Życie wiary rozpoczyna się od przyjęcia chrztu.
W tytule znak zapytania. Bo cały felieton będzie pewnie jednym, dużym znakiem zapytania. A odpowiedź?
Jak to po co? Po nowe, większe i ostrzejsze zęby. Przydadzą się.
Tym razem nie chodzi o nadużycia i inne owoce tak zwanej liturgicznej kreatywności.
Kryterium wyboru chrzestnego nie powinna być zasobność konta, czy jego pozycja społeczna lecz wiara.
Wytrzymaj, człowieku, wytrzymaj. Jak mawia poeta: „ta próba nie może trwać dłużej niż życie”.
Jeff Bezos jak Szahdżahan?
Na drodze, która się rozpoczyna, warto mieć świadomość celu. I konsekwentnie do niego podążać.
Prawda jest jedna. Ale materializuje się na różne sposoby.
Typując nie mam wątpliwości. Wiem sam, co w tym roku absorbowało mnie najbardziej.