Aż przykro czyta się takie treści na łamach Gościa Niedzielnego! Gość Niedzielny jako gazeta katolicka dbająca o obywateli powinna dbać o mieszkańców naszego regionu! A tym samym podkreślać Narodowość Śląską, bo to jedyna droga aby nam wszystkim żyło się lepiej.
Dla uzasadnienia proste pytanie. Co zrobiła polska by żyło nam się lepiej ?
NIC ! Żyje się nam coraz gorzej! Dlatego Autonomia to jedyna szansa dla naszego regionu!
Nie dajmy się zwariować świrom jak Pan Spyra. Dbajmy o interes regionu i jego rozwój!
Dbajmy o Naród Śląski, na polske i tak jesteśmy niestety skazani...
Więc tym bardziej warto podrkeślić naszą tożsamość!
Wywołali dyskusję o potrzebie niezbednych zmian i spojrzenie na Polskę zgodnie z konstytucją którą wypadałoby przestrzegać mając ambicje bycia państwem europejskim (art 35)
Chyba żartujesz sobie. Śląsk od mniej więcej 100 lat dostarcza około połowy produktu krajowego brutto do Warszawy, a dostaje 1/16 jak każde województwo - każdemu po g... równo
Szanowna Pani, uczyli mnie, że szacunek należy się np. rodzicom. Ale uczyli mnie też, że nie umniejsza to obowiązku do zasłużenia sobie na szacunek, również przez rodziców. Podobnie z przynależnością. Z zasady należy się szacunek. Jednak, jeżeli państwo polskie nie szanuje swoich obywateli - Ślązaków, to trudno wymagać, aby Ślązacy wyrażali szacunek dla takiego państwa.
Chyba pan w bajki wierzy. Sląsk wytwarza 13 % Polskiego PKB i tylko tyle a wpłacił do budżetu w 2013 r. aż 26 mld zł co stanowi 8,6 % wpływów podatkowych. A teraz wydatki - subwencje i dotacje to 8,6 mld - dopłaty do emerytur górniczych 8,8 mld -utrzymanie dróg krajowych to 1,8 mld I to jest tylko 3 pozycje w rubryce wydatki
Artykuł jest bardzo tendencyjny i jednostronny.Opiera się na pośpiesznie spreparowanym określeniu "Ślązakowcy"(my Ślązacy używamy sformułowania gorol) i nieadekwatnym użyciu słowa naród.
Ależ oczywiście że pośpiesznie spreparowane przez media, pejoratywne sformułowanie ściągnięte z początku XX w. nijak nie mające się do obecnej sytuacji geopolitycznej.
RAŚ jest gromada ludzi o dość zdecydowanych poglądach, często proniemieckich. Ze śląskością ma to niewiele wspólnego, a Ślązacy, szczególnie ci starsi, uznają RAŚ za grupę, która uzurpuje sobie tytuł "prawdziwego ślązaka", kiedy jednak nie ma z nim wiele wspólnego.
Oczywistym jest, że przed wieloma laty Ślązacy zadecydowali o przynależnośći do Polski, w tym także dziadkowie p. Gorzelika, mieszkający na Śląsku.
Problem czegoś, co chcemy nazwac narodowością Śląską jest bardzo złożony. Region ten jest miejscem przenikania się 3 kultur - czesckiej, niemieckiej i polskiej. Śląsk zawsze był kartą przetargową w różnych sporach terytorialnych, szczególnie w XIX i XX wieku, kiedy zaczęto korzystać z bogatych złóż naturalnych. Sęk w tym, że Śląsk zawsze był traktowany gorzej, czego dowodem jest pokutujący do dzisiaj stereotyp Śląska jako brudnej krainy pełnej dymiących kominów i szybów kopalnianych.
Ślązacy to ludzie, którzy mają w sobie cechy osobowościowe typowe zarówno dla Niemców, jak i dla Polaków. Główną cechą tych ludzi to chyba pracowitość. Może dlatego tutaj taki żal, że mimo tego, iż Śląsk to gospodarcza czołówka kraju, od wielu lat środki finansowe nie wracają w takim stopniu, jak teoretycznie powinny. Najważniejsze inwestycje, np. drogowe, prowadzone były przez samorząd lub miasta (przykład DTŚ). Inwestycje kulturalne są inicjowane przez lokalne jednostki władzy (przykład - nowa sala NOSPR). Wydaje mi się, że na Śląsku zawsze jest ktoś, kto wyprzedzi czasy o kilka lat do przodu. Dzięki temu obecnie Śląsk ma najlepsza sieć dróg w kraju (i do tego w najlepszym stanie), stadion, odrzucony jako gospodarz Euro, będzie pierwszym w Polsce wielotysięcznym stadionem lekkoatletycznym, na Śląsku funkcjonuje jedyny sprawny e-system zdrowotny. Mamy doskonałe uczelnie, świetnych artystów, czołowych lekarzy...długoby wymieniać.
Nic dziwnego, że Ślązak czuje się zaiwedziony. I chęć wyrażenia narodowości śląskiej niekoniecznie musi oznaczać zapędy separatystyczne, ale pewne szukanie swojej tożsamości, kiedy nie da się określić w jednej, narodowej. Na Śląsku jest to szczególnie trudne.
A propos autonomii - tak na koniec - zastanawiam się, czy niektóre postulaty RAŚ nie są świetnym pretekstem do rozpoczęcia dyskusji nad Polską jako państwem federalnym. Niemcy jakoś sobie świetnie w tym systemie dają radę. Może nam by też wyszło. Tylko co z tymi milionami, które bezpowrotnie przestałby zasilać centralę, a szły na potrzeby regionów...
"Ślązacy to ludzie, którzy mają w sobie cechy osobowościowe typowe zarówno dla Niemców, jak i dla Polaków."
