Na drogach zginęło… zostało rannych… Policja zatrzymała setki czy tysiące pijanych kierowców.
Renault 4 z 1984 roku i przebiegiem 300 tysięcy kilometrów to "nowy" samochód papieża Franciszka. Zdjęcie papieża wsiadającego w sobotę do starego białego auta wywołało sensację. Dostał je w prezencie od księdza z okolic Werony.
Wbrew powszechnej tendencji zmieniania wszystkiego na nowszy model, młodzi z Domowego Kościoła proponują: idźcie z żoną do kina, potem włączcie samochodowe radio, a następnie rozmawiajcie, rozmawiajcie, rozmawiajcie.
Przed budynkiem Duszpasterstwa Akademickiego przy ul. Górniczej w Radomiu bp Henryk Tomasik poświęcił samochód. Od 14 grudnia będą nim po polskich diecezjach peregrynowały symbole Światowych Dni Młodzieży – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani. Zdjęcia: Marta Deka /Foto Gość
Nowa korporacja taksówkowa w mieście, może świeżo otwarta pizzeria? Nic z tego. To ewangelizatorzy. Na sygnale.
Zabójcą bywa i ten, kto naraża innych na śmierć. Choćby i do nieszczęścia nie doszło.
Watykańscy dostojnicy zmieniają samochody na skromniejsze, bardziej ekonomiczne modele - to według włoskich mediów kolejny "efekt papieża Franciszka", apelującego do duchowieństwa o umiar i unikanie luksusów.
Na profilu parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Wierzchosławicach proboszcz pochwalił się zabawnym żartem służby liturgicznej. Tuż przed wizytą duszpasterską udekorowali jego samochód.
Co z nim zrobi?
Kto ośmieli się jeździć samochodem, którego marka ma krzyż w logo, może spodziewać się słonego mandatu.
Niewiele jest świętych kobiet, które szczycą się takim uznaniem i taką czcią, jak św. Katarzyna ze Sieny.