Tam, gdzie czasem trudno dostrzec coś wartościowego, wystarczy odrobina miłości, jak tytułowej soli...
Tu nie ma innego wyjścia, innej drogi niż Ewangelia. Ale uwaga: Ewangelia, nie jej wygodna atrapa. Ewangelia, nie wartości i to wszystko, co pod nią podciągamy, by nie musieć zaryzykować.
Sól bez smaku jest absurdem. Dlatego Jezus mówi, że sól może „zgłupieć”. A wtedy zasługuje tylko na „wyrzucenie i podeptanie przez ludzi”. Sól to biblijny obraz chrześcijańskiej tożsamości w relacji do świata.
Okolice placu Dominikańskiego we Wrocławiu. Ludzie pędzą na zakupy, spacerują po alejkach parku J. Słowackiego. „Chcielibyśmy zadać nietypowe pytanie… Czy Pani wie, że Bóg Panią kocha?” – słychać. Nie, to nie Świadkowie Jehowy – to katolicy, którzy z Dobrą Nowiną wyszli na ulice.
Święty Izydor Oracz urodził się około 1070 roku w okolicach Madrytu, którego dziś jest patronem.