Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Oni po prostu wierzą w Boga Jezusa Chrystusa i oddają życie za Niego tak samo jak katolicy w krajach gdzie trwają prześladowania chrześcijan. Dlaczego im jest ten dodatkowy doping nie potrzebny a katolik musi wspomagać swoją wiarę np jakimiś relikwiami ?
Bo moc w słabości się doskonali, a jak ktoś myśli, że może wierzyć bez dopingu, to staje się pysznym jak protestant i jego pyszny chlebek (z winkiem, ale za to bez Boga).
Rzeczywiście - ich wiara jest nie tylko większa, jest wręcz nadludzka, bo jednak człowiek składa się i z duszy, i z ciała. I zwykle do rozwoju duchowego potrzebuje też tego, co materialne, a protestanci - takie giganty duchowe, że mogą odrzucić to, co im Bóg przez Kościół daje a i tak w coś se tam wierzyć będą.
My KATOLICY mamy bardzo wielu przyjciół w Niebie i dlatego też tu na ziemi potrzrbujemy mieć wiele pamiątek od nich.
To znaczy że jak kogoś kocham a On odszedł to mam w domu np trzymać jakąś pamiątkę od Niego w postaci jakiejś jego kości lub jego krwi ?
Czy ktoś komu się nie podoba kult relikwii, obrazków, figurek itp to musi być od razu protestantem ? Może byś mi pokazała gdzie w Piśmie Świętym jest mowa o kulcie relikwii ? Poza tym kult relikwii nie jest żadnym dogmatem wiary katolickiej.
Problem klasyczny - teologia katolicka zdecydowanie jest mądrzejsza od Opatrzności Bożej. Po, co całun, skoro trzeba zawierzyć na słowo, po co zastanawiać się nad tym, jak wyglądało zmartwychwstanie, skoro ważne jest przede wszystkim, co ono dla mnie oznacza? Po co też pusty grób, skoro obecność w nim ciała Chrystusa nie przeczylaby zmartwychwstaniu?
No i mamy problem - całun jest, a skoro jest, to po, coś jest. tylko po co?
Wiedzą to ci, którzy naprawdę szukają i potezebują Jezusa Chrystusa. Reszta tylko się wymądrza i nic z tych nadętych frazesów o czystej wierze nie wynika.
Oczekiwałbym od p.Jakimowicza pewnej jednoznacznosci w tym temacie ( jak i kilku innych )