Mieszkam tu od urodzenia i nigdy nie słyszałem podobnych bzdur! Proponuję zrobić mały eksperyment i pojechać do jakiejś firmy niemieckiej, która działa teraz na terenie śląska. Popatrzeć na Niemca i Ślązaka i szukać porównań.
Kiedyś autonomiści to byli patrioci. Dziś Kris patrząc jak dajecie do zrozumienia, że Polak nie może być Ślązakiem i szukacie każdego haczyka, aby tylko szerzyć nienawiść śmiem w to wątpić...
A co ja złęgo powiedziałem? Mówię o cechach osobowościowych, a nie o bieganiu ze swastyką.
Poza tym, gdybyś czytał dokładnie, nie popieram działan RASiu, który uważam w dużym stopniu za siedlisko nastawień antypolskich. Oczywiście to też nie tyczy się wszystkich jego sympatyków czy członków, ale na pewno jakiejś części, w dodatku tej najgłośniejszej.
Nie jestem pionkiem krzyczącym "Autonomia". Jestem zwolenikiem tego, żeby zmienić ustrój na federalny, ale to byłaby bardzo znacząca zmiana. W żadnym wypadku nie jestem zwolennikiem autonomii tylko jednego regionu, a na sprawę patrzę krytycznym i wydaje mi się obiektywnym okiem.
Zwracam jedynie uwagę na skomplikowany obraz kulturowo - historyczny tego regionu. Niestety, podchodząc do tego z nastawieniem narodowościowym, nigdy nie spojrzymy na tą sytuację obiektywnie.
Po polsku mówić zakazano w niemieckim wojsku? To jeszcze dobrze bo Polska za mówienie po śląsku wsadzała do obozów koncentracyjnych (Łambinowice, Świętochłowice-Zgoda). Proponuję poczytać historię a nie tylko propagandowe wierszyki
niulka- proponuję poczytać historię.. Polaków też zamykano za patriotyczne, antykomunistyczne poglądy.. Ja PRL nie uważam za wolną Polskę lecz za zabór rosyjski. Można w takim razie także powiedzieć, że Polacy (żołnierze wyklęci) walczyli również o Ślązaków będących w niewoli poprzez walkę z okupantem..
No tak, niemieckie zapożyczenia to zaledwie namiastka gwary śląskiej. Śląski swoją genezę ma w XVI w. Szkoda, że nikt nie pamięta o fakcie, iż duża część naszej gwary to przede wszystkim...staropolszczyzna, to język Reja. I wcale nie hiperbolizuję. To nie patos, sama prawda, naukowo potwierdzona.
Jako Katolik, wierzący z obrzydzeniem czytam takie teksty na łamach gazety katolickiej.
Każdy ma prawo do powiedzenia jakim narodem się czuje i jeśli choćby 300 osob tak powiedzialo znaczy, ze taki narod istnieje. to ze zrobilo to 360 tys. a nastepne 445 tys podalo to jako jedna z dwoch narodowosci, znaczy ze taki narod istnieje. Zas przekonywanie, ze nie ma takie narodu jest przekonywaniem ze "biale jest czarne, a czarne jest biale" Podstawowym prawem czlowieka wynikajacym z natury, ale takze, a moze przede wszystkim jest wolnosc. Negowanie prawa do samookreslenia sie jest wiec sprzeczne z duchem ewangelii i nie katolickie
Naród se może istnieć jaki chce, ale tu nie chodzi o żaden naród, tylko niemieckie łapy znowu się tu tkają. Ciekawe że od początku istnienia Śląska nikt nie mówił o oddzielnym narodzie, tylko teraz Gorzelik i spółka wymyślili sobie "naród śląski". Niech otwarcie powiedzą, jaki to ma cel? Ja widzę tylko jeden: zrobić ferment i rozbudzić antagonizmy!
Janusz był członkiem mniejszości niemieckiej zanim związał się z RAŚ. Dziwne prawda?
Janusz kto Ci tej wolności tu odmawia? Wsadzają Cię do więzienia za to co głosisz?
Piszesz o duchu ewangelii, a sam w jednym z komentarzy manipulowałeś czytelnikami. Błagam! Nie powołujcie się na Ewangelię, a może inaczej czy katolickie jest szerzenie nienawiści, pokazywanie Ślązakom tu mieszkającym od wieków, że nie są tu mile widziani itd?
Czy bycie członkiem mniejszości niemieckiej jest czymś nieetycznym lub obrzydliwym? Widać że Pan Śląska nie zna i nie rozumie, między innymi w tej kwesti pięknie się różnimy spogladając na stosunki polsko-niemieckie. Podejrzewam że równiez Pan ma udział w korzystaniu dóbr materialnych jakie pozostału tu po obywatelach niemieckich gdy Śląsk się rozwijał a obywatele nie byli tylko podmiotem do czarnej roboty.
Mieszkajac przez 1,5 roku na Gornym Slaski zauwazulem bardzien nienawisc i pogarde przyjezdnych do wszystkiego co slaskie-dialekt,obyczaje,zwyczje-wszystko to,co bylo rozne od tego ,co za polskie uznali przyjezdni z Malopolski czy Kielccyczzny.Polacy z tych regionow powniini wstydzic za takie postepowanie.Nie dziwie sie rodowitym Slazakowm,ze maja gdzies Polske ,po takich doswiadczeniach. O tym,kim sa Slazacy decyduja Slazacy-a nie inni-politycy czy naukowcy.Czy bedzie to tylko grupa etniczna czy powstanie narod-nikomu do tego.
