O tym, czym różniła się Sucha Środa od Środy Krzywej, gdzie chowano prezenty od zajączka i dlaczego dawano chorym popiół do jedzenia, mówi dr Jan Chłosta, olsztyński historyk i znawca obyczajów warmińskich.
A we mnie gorycz: „Panie Jezu, co Ty chcesz nam tutaj udowodnić? Dlaczego nie chcesz nas zaprosić do swojego grobu?” – rzuciłem w niebo.
Do kościoła na Rezurekcję płynęli łódką lub szli po lodzie. Wszystko zależało od pogody. A trzeba było przejść 7 kilometrów.
Jego postawa wobec władzy świeckiej w kwestii tzw. inwestytury musiała doprowadzić do konfliktu z władcami świeckimi.