Rekordowa liczba ok. 1,3 mln osób uczestniczyła w tym roku w Orszakach Trzech Króli w 872 miejscowościach w Polsce.
W jednej z czterech zakrystii trzebnickiej bazyliki spoczywa Dzieciątko Jezus w srebrnej, pozłacanej kołysce. Przykrywa je kołderka godna królów.
Trwa listopadowy mrok, a oni zgłębiają tajemnice światła. Pracują tygodniami nad tym, żeby zabłysło w ich sercu, a potem ogarnęło ciała, po same koniuszki palców. Wyrazić blask Jezusa każdym gestem – oto zadanie.
„Zaprosiliśmy tam ubogich, by przywrócić im godność i być razem z nimi w tym wyjątkowych przedświątecznym czasie” .
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w Aleksandrowie Łódzkim pojawił się nie tylko prywatny budynek kościelny, ale powoli kształtuje się prywatny miejsko-katolicki Kościół ks. Stasiaka. Kościół pisany już z wielkiej litery.
– Nie robię nic wielkiego, to moje codzienne obowiązki, które lubię wykonywać. Pan Bóg daje mi siłę i chęci do pracy. Cieszę się, że mogę służyć na chwałę Boga – mówi skromnie pani Weronika.
– Angażowanie się w działalność koła misyjnego bardzo dużo mi dało. Dzięki modlitwie i różnego rodzaju akcjom stałam się dużo wrażliwszym człowiekiem, widzącym potrzeby innych, który potrafi sięgać wzrokiem nawet do Afryki – mówi Małgorzata Witkowska ze Złakowa Kościelnego.
Święta naszych misjonarzy w Afryce i Papui Nowej Gwinei.
Codzienne życie sióstr klauzurowych różni się od funkcjonowania innych zgromadzeń zakonnych. Odizolowanym od świata na terenie ograniczonym klasztornym murem mniszkom dni upływają na modlitwie wspólnotowej i indywidualnej, pracy domowej i zarobkowej, a także na studiowaniu prawd Bożych oraz podejmowanej w duchu wolności i radości pokucie.
Ks. Andrzej Bulczak o misjach marzył od dziecka. Na Białoruś – gdzie pracuje obecnie – wyjeżdżał aż dwa razy.
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.