Pan bezczelnie odwraca kota ogonem. Przypomnę - państwo polskie oraz nacjonalistyczna prawica odmawiają oficjalnego uznania grupie Ślązaków uważającą się za odrębną narodowość. Ludzie Pańskiego pokroju nie potrafią przy tym racjonalnie argumentować i ograniczają się do przytaczania wątpliwej jakości wierszydła. Co jednak najważniejsze. Wystarczy spojrzeć na różne strony internetowe, by przekonać się, że Ci których Pan z takim zapałem atakuje, mają ofertę dla Górnego Śląska. Postulują konkretne rozwiązania ustrojowe, dbają o dziedzictwo, aktywizują ludzi. Pańskie środowisko nie ma do zaoferowania nic, poza tanim patosem, inwektywami i negowaniem cudzych działań. Dlatego przegrywacie. Nie jesteście dla RAŚ żadną konkurencją.
Właśnie dzięki takim szowinistycznym tekstom przestałem kupować Gościa Niedzielnego. Dlaczego czasopismo katolickie zajmuje się kwestiami narodowościowymi? Napominajmy naszych braci, kiedy grzeszą. Nie piętnujmy ich jednak za to, że nie czują się Polakami, bo wtedy katolikami sami nie możemy się już nazywać. Narodowość śląska to nie grzech, panie redaktorze!
Ten artykuł to prowokacja, prawda? W katolickiej gazecie, redagowanej na Śląsku, wymierza Pan policzek setkom tysięcy ludzi mieszkających na Śląsku, identyfikujących się z tym regionem jako swoją małą Ojczyną. Poczucie przynależności do narodu jest bardzo subiektywne, a deklaracje śląskości mają wiele motywacji. Pan redaktor, w swojej ignorancji nie próbuje nawet ich analizować.
Ja jestem Ślązakiem i polskim patriotą. Mój pradziadek wyjechał za pracą do Zagłębia Ruhry, ale wrócił, by zagłosować za Polską. Mój dziadek, urodzony na terenie Rzeszy, został przymusowo wcielony do Wermachtu - dla wielu woda na młyn. Mój ojciec nigdy nie skorzystał z możliwości wyrobienia niemieckiego paszportu, ja tez go nie posiadam chociaż według władz niemieckich mam do niego prawo. Mimo to w spisie powszechnym podałem narodowość polską i śląską. Moja tożsamość jest śląska i polska. I jestem za autonomią Śląska w ramach Rzeczpospolitej - to nie ma nic wspólnego z separatyzmem, po prostu chcę, abyśmy - my Ślązacy - decydowali o jak największej ilości spraw u siebie. Moją Ojczyzną nie jest Oberschlesien, ale Gůrny Ślůnsk.
Kiedyś wg. prezesa Kaczyńskiego zostałem ukrytą opcja niemiecką. Wcześniej wg. pana Kurskiego posiadanie dziadka w Wermachcie było dowodem chęci zaprzedania kraju i braku patriotyzmu. Teraz wg. Pana Redaktora poddałem się propagandzie. Każde z tych zdań byłoby dla mnie obraźliwe, gdyby opinia osób je wypowiadających miała dla mnie jakiekolwiek znaczenie. A Panu Redaktorowi życzę więcej miłości (nie tylko do pana prezesa), życzliwości, spotkań z ludźmi "stąd" i nie stąd.
Tyle pokoleń mądrych przodków a tu wyrodek się trafił, ot i zdarza się, popierasz zadymiarzy z RAŚ, którzy kręcą twoim kosztem afery, bo łatwiej się na stołki załapać, nie musi taki ćwok nic umieć ani się czym zasłużyć dla regionu, wystarczy, że będzie występował w imieniu mitycznego narodu ślunskiego
Oczywiście, że ślązacy wywodza się od Paistów śląskich, więc slązacy to polacy ze swoją specyficzną kulturą wzbogaconą o wpływy czeskie i niemieckie. I niech mi nikt nie mówi, że niemiecki ma coś wspólnego ze śląskim. Bzdura. Są zapożyczenia, ale gwara śląska to gwara języka polskiego! Popieram autora artykułu.
Dość odważne uproszczenie że Piastowie Śląscy to Polacy. To dlaczego studiowali w miastach Korony Czeskiej czyli kultury zachodniej ? Koniak ma niewiele wspólnego z koniem Panie rob
Takiego głupiego artykułu w GN dawno nie czytałem. Każdy niech się czuje kim chce. Juz kilka razy w historii przerabiano zmuszanie kogoś do narodowości czy obywatelstwa i nikomu na dobre to nie wyszło. RAŚ to od lat najlepsza organizacja jaka powstała na Śląsku i dla Śląska. Tylko Oni bronią interesów naszego regionu w przeciwienstwie do naszych posłów i senatorów. Przez lata byliśmy pomijani i dojeni. Oj panie Dziedzina, cos mi się wydaje,że może pan się umówic na obiad z prof. Markiem
Pewien duchowny napisał jakiś czas temu że połowa polskich duchownych jest zainfekowana nacjonalizmem. Ten tekst niestety potwierdza tą tezę. Prawem człowieka jest prawo do własnej tożsamości narodowej. Tak jak religia jest to sprawa prywatna i żadna instytucja nie ma prawa w to ingerować. Kościół katolicki jest domem dla wszystkich ludzi niezależnie od ich narodowości. Niestety Polski Kościół Katolicki częściowo jeszcze tego nie pojął.
Niestety - to tego typu poglądy i wyrażane opinie sugerują 'przeciwstawianie' Polaków przeciwko Ślonzokom (tym co ' som stond') - nie wydaje mi się, żeby tacy Ślązacy prowadzili okrutną i kłamliwą kampanię przeciwko Polakom, z którymi przecież żyją i współpracują na co dzień. Czy to, że ktoś mówi o swojej tożsamości i mówi to w sposób 'jestem taki, wiec nie jestem taki jak Wy', to oznacza że jest śmiertelnym wrogiem myślących inaczej? Raczej nie. GN - bądź bardziej obiektywny, a jako gazeta katolicka - nie siej kłamstwa i nie podjudzaj do kłótni. Wrogość sieją raczej tego typu artykuły. A na lekcje historii zapraszam - byleby nie była to lekcja rodem z PRL-u, jaką serwuje Pan Spyra.
