Były łzy, szok i niedowierzanie. Większość młodych Belgów pierwszy raz usłyszała o obozie koncentracyjnym, komorach gazowych i eksterminacji.
Słychać było tylko kroki młodych ludzi i ściszony głos tłumaczy. Niektórzy dotykali nieśmiało desek wewnątrz baraków, inni nie byli w stanie wejść do wnętrza.
– Tu ścinano włosy, rekwirowano rzeczy, a tam były komory gazowe – dobiegał głos przewodnika. Zwiedzającym towarzyszył szok, ale i niedowierzanie. Poruszony był również biskup J. Kockerols, towarzyszący młodym.
Młodzi Belgowie urodzeni w Senegalu, Kamerunie, Syrii, Libanie, Gwinei czy w innych miejscach na świecie niewiele wiedzą o obozach koncentracyjnych.
– Pierwszy raz widzę z bliska komory gazowe i baraki, gdzie więziono i zabijano masowo ludzi – mówi ze łzami w oczach Franco Audrey, Belgijka urodzona w Kamerunie. Robi kilka zdjęć, wyciera nos i oczy. Po godzinie zdjęcia wraz z krótkim opisem znajdą się na jej profilu – tak zwiedzanie obozu koncentracyjnego na Majdanku staje się udziałem również jej znajomych.
– U nas był zamach terrorystyczny i to było straszne, a co dopiero zaplanowane zabijanie tysięcy ludzi – stwierdza Franco. Podkreśla, że młodym ludziom znane są fakty dotyczące aktualnych dramatycznych wydarzeń i konfliktów zbrojnych, trudniej już o znajomość szczegółowej historii. – Na lekcjach w szkole mieliśmy jedynie dyskusję na temat obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu – tłumaczy.
Zelie Gelim, studentka socjologii również nie słyszała o obozach koncentracyjnych poza obozem Auschwitz-Birkenau. – Historia tego bolesnego okresu w dziejach Europy była przedstawiana na lekcjach jedynie w szkole podstawowej – wyjaśnia poruszona informacjami i obrazami na Majdanku. – Dobrze, że odwiedziliśmy to miejsce, bo w ten sposób bardziej poznamy Lublin i jego kulturę oraz historię.
– My całe życie byliśmy faszerowani historią obozów, powstań i wojny. Moim zdaniem, to nawet była przesada, bo większość lektur szkolnych dotyczyła jedynie ciemnej strony ludzkiej natury. A efekt jaki mamy – to widać. Żyjemy wyłącznie historią i chcielibyśmy, żeby wszyscy inni widzieli w nas ofiary – mówi Miłosz z Lublina, który towarzyszy pielgrzymom. – Nie mówię, żeby być ignorantem historycznym, ale musi być umiar we wszystkim. Z historii trzeba wyciągać wnioski, a nie żyć wyłącznie historią.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.