Przepis na wspólnotę? Zanim się zaprzyjaźniliśmy, długo razem milczeliśmy – mówią. Przyprowadziło ich do Małuszyna pragnienie spotkania – z sobą, z Bogiem, z ludźmi. I wielki głód ciszy.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.