I to jest standard u Ślązakowców jak jakiś Ślązak ma inne zdanie od razu staje się gorolem i najlepiej byłoby mu podstawić pod dom auto Warszawa (jak to już kiedyś ekipa Jerzego Gorzelika uczyniła).
Twoim standardem z kolei jest określanie każdego niewygodnego Ci Slązaka mianem Slązakowca... W czym Ty jesteś lepszy? Wali od Ciebie arogancją i zarozumiałością z daleka. WSTYD!
Niedobrze mi się robi, gdy na łamach GN, dla którego mój śp. dziadek-ŚLĄZAK pisał artykuły umieszcza tak szowinistyczny tekst obrażający moją rodzinę i ponad 800tyś osób...
Dopóki na łamach GN nie pojawią się przeprosiny za ten paszkwil nie kupię już czasopisma.
A ja jako katolik i ślonzok nie życzę sobie być opluwanym przez jakiegoś szowinistycznego pseudoredaktora. To nie pierwszyi zapewne nie ostatni atak na śląskość szeroko rozumianą, przykre tylko, że włanczają się w to pisma i portale chrześcijańskie, które z samej zasady powinny się kierować tolerancją i dbałością o lokalne społeczeństwo...
Nie czytam Gościa Niedzielnego od czasu kiedy zmarł jego poprzedni redaktor naczelny ks. Tkocz. Pod przewodnictwem ks.Gancarczyka tygodnik staje się drugą częstochowską skrajnie prawicową Niedzielą. Wstyd mi, że największe katolickie czasopismo rodem z Górnego Śląska pozwala nazywać Ślonzoków ślązakowcami, obraża nas i nie utożsamia się z naszym regionem. Idąc tokiem waszych działań powinienem nazwać was poltoniami /fto ślonzok tyn wie o kim godka/
Zapomniałeś, że większość ponad 50 % mieszkańców Górnego Śląska nie tytułuje się "ślązak" tylko po prostu Polak z Bytomia, Gliwic, Opola czy Katowic a mieszkają tu dopiero od pierwszego pokolenia, twoje mądrości opierają się chyba na wierze w krasnoludki, z tym, że pomarańczowe krasnale to specjalność Wrocławia nie Górnego Śląska
Jak należy rozumieć autonomię w praktyce? Na czele administracji Śląska stał tak samo jak w innych województwach wojewoda tj. urzędnik państwowy. Przedstawiciele ludności Śląska zasiadali w Sejmie i Senacie Rzeczypospolitej, Śląsk płacił podatki na rzecz Rzeczypospolitej i Ślązacy pełnili służbę w wojsku polskim. Śląsk więc nie tylko był ściśle złączony terytorialnie i administracyjnie z Państwem Polskim, ale ludność Śląska z jednej strony korzysta z wszystkich praw i przywilejów, jakie przysługują obywatelom Państwa Polskiego, a z drugiej strony brała udział w ciężarach, jakie Państwo nakładało na swych obywateli w interesie swej obronności i utrzymania ładu i porządku. Śląsk był też gospodarczo ściśle z Państwem połączony. Jego życie gospodarcze regulowane było na mocy ustawodawstwa polskiego, tj. ustaw państwowych i śląskich i stało pod kontrolą i opieką władz polskich. Decentralizacja poprzez przyznanie prawa do autonomii wszystkim regionom historycznym naszego państwa jest droga najsłuszniejszą. Dopowiem: Przyznana przez polski Sejm autonomia dla Śląska była bardzo mądrym i trafionym posunięciem politycznym. To tutaj ujawniła się stara prawda o wolności samorządów, mianowicie dobry samorząd gminy, miasta, województwa to połowa pracy każdego rządu. Szkoda, że tak duża grupa historyków będąca w obecnym Sejmie i we władzach nie widzi potrzeby zmian. Trudno w tym kontekście nie zgodzić się z koncepcją prezentowaną na gruncie nauk politycznych przez Małgorzatę Myśliwiec, że państwo bez decentralizacji marnieje i generalnie niezbyt dobrze sobie radzi pod wieloma względami. Autorka ta zauważa także, iż Śląsk miał wiele szczęścia w okresie międzywojennym, kiedy to elity tworzyły właśnie tak światłe osoby jak Konstanty Wolny. Dzięki nim koncepcja autonomii nie miała być wykorzystana jako środek służący do zaogniania relacji z politycznym centrum. Wręcz przeciwnie: autonomia miała służyć umacnianiu więzi regionu z Polską, od której na kilka wieków został on odłączony. Warto jednak podkreślić, że miały to być relacje oparte na wzajemnym szacunku, wyrażonym i poprzez przestrzeganie praw stanowionych w Warszawie przez śląskie elity polityczne, jak i poprzez respektowanie przez władze centralne prawa Śląska do stanowienia ustaw w sprawach regionu dotyczących. Dobitnie świadczy o tym konstrukcja art. 44 Statutu Organicznego, którego autorem był sam Konstanty Wolny. Ku prawdzie historycznej podać należy stanowisko jakie reprezentował Konstanty Wolny, cyt.: „Autorem art. 44 statutu autonomicznego, któremu odpowiada art. 47 ustęp l projektu, wypracowanego przez Polski Komisariat Plebiscytowy, byłem ja. Uważam, że Sejm Rzeczy¬pospolitej Polskiej, gdyby dla celów agitacyjnych, dla blagi, dał Śląskowi statut autonomiczny, to byłby się jako ustawodawca sprostytuował. (Brawa!). Sprostytuowałby się przez to także Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli żądałem postanowienia zawartego w art. 44, to właśnie z tego powodu, że byłem zastępcą komisarza plebiscytowego i nie chciałem, aby w przyszłości powstały niejasności i ażeby mógł ktoś zarzucić, żeśmy pracowali dla blagi, dla celów agitacyjnych, w zamiarze usunięcia tego co dano, gdy cel będzie osiągnięty”. Na zakończenie swojego wystąpienia marszałek po¬wołał się na wyrażoną w art. 44 statutu, a daną przez Sejm Ustawodawczy obietnicę trwałości autonomicznego ustroju Śląska: „Dał nam słowo imieniem narodu polski Sejm suwerenny, a to więcej znaczy niż słowo królewskie”.
