Dwóch mężczyzn zaatakowało paru innych. Kilku z poważnymi ranami kłutymi trafiło do szpitala. O sprawie trąbią wszystkie media. Wydarzenie niesłychane. Sensacja. Gdzie indziej zebrało się 40 tysięcy młodych ludzi, w tym 8 tysięcy z Polski. Towarzyszyło im 170 duszpasterzy. Tego wydarzenia prawie nie zauważono.
Czego można - ulegając tej nieco pogańskiej modzie - życzyć Kościołowi w rozpoczętym 2007 roku od Narodzenia Chrystusa?
Czy dla Kościoła, zarówno w skali globalnej, jak i w Polsce, rok 2006 był dobry czy zły?
Ten wydawałoby się sprawiedliwy wyrok, jaki otrzymał Husajn, niezwykle ostro skrytykował reprezentant Stolicy Apostolskiej.
W oczekiwaniu na papieskie decyzje grupa znaczących w Polsce osób postanowiła wysłać do Ojca Świętego list - „Deklarację w sprawie uwolnienia liturgii tradycyjnej". Chodzi o rozpatrywaną od pewnego czasu przez Stolicę Apostolską możliwość nieograniczonego sprawowania Eucharystii w rycie trydenckim - po łacinie, plecami do ludu.
Myślę, że już najwyższa pora, aby Kościół katolicki w Polsce podjął naprawdę poważną rozmowę o sobie samym.
„Urbi et Orbi" przypominało raczej wypowiedź lekarza nad chorym niż wybuch entuzjazmu.
Od dłuższego już czasu komentujemy w tym miejscu różne wydarzenia. Dobre i złe. Ważne i mniej istotne. Sensacyjne i takie, na które niewielu zwraca uwagę.
Mianowanie abp. Stanisława Wielgusa ma nie tylko wymiar ściśle duszpasterski i administracyjny, ale jest ważnym sygnałem ze strony Papieża.
Na marginesie dyskusji o komercjalizacji Świąt Bożego Narodzenia.