Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Przepraszam, ale jeśli oskarża Pan za ten dramat Polskę i POlaków, to tylko obnaża Pan swoją ignorancję, która każe Panu dawać proste odpowiedzi na bardzo skomplikowane i wielowarstwowe problemy. I gdyby Pan jeszzcze kogoś bronił. Tymczasem Pan oskarża...
A co do pierwszego zdania: Pan nie słyszał, by protestowano, ja nie słyszałem, by ktoś takie rzeczy robił. Znając życie mam jednak wątpliwości, co do rzetelności przekazu o takich sprawach. Zwłaszcza często zdarza się dziś ludziom mylić poglądy współczesnej lewicy z Ewangelią. Ot, np. w kwestii grzechu. Choć Ewangelia uczy miłosierdzia dla grzeszników, to przecież nie każe udawać, że grzechu nie ma. Wręcz przeciwnie: Jezus mówi między innymi , ze zadaniem Ducha jest przekonanie świata o GRZECHU sprawiedliwości i SĄDZIE A bywa, że ktoś krzyczący o niewierności Ewangelii tego nie widzi i nie chce widzieć.
Taki przyczynek do dyskusji o tym, kto jest uchodźcą, a kto już niekoniecznie. Zwłaszcza odkąd wojna w Syrii przygasła.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-uchodzcy-jezdza-na-urlop-do-syrii-reakcja-msw/6e6k145
Żeby nie było! Właścicielem tego portalu jest niemiecki koncern...
Pan zanim zstąpił na ziemię przygotował Drogę przez długi czas ST , my uważamy ,że można posiać ziarni byle jak i byle gdzie ,że samo ziarno wystarczy , jakże się mylimy ….z Biblią jeszcze nikt nie wygrał , nawet teolodzy .
Głosząc pochwałę ich pracy głoszę pochwałę boskiej metody działania , mądrej , rozpisanej na wiele etapów , cierpliwej i konsekwentnej .
A ziarno słowa abpa Jędraszewskiego wzeszło gwałtownie , wybujało … ale uschnie bo nie jest zakorzenione w praktyce dnia codziennego , w prawie , wprawie które choć niedoskonałe było przestrzegane przez Mesjasza ,
"Domagamy się swoich praw" jakich swoich praw ? konstytucja jest w tym względzie prosta , kłamią , tych praw nie ma zapisanych , ale będą … bo są cierpliwi w swej pracy , jak ta kropla drążąca skałę , my swa pracę pasterską 'odwalamy " mocne ? tak , ale czy nieprawdziwe ? co zostanie po ich wykonywanej biblijnie pracy ? przygotowana pod zasiew gleba , co zostanie po słowie abpa ? … zeschły badyl .
Robotnicy na niwie Pańskiej , gdyby to była moja rola , moje pole to takich niecierpliwych bym nie zatrudnił , aby nie splajtować , najpierw wykonuje się orkę na ugorze , prawem , głęboko , później bronuje a potem dopiero sieje , kto się zna na rolnictwie ? ja tylko tyle co na działce .
"Drugie - wieszanie portretów - przy całej swojej ostrości i niesmaku jaki we mnie budzi, jest jednak tylko przypomnieniem jak w historii Polski karano zdrajców. Karano – zaznaczmy to wyraźnie – wyrokiem takich czy innych trybunałów. Podczas samosądów nikt szubienicy nie buduje, wystarcza sucha gałąź, prawda? Tymczasem podrzynanie gardła jednoznacznie kojarzy się z wzywaniem do samosądów; do użycia przemocy. Dlaczego więc w tym wypadku reakcja lewicujących mediów jest tak powściągliwa?"
Po pierwsze więc nie usprawiedliwiam, a jedynie stwierdzam, że traktowanie tego w kategoriach nawoływania do zbrodni jest przesadą. Dodam: świadczącą albo o ignorancji albo złej woli. Nie wiem co gorsze. Jedno i drugie jest dyskwalifikujące.
Po drugie wydarzenie to zestawiam z innym, w mojej ocenie znacznie gorszym. I tłumaczę w komentarzu dlaczego gorszym. No i przede wszystkim podsumowaniem tego akapitu jest zdanie o innej reakcji na oba wydarzenia lewicujących mediów. Nie o usprawiedliwianie tamtego dawnego ekscesu mi chodzi, ale o zauważenie inne podejście lewicujących do obu tych wydarzeń. Nie widzi Pani tego?
Na polityków nikt zresztą po tamtym wieszaniu portretów nie napadł. Polityków opozycji. Widać ci, do których przesłanie z szubienicami było skierowane, dobrze zrozumieli o co chodzi i tylko ich przeciwnicy strugają wariata, ze to faktycznie nawoływanie do zabijania. Natomiast na paru księży w ostatnich miesiącach były już napady. Agresję z manifestacji już przeniesiono na życie. Nie wie tego Pani czy nie chce widzieć?
Po pierwsze, zupełnie nie po drodze mi z narodowcami; kompletnie się z nimi nie zgadzam, nie podzielam ich idei. Nie po drodze też z nimi Kościołowi, czemu episkopat Polski dał wyraz nawet w specjalnym dokumencie. Tyle że uważam, iż przypisywanie im w opisanym wypadku intencji doprowadznia do jakichś aktów nienawiści uważam za grubą przesadę.
Po drugie, nie o obronę takich działań mi chodziło - i to oczywiste jak się czyta mój tekst - ale o dwulicowość, z jaką media lewicujące podchodzą do podobnych działań: wieszania portretów polityków i podrzynania gardła kukle arcybiskupa. Na pierwszych nie zostawili suchej nitki, drugie lekceważą czy nawet próbują nieśmiało tłumaczyć, ze winna ofiara. Mimo że - i to faktycznie napisałem, bo tak uważam - wieszanie na szubienicy zakłada sąd, podrzynanie gardła samosąd, więc jest przesłaniem znacznie bardziej niebezpiecznym.
A po trzecie... Proszę trzymać się faktów. Nikomu z tych, których portrety owi narodowcy powiesili nie spadł włos z głowy. Atak z Gdańsku nie miał z ta sprawa nic wspolnego. Zwłaszcza że stała za nim osoba chora psychicznie.
A jeśli mówi się o atmosferze sprzyjajacej temu, by chorzy psychicznie takie czyny popełniali, to trzeba jasno powiedzieć: w tej chwili, od kilku miesięcy, prowadzi się kampanię zohydzjąca Kościół. Podrzynanie gardła arcybisukupowi jest tylko jednym z jej elementów.