do petrusa i wszystkich czystej krwi Ślązaków: co to za brednie, że krytyka RAŚ to atak na Śląskość? To właśnie obrona Śląska jako częsci Polski, a nie uleganie śląskim szownistom
Media w Polsce rozpowszechniają stereotypy i nieprawdę. Dochodzi do takich absurdów, że w świadomości Polaków Stolicę Śląska - Wrocław nie kojarzy się w ogóle ze Śląskiem, zaś nieśląską Częstochowę, Sosnowiec itd. już tak...
Przypominam, że Śląsk leży w granicach 3 aktualnych województw: Dolnośląskiego, Opolskiego i Śląskiego. Nie rozumiem czemu w TV jak pada hasło Śląsk to zawsze dziennikarze mają na myśli tylko Górnośląski Okręg Przemysłowy z Katowicami na czele, a nie np. najstarsze śląskie miasta jak Wrocław, Legnicę czy Opole.
To Wrocław jest historyczną stolicą Śląska! Najstarszą częścią Śląska jest właśnie Dolny Śląsk. To stąd z okolic Góry Ślęży i rzeki Ślęzy przepływającej przez Wrocław wzięła się nazwa naszego regionu - Śląsk.
Proszę nie powoływać się na pana Spyrę, który nawet nie zna realiów i zasad urzędu, w którym pracuje, podobnie było na poprzednim stanowisku. To jeden z najbardziej wulgarnych ludzi, z jakimi przyszło mi w życiu pracować.
Kriss. Akurat "proniemieckość" członków Raś to właściwie żaden problem, by się nim przejmować. Tu na Śląsku jest zupełnie naturalne mieć w rodzinie kogoś z przyznaną w czasie wojny folkslistą czy po prostu Niemca albo w inny sposób być powiązany z Niemcami. Dlatego skupianie się, czy wręcz straszenie tą "proniemieckości" jest błędne, bo sprowadza cały problem na manowce.
Istota działania Raś jest nadzwyczaj prosta - dziel i rządź. Na Śląsku akurat tą metodę dość łatwo stosować opierając się na różnych ksenofobiach, kompleksach, w łatwy sposób, dzieląc ludzi metodą kreowania tego niby narodu, kontra Polsce. Plus populizm na krawędzi kłamstwa. Ale te metody nie są w Polsce nowością. Mamy też przecież różnych "prawdziwych Polaków" kontra zdrajców itp. . Na Śląsku akurat to rozgrywa się lekko inaczej. Ale istota ta sama.
i widzisz. Polecam podróż po Polsce. Jeździłem w serwisie przez 4 lata i nigdy nie przyjęto mnie źle. Zawsze, kiedy usłyszeli, że ze śląska, to wręcz z wielką ciekawością ze mną i kolegami rozmawiano.
Zastanawiam się, jaką rolę w ostatnim czasie przyjął na siebie "Gość Niedzielny", i coraz bardziej jestem przekonany, że nie jest to rola, jaka przystoi medium katolickiemu. Na łamach tygodnika ukazują się materiały ewidentnie stronnicze, wyrażające poglądy bliskie jednej z partii parlamentarnych. Co gorsza, autorzy nie respektują godności swych adwersarzy, posługują się insynuacją czy wręcz kłamstwem, odpowiednio zawoalowanym. W związku z artykułem nasuwa się kilka istotnych pytań. Jak do rzetelności dziennikarskiej ma się zamieszczanie w tekście opinii o Jerzym Gorzeliku autorstwa Piotra Spyry, a więc politycznego przeciwnika, bez jakiegokolwiek komentarza? Pisząc o Kaczyńskim autor zamieściłby wyłącznie opinię Niesiołowskiego? Jak można insynuować RAŚ związki z ETA? Redaktor nie raczył sprawdzić, z jakim baskijskim ugrupowaniem RAŚ utrzymuje związki i jaki jest jego stosunek do terroryzmu? Tekst został napisany pod tezę. A ponieważ pan redaktor, podobnie jak inne tuzy prawicowej publicystyki, jest za słaby, żeby RAŚ ugryźć merytorycznie, stosuje metody brukowego dziennikarstwa. Nic nowego. Szkoda tylko, że firmuje to Kościół.
Pan Dziedzina mógłby się trochę douczyć, przede wszystkim historii regionu, o mieszkańcach którego ośmiela się tak autorytarnie wypowiadać. Słyszał, że dzwonią, nie wie, w którym kościele...
1. Śląsk, w szczególności Górny Śląsk, faktycznie był pograniczem. Tyle, że przez większą część historii - z drugiej strony granicy. Ślązacy mają z Polakami wspólne kilkadziesiąt lat historii prawie 1000 lat temu, i - ponownie - ostatnie kilkadziesiąt lat... To dużo za mało, aby można mówić o jednym narodzie.
2. Brzydko się kojarzą autorowi "zniemczeli Ślązacy"? Obiektywnie, od środka: czym się różnią od "spolszczonych Ślązaków"? - jedni i drudzy ulegli wynarodowieniu... Bo tak było wygodniej, bo uwierzyli propagandzie, czasami - nie mogli inaczej.
