Papieski jałmużnik bez ochrony dojechał tam, gdzie nie dotarł dotąd żaden europejski polityk, dyplomata a często i dziennikarz.
Na czym polegała, jak ją rozumiał i jak ją widzieli inni. Zapraszamy do lektury przygotowanej i drukowanej na łamach "Gościa" tzw. Papieskiej kolekcji.