Nie ma chyba lepszego sposobu na przyciągnięcie krakowskich studentów niż… darmowe jedzenie. Być może dlatego Duszpasterstwo Akademickie św. Anny nie narzeka na brak nowych twarzy.
W codziennym życiu człowiek nie jest w stanie oderwać się chociażby na parę godzin od telefonu, internetu, telewizji. – Gdy przychodzi czas pielgrzymki i nie ma tych rzeczy, czujemy się naprawdę wolni – mówią pątnicy.
– Dla mnie to oczywiste, że jeżeli Pan Bóg dał mi w życiu tyle szczęścia, zdrowie, rodzinę, to powinnam się tym szczęściem podzielić – mówi Kalina Kabat. – Dlatego pracowałam w wolontariacie. Dlatego pojechałam na misje.
Ojciec Święty potwierdził heroiczność cnót br. Alojzego Kosiby. Skromnego franciszkanina dzieli już tylko krok od zostania błogosławionym. Czym zasłużył sobie na to wyróżnienie?
Najmłodszy uczestnik pielgrzymki przyjechał w brzuchu mamy, najstarszego – nikt z wieku nie rozliczał. Bo w oazie nieważne są wiek, zawód, temperament. – Tu każdy znajdzie dla siebie miejsce – zapewniają z zapałem członkowie Ruchu.
Rekolekcje z charyzmatykiem z Ugandy gromadzą tysiące wiernych. To nowe zjawisko wymaga wyjaśnienia.
Czechowice-Dziedzice. Przy parafii św. Andrzeja Boboli, prowadzonej przez księży jezuitów, działa wspólnota młodych Magis. Jest jedną z trzynastu działających w Polsce takich grup.
Dwaj Ślązacy wybudowali kościół w północnym Kazachstanie, w mieście Szczucińsk, w pięknym miejscu, gdzie z bezkresnych stepów nagle wyrastają zalesione góry. Ten kościół zostanie pobłogosławiony już w czasie najbliższej pasterki.
W dawnych wiekach kładli współbracia ciało swego brata na sękatej desce, a pod głowę cegłę mu dawali, żeby i po śmierci ciało wygód nie zaznało.
Powszechnie uważa się, że ogranicza i jest nudny. Gani, zakazuje i nie pasuje do dzisiejszego świata. Jak burzyć stereotypy dotyczące Kościoła i pokazywać innym, że życie z Bogiem to ekscytująca przygoda?
Elżbieta gorszyła otoczenie. Gdy jej mąż, landgraf Ludwik, wracał do zamku, rzucała mu się na szyję i całowała w usta. Wielokrotnie! Przy ludziach!