3. Gorlitz - panie redaktorze - to kraj Serbołużyczan, nie Śląsk.
4. O języku śląskim możemy przeczytać już w XV wiecznych źródłach.
5. O granicy Śląsko-Polskiej przeczytamy w dokumentach XIII wiecznych. Uwaga - władztwo książąt śląskich sięgało wtedy aż po Zator i Wadowice, jednak nie zmieniała się dla nich granica na Brynicy.
PRL-owska propaganda przyzwyczaiła nas do nieprawdy. Dzisiejszym politykom te kłamstwa i kłamstewka czasami są bardzo wygodne. Katolickiej gazecie po prostu nie przystoi ich powielać. Wstyd, panie redaktorze naczelny zatrudniać tak miernych autorów. Wstyd publikować takie nacjonalistyczne, ocierające się o szowinizm teksty.
Zanim REDAKTOR zwymyśla wszystkich, czujących inaczej niż on, warto jemu przypomnieć definicję NARODU: "Naród – wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym wytworzona w procesie dziejowym, przejawiająca się w świadomości swych członków". Teraz niech REDAKTOR sam sobie odpowie w sprawie Ślązaków.
Ale redakcja boi się prawdy! Napisałem z encyklopedii definicję narodu i cenzor tego nie przepuścił.
Od redaktora prowadzącego. Żeby komentarz został ujawniony natychmiast wystarczy być zalogowanym użytkownikiem. CI, którzy z jakiegoś powodu nie chcą się logować, muszą poczekać. Żaden to spisek. Po prostu robiąc kilka innych rzeczy nie sposób bez przerwy sprawdzać, czy ktoś niezalogowany nie napisał nowego komentarza.
Jako Ślązak rezygnuje z kupowania tej gazety i w następnych wyborach głosuje na Ruch Palikota.Takiej prymitywnej nagonki na wszystko co śląskie już dawno nie czytałem i to ma być Gazeta katolicka.
Zgadzam się z większością tu piszących. Trzeba nie mieć wstydu i wiary aby pisać takie bzdury. Mój ojciec i cała jego rodzina byli w powstaniu. Po plebiscycie przenieśli się do Polski, bo teren na którym mieszkali pozostał Niemiecki. Na nowym miejscu nazywano ich Niemcami. W czasie okupacji wzięto ojca, jak każdego urodzonego w Rzeszy do Wermachtu do Włoch. Po wylądowaniu Amerykanów dostał się do Amerykańskiej niewoli, a stamtąd do Polskiego Wojska gen.Andersa. Po zakończeniu wojny namawiano ojca aby nie wracał do Polski z powodu okupacji bolszewickiej. Oferowano każde miejsce na ziemi do wyboru. Ojciec jednak wrócił. Polacy od razu go zamknęli. Później rodzina była wyrzucana z mieszkania, bez powodu. Nawet w latach 50/60 mieliśmy rewizje mieszkania i wszystkich pomieszczeń. Mimo że ojciec zawsze był za Polską w dokumentach miał napisane - służył w armii obcej. Powstanie i Wojsko Polskie Gen.Andersa też było obce. Później zaczęły się wyjazdy Powstańców Śląskich do Niemiec. - Bo nie o taką Polskę walczyli. Ojciec bez przeszkód mógł wyjechać, jednak nigdy nie przyszło mu to do głowy. - Takie były losy Ślązaków. Jak w każdym przygranicznym terenie na świecie, Ślązacy mieli i nadal maja pochodzenie Polskie, Niemieckie, Czeskie, czy Słowackie. - Tylko upośledzony nie rozumie tej prostej zależności. Dziś taki człowiek, Jacek Dziedzina, który nie ma zielonego pojęcia o Śląsku, ocenia ludzi, a GN to drukuje. Jak widać wielu ludziom bardzo zależy, aby Śląsk był nadal Polską kolonią. - Brać ile się da, a w zamian tylko prawo do ciężkiej pracy za bezcen. Jak ludzie mają już tego dość i zaczynają podnosić głowę, - To od razu opcja Niemiecka. Naprawdę wstyd mi za takich ludzi, tym bardziej że nazywają siebie Katolikami. Być może tak jak nie mają pojęcia co to jest Śląsk, to tak samo nie wiedzą co to jest Wiara Katolicka.
Tożsamość Ślązaka to coś innego niż narodowość. I nikt tego nam z głowy nie wybije. Gość Niedzielny mógłby sobie odpuścić te wszystkie narodowe farmazony. Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że Szanowna Redakcja próbuje przebić bogoojczyźniane zadęcie mediów Ks. Rydzyka. To psuje arcyważną ewangelizacyjną misję, jaką GN ma do wypełnienia.
Pytanie do wszystkich "narodowców Sląskich": Co będzie dalej, kiedy już założycie ten swój "naród śląski"? Czy chodzi wam o to żeby Gorzelik i jego paru kolesi zostało posłami i brali diety poselskie? Co wy z tego będziecie mieli? Powiem wam: Będziecie mieli wrogość, bo sami ją zasialiście!
Komu może zależeć na zantagonizowaniu Śląska z resztą Polski? Odpowiedź jest bardzo prosta: Wrogom Polski! Czy katolik może być wrogo nastawiony (wspieranie wrogości też jest wrogością) do innych? Nie może! Bo wtedy nie ma w nim miłości!
Komu może zależeć na zantagonizowaniu Śląska z resztą Polski? Odpowiedź jest bardzo prosta: Wrogom Polski! Czy katolik może być wrogo nastawiony (wspieranie wrogości też jest wrogością) do innych? Nie może! Bo wtedy nie ma w nim miłości!
