Czy tylko mnie się wydaje, że powoływanie się na tak zwane względy duszpasterskie może być czasem antyduszpasterstwem?
Takie świąteczne życzenia.
Pytam o los symbolu, który już nic (albo niewiele) znaczy. Albo który przestał być zrozumiały. I wtedy najpiękniejsza pisanka może w razie potrzeby skończyć jako jajo na twardo, i to bez żadnej górnolotnej symboliki.
Niesamowita jest ta cierpliwość Boga do człowieka. Kiedy dzisiaj patrzymy w kierunku krzyża, możemy zobaczyć jej ogrom.
Od lat denerwuję się słysząc, że Triduum Paschalne to Wielki Czwartek, Piątek i Sobota.
Oj, narazili się ostatnio dwaj polscy biskupi opinii publicznej. Z zupełnie różnych zresztą powodów i zupełnie innym środowiskom. A ja najbezczelniej w świecie uważam, że mają rację.
Wypowiedź Krzysztofa Hołowczyca niektórzy uznają za kontrowersyjną. Ja nie mam wątpliwości: to głos rozsądku w zalewie wykręcania kota ogonem.
W tej logice nigdy nie będziesz dość zabezpieczony, dość silny, dość dorosły… no, chyba że staniesz się już za stary.
Niedziela Palmowa. Czy oprócz zwyczajowego święcenia palm jest tu coś wartego zauważenia?
Obyśmy nie tylko zdążyli przed eutanazją, ale zawsze byli człowiekowi człowiekiem. I aby życie, także ukrzyżowane chorobą, wciąż było życiem. Otwartym ku zmartwychwstaniu.