Prokuratura w belgijskiej Limburgii ogłosiła w piątek, że rozpoczyna śledztwo w sprawie nadużyć w klasztorze św. Wincentego w Zelem koło Halen. Decyzję podjęto po emisji fragmentów czteroodcinkowego serialu dokumentalnego "De nonnen" ("Zakonnice").
W filmie stacji VTM 14 osób opowiada o przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej ze strony sióstr zakonnych.
Według relacji świadków w latach 70. w ośrodku panował "reżim strachu". Pokrzywdzeni mówią o systematycznych nadużyciach i traumach, które naznaczyły ich życie. Serial, którego pełna premiera planowana jest na jesień, wzbudził szeroką debatę publiczną w Belgii.
"Na razie nie odnotowaliśmy formalnych skarg, ale ze względu na wagę i powagę ujawnionych historii postanowiliśmy wszcząć dochodzenie z urzędu" - poinformowała prokuratura w komunikacie cytowanym przez nadawcę publicznego VRT.
Nie jest to pierwsze śledztwo dotyczące placówki. Już w 2011 r. belgijska prokuratura badała przypadki molestowania w tym samym klasztorze po tym, jak jeden z mężczyzn zeznał, że jako dziecko w latach 1957-1959 był tam ofiarą przemocy seksualnej. Nie wiadomo jednak, do jakich rezultatów doprowadziło to postępowanie.
Klasztor św. Wincentego funkcjonował do 1978 r. jako sierociniec. Później jego działalność została zakończona.
Sprawa z Zelem wpisuje się w szerszą dyskusję o rozliczeniach z nadużyciami w belgijskich instytucjach religijnych. W odpowiedzi na nowe świadectwa Unia Zakonników w Belgii przeprosiła w czwartek za "wielkie cierpienia", jakich doświadczyły ofiary w placówkach prowadzonych przez zgromadzenia zakonne.
We wrześniu zeszłego roku podczas ostatniej wizyty papieża Franciszka w Belgii wszystkie główne partie od lewicy po prawicę odmówiły spotkania z głową Kościoła Rzymskokatolickiego. Spotkał się on wtedy z ofiarami przestępstw seksualnych, których dopuścili się przedstawiciele kościoła katolickiego w Belgii.
Patryk Kulpok (PAP)