Tyle tu złości i ataku na kościół! Chciałbym jednak zapytać Ślązakowców. Pamiętam dyskusję na fejsie z Markiem Plurą, którego poprosiłem o wyjaśnienia w sprawie ustawie antyaborcyjnej. Pytałem czemu jako katolik, który chwali się co rusz swoim katolicyzmem na fejsie pozwolił na odrzucenie ustawy? Rozpętała się burza Ślązakowcy atakowali zewsząd. Sam Jerzy Gorzelik zaczął bronić Marka Plury oskarżając mnie o co popadnie. Byłem uparty i skończyło się wszystko na obietnicy pana Plury, że sprawę napisze i wyjaśni. Do tej pory nie potrafił nic napisać - sumienie? Zastanawia mnie tu zachowanie Jerzego Gorzelika, który na moje pytanie po której jest stronie nie odpowiedział wprost, a uciekał od odpowiedzi.
Drugi adwokat Kazimierz Kutz, który wciąż kpi i szydzi z kościoła. Taki jest właśnie RAŚ! Wieża babel, która stara się grać wszystkimi kartami.
Dlatego błagam Was nie piszcie tu jaki to GN straszny bo obraża Ślązakowców. Nie obraża! Nie znalazłem w tym tekście nic obraźliwego. Broni on tej większości Ślązaków, która wciąż uważa, że kultura śląska jest częścią kultury polskiej i że Ślązakom, którzy wciąż kochają Rzeczpospolitą mimo jej ułomności należy się wsparcie.
Macie swoją Wyborczą i Dziennik, które to redakcje nawet nie proszą opozycyjnych do Was stowarzyszeń op komentarz. Tam macie swój raj!
Gorzelikowcy nie podali żadnego argumentu na swoje unarodowienie Ślązaków, obrzucają tylko przeciwników inwektywami, innym zarzucając nienawiść, a sami kipią jadem do wszystkiego co polskie. No cóż, Niemcy rozpoczynają swój "drang nach osten" i niebawem będzie powtórka roku 1941 (Rusy już dostarczają paliwo Niemcom), ale tym razem Polacy nie będą się mieszali i nie powinni tego robić. Jeżeli ktoś będzie chciał te resztki płatnych zbójów z orzełkami na czapkach (to im powinno się je zdjąć, a nie sportowcom)angażować po którejś ze stron, to Polacy powinni się od tego odciąć! P.S. Ciekawe po co płatnym zbójom kapelani? Moim zdaniem to jest szarganie autorytetu Kościoła.
Niesamowite, jakie pokłady zacietrzewienia tkwią w "Ślązakowcach". Pozwólcie takiej jak ja, Ślązaczce, czuć się w pełni Polką i mieć zdanie, że naród śląski nie istnieje. Polecam też tekst z Rz: http://www.rp.pl/artykul/637356.html?p=1
nie wspominając już o tym, że najwięcej Ślązakowców jest jest na Górnym Śląsku, a Ślązacy z Dolnego Śląska jakoś narodem się nie nazywają. RAŚ i Gorzelik namieszali ludziom w głowach, ale Ślązacy nie tacy głupi i za nim w większości, mam nadzieję, nie pójdą.
mariola A od kiedy na Dolnym Slasku mieszkaja Slazacy?Dolny Slask-po wygnaniu ludnosci miejscowej-zostal zasiedlony wygnanymi Polakami z dawanych terenow II RP i kolonistami z Kielecczyzny,Rzeszowszczyzny i Mazowsza.Poza faktem zamieszkania nic oni z Dolnym Slaskiem-jego historia,tradycjami wspolnego nie maja.
Mariola: Na dolnym Śląsku nie ma Ślązaków. To potomkowie repatriantów spod Lwowa. Jak nie wiesz tak podstawowych rzeczy, to nie powinnaś się wypowiadać na poważniejsze tematy.
nie jaki Stanisław Obcowski po I Światowym Zjeździe Ślązaków w zeszłym roku, pięknie wytknął błędy Ślązakowców: "Pokażę Państwu niesłychanie nachalne i demagogiczne tworzenie historii „narodu śląskiego” przez autonomistów, w germanofilskim duchu „pojednania polsko-niemieckiego”, i w dużej mierze za pieniądze polskich podatników. Pod koniec ubiegłego roku ukazała się praca zbiorowa: „Historia Górnego Śląska. Polityka, gospodarka i kultura europejskiego regionu”, pod ogólną redakcją: J. Bohlcke, D. Gwarecki, R. Kaczmarek, Gliwice 2011. Wydawcą prawdopodobnie została spółka „Wokół nas”, a publikację dotowała Fundacja im. Roberta Buscha ze Stuttgartu i współfinansowana była przez polski rząd. To „przełomowe dzieło” – wg Agaty Pustułki („DZ” 10-11 listopada 2011) – poprzedzone zostało w Gliwicach dwudniową konferencją naukową (20-21 X); wśród organizatorów katowicki oddział IPN. Na niej, pośród tematów m. in. dowodzących jakoby w VII w. n.e. Słowianie wyparli Germanów ze Śląska (wbrew wiadomościom podanym przez starorzymskich historyków, Tacyt, później Tabula Peutingeriana ok. IV w. n. e., że Słowianie już od czasów prehistorycznych zamieszkiwali tereny po obu stronach dorzecza Odry i nie było tam plemion germańskich). Natomiast utożsamianie germańskich plemion Silingów ze Ślązakami świadczy jeszcze bardziej o braku wiedzy, gdyż w 1840 r. wybitny slawista, I. Sriezniewski podał, że za jego czasów, zwłaszcza na Opolszczyźnie znane były słowa: ślęga = mokradło, bagno, pochodne od niego ślężo = kałuża oraz ślężak = mokrzyca, wilgoć, natomiast niemieckie „Wasserpohle” oznaczało mieszkańca okolic podmokłych, a nie uszczypliwie Ślązaka, podobnie trzeba odnieść się do polskich mieszkańców dorzecza Warty. Oprócz przytoczonych rewelacji znalazł się również, jakże „ciekawy i ważny” dla kierowników konferencji, problem: powstanie, działalność i struktury organizacyjne NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników) na Górnym Śląsku (sic). Do tematyki wypędzonych nie ustosunkowuję się, ponieważ omówiłem ją na stronach WPS: „Bezkarność i umizgi polskiego rządu do Niemców rozzuchwaliły śląskich autonomistów”.
