Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Przez wiele lat nieważne były dla nich rodzina, praca, dom. Jedynym zmartwieniem było to, czy będzie co łyknąć. O wszystko inne mieli się zatroszczyć zaraz po kieliszku.
Każdy z nich ma swoją opowieść. Dla ks. Krzysztofa rozpoczęła się pewnego zimowego dnia, gdy wyruszył po kolędzie. Jedna z rodzin namówiła go, by wybrał się do szkółki jazdy konnej. Potem pojawił się pomysł z Licheniem i... zaczęło się.
Do sali obok piętrowych łóżek obwieszonych ubraniami schodzą się mieszkańcy placówki i ich przyjaciele - wśród nich ludzie z gitarą i biskup Andrzej. Razem są na Mszy św., razem na agapie. Dziś to bezdomni zapraszają do stołu.
Robienie interesów bez korupcji, nieuczciwej konkurencji i przedmiotowego traktowania pracowników jest możliwe. Wierzą w to inicjatorzy pierwszego w Trójmieście spotkania w ramach Duszpasterstwa Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent”.
Spotkanie ministrantów i lektorów w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Twardogórze.
Jezus mówi: „Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Skoro tak, to stał się więźniem każdego typu. Kiedy rozmawiam z mordercą czy złodziejem – rozmawiam z Jezusem Chrystusem.
Kiedy byłem biskupem Angers, większość księży w mojej diecezji była przeciwna nowej ewangelizacji. Nie chcieli bowiem przyznać się do porażki, krytycznie spojrzeć na rezultaty prowadzonego przez nich duszpasterstwa – powiedział sekretarz Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej w wywiadzie dla miesięcznika Radici Cristiane.
Róbmy swoje jak najlepiej, resztę zostawmy Panu Bogu.
Niedziela, duża parafia w centrum dużego miasta. Pełen kościół, do Mszy wychodzi sam ksiądz. Tydzień później usługuje dwóch ministrantów, na oko studenci. Młodych chłopców brak. Być może testują nową grę komputerową, a może boją się, że służba przy ołtarzu to dziś niezły obciach.
Zieloną Górę i Derby w Anglii dzieli ok. 1,5 tys. kilometrów. Tylko pozornie to daleko.
Nikt nie wątpił w jej zjednoczenie z Bogiem: już za życia uważano ją za świętą.