Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Rzym był bardzo tolerancyjnym miastem. Wszystko co ludzkie (pragnienia, aspiracje a nawet hedonizm) było tolerowane. Panowała też Wolność Religijna (tak mocno dziś akcentowana), Posągi bogów i bożków zdobiły ulice. Nikt też nikogo nie nawracał, wszyscy szanowali swoje wierzenia, a nawet oddawano cześć bożkom sąsiadów, w celu poprawienia relacji międzysąsiedzkich.
Chrześcijan tępiono bo odtrącali ten cały humanizm i gardzili licznymi bóstwami i religiami. Chrześcijanie koncentrowali się na Prawdziwym i Jedynym Bogu. Dlatego stanowili zagrożenie, jako ci którzy gardzą humanizmem i jego wytworami.
Krew męczenników dawała wzrost Kościołowi.
Obecnie chrześcijaństwo europejskie, bardzo przypomina to pogańskie tolerancyjne nastawienie. Zrozumienie , a nawet akceptacja dla wszelkich ludzkich oczekiwań, aspiracji, godzenie prawdy z kłamstwem, oraz kompromisy w imię pokoju i zgody.
To cała bierność ubrana w ekumenizm, pozwala na budowanie nowych relacji społecznych, gdzie wiara jest dodatkiem do kultury.
Już nic nie jest święte i warte oddania życia.
Czasem zastanawiam się, czy współczesny Kościół czci jeszcze Chrystusa, czy może już humanizm.
Chodzi raczej o rytuał i świadectwo przynależności do wspólnoty „wiernych niemyślących”.Podtrzymanie Tradycji bez zaglebienia sie powody ostudzenia relacji wierni-Kosciol. W krajach laickich, lub tych, gdzie zamiast religii uczęszcza się na lekcje religioznawstwa, znajomość Biblii, która przydaje się każdemu wykształconemu człowiekowi, jest znacznie większa niż w Polsce. A po co ta znajomość? A chociażby po to, by wystrzegać się faryzeuszy, hipokryzji, nie być posłusznym prowincjonalnym "złotym cielcom" i że Jezus Chrystus przyszedł na świat nie po to, by zwiększyć bogactwo Kościoła, lecz by wypełnić świat miłością.Czy "towarzystwo wzajemnej adoracji" tego nie rozumie?