Jest mi bardzo przykro. Jest mi bardzo przykro, kiedy czytam tego typu artykuły w katolickiej prasie. Mam najnowsze „Uważam Rze”(kupuję często i lubię), które tym razem karmi nas tendencyjnymi artykułami, nie ma wywiadu z nikim z drugiej strony barykady, a nawet nikogo kto stara sie na temat ślonskości spojrzeć w sposób umiarkowany. Zero na temat historii, problemów, a także atutów tej niesamowitej ziemi. Niepotrzebna gra na emocjach, a także wzbudzanie uprzedzeń i nieufności wobec Ślązaków. Stwierdzenie typu, „cholera mnie bierze...” widząc ślonskie barwy, jest krzywdzące i - ale może w Jastrzębiu tak jest. Sam mam żółto- modre barwy na aucie i jestem z tego dumny. Zacznijmy od siebie, nie narzekajmy, wymagajmy od siebie i od polityków, od dziennikarza i od sołtysa, nie pozwalajmy na bylejakość, napiętnujmy lenistwo i cwaniactwo. Pszaja tej ziemi, nojlepsze co mom to mój mały hajmat. Walczmy o Bobrek i Lipiny, o Biskupice i Michałkowice, o Nikiszowiec i Szopienice. Jak będziemy silni nikt nas palcem wytykać nie będzie, przeciwnie będziemy wzorem do naśladowania. A możemy nim być! pyrsk
Mariola: Na dolnym Śląsku nie ma Ślązaków. To potomkowie repatriantów spod Lwowa. Jak nie wiesz tak podstawowych rzeczy, to nie powinnaś się wypowiadać na poważniejsze tematy.
Jako Katolik i Ślązak (nie Ślązakowiec) ze smutkiem przyjmuję publikację nienawistnych artykułów w stosunku do Ślązaków na łamach najpoczytniejszej gazety katolickiej. Język, którym posługuje się p. Jacek Dziedzina przypomina język, którym posługiwali się Niemcy w czasach Bismarcka. Wtedy też nie mieliśmy prawa być Ślązakami, byliśmy "gorszymi Niemcami". Dlaczego tak trudno przyjąć do wiadomości tego, że jesteśmy po prostu Ślązakami, niezależnie RAŚ-u, ZLNŚ-u i "Polskiego Śląska" Notabene podpieranie się autorytetem założyciela tego ostatniego sprowadza artykuł do poziomu brukowca. Pomijając kwestie moralne, Piotr Spyra był już członkiem chyba wszystkich partii politycznych i reprezentantem wszystkich możliwych poglądów na scenie politycznej RP. Istnienia Narodu nie da się w jasny sposób udowodnić. Serbowie i Chorwaci mają identyczny język, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia dwóch odrębnych narodów. Narody Słowacki czy Ukraiński zaczęły się też wykształcać stosunkowo niedawno. Dziś nikt nie kwestionuje ich istnienia. Turcy też mogą twierdzą, że nie istnieje naród Kurdyjski. Nie zmienia to faktu, że część ludzi czuje się odrębnym narodem i nic tego nie zmieni. Czasopismo katolickie powinno jednakowo traktować wszystkie narody zamieszkujące RP, zamiast pogłębiać istniejące różnice, czy publikować artykuły w stylu pana Dziedziny i Kucharczyka. Drugi pan z kolei twierdzi, że 809 tysięcy obywateli równie chętnie podało by "narodowość krasnoludową" gdyby była taka możliwość. Panowie, trochę pokory, nie mówiąc już o miłości bliźniego!
Skoro "Ślązakowcy", to może i "Polakowcy"? A ponadto: może nie każdy, który twierdzi z przekonaniem, iż jest człowiekiem myślącym, jest człowiekiem myślącym? Kto wie?
Ciekawe czy Jacek Dziedzina zna i rozumie metodologię GUS dotyczącą spisu powszechnego. A może potrafi się popisać również wiedzą o tym, co wydarzyło się przy poprzednim spisie? Wtedy być może wyjaśni mu się zagadka wielokrotnie większej liczby autodeklaracji śląskich.
Przekonanie, że jestem tym, kim jestem (np. Ślązakiem), dopiero wtedy, gdy ktoś raczy zapisać to w jakimś dokumencie, albo stworzyć odpowiednią definicję jest głupie. Po prostu - głupie. Moja tożsamość nie jest rodzajem definicji nominalnej projektującej, lecz stwierdzeniem faktu. Jeżeli ten fakt jest dla p. Dziedziny nie do przyjęcia, to jego problem, nie mój. Kontrargument: za chwilę pewnie ktoś będzie chciał, bym ogłosił się Napoleonem... Otóż nie ogłoszę się Napoleonem, ani nikim innym, bo nie jestem wariatem.
PS Zadziwiająca jest ta łatwość pouczania innych, o tym kim są, jak mają żyć i co myśleć. Chyba ten GN wydawany jest w samym niebie, przez któryś z hufców anielskich. Niepokalanych...
Temat Autonomii Śląska i Narodu ŚLĄSKIEGO,wywołuje takie kontrowersje, ze względu na obawy-moim zdaniem uzasadnione,powstania dążeń do oderwania Sląska od Polski,podobnie jak Kosowa,Osetii, Abchazji, a także wydażeń w Tunisie,Libii,Egipcie,teraz w Syrii.
Kiedyś podobne anschlusy, były możliwe za Hitlera,teraz realizuje się to innymi metodami. W kolejce stoją Kaszubi,Warmia ,Mazury i być może inni. Nie ma się co dziwić obawom i zdenerwowaniu.Byłby