Utkwiło mi w głowie jedno zdanie kar. R Saracha "Po sposobie odprawiania Mszy św. można poznać,czy dany ksiądz ma wiarę" Kardynał ma rację. Mam to samo odczucie, po sposobie sprawowania Najświętszej Eucharystii można poznać wiarę danego księdza. Modlę się żeby został kiedyś papieżem.
Tak, to prawda. Wczoraj byłem na Mszy Świętej na której ksiądz proboszcz głosił kazanie przez około 20 minut natomiast liturgia eucharystyczna zajęła mu 10-12 minut, bowiem była w moim odczuciu sprawowana szybko i nie dbale. 😢 Czy taki ksiądz ma prawdziwą wiarę w to co dzieje się na mszy świętej❓
Z Kościoła zrobiono supermarket, w którym z różnych półek można brać różne produkty wedle uznania. A że te produkty się nawzajem wykluczają? A co to kogo obchodzi. A może o to chodzi.
Celowo użyłem pewnego obrazu, by pokazać bezsens argumentacji kardynała Saraha. Kościół został ustanowiony w konkretnym celu, jakim jest dostosowanie nauk do konkretnych czasów. Gdyby Apostołowie nie "wyszli z łodzi" i dalej trzymali się tradycyjnego nauczania, to nadal próbowali zmuszać nawróconych do obrzezania i przestrzegania Prawa. Jak wiemy z Pisma tak się nie stało, doktryna została zmieniona, bo i czasy się zmieniły. Potem znów, gdyby nie dostosowanie się Kościoła do czasów, to nadal byśmy tkwili w katakumbach.
Przytoczony przykład Soboru Jerozolimskiego pokazuje, że praktycznie wszystko. Apostołowie zrezygnowali wtedy z najbardziej fundamentalnej rzeczy, jaką był odwieczny znak przymierza z Bogiem. Z kolei przykład nauki Pawła na temat małżeństwa pokazuje, że Kościół w obliczu rzeczywistości może też uzupełnić nauczanie samego Jezusa.
Nie ma czegoś takiego jak "tradycyjne nauczanie Jezusa". Nauczanie Jezusa jest jedno, bez podziału na "tradycyjne" i "nowoczesne". Tradycyjne to może być nauczanie Kościoła, które w odróżnieniu od nauk Jezusa ulega zmianie w zależności od czasów.
Naszą łodzią jest Ewangelia - tradycyjne od 2000 lat - nauczanie Jezusa. Nie słuchajmy głupców, którzy w swej gadatliwości jeszcze niejeden komentarz tu zamieszczą. Jeden już się zameldował.
Piotr opuścił łódź, by razem z Jezusem chodzić po wodzie. Kurczowe trzymanie się łodzi w tym przypadku jest nierozsadne.
Nie słuchajmy głupców, którzy w swej gadatliwości jeszcze niejeden komentarz tu zamieszczą. Jeden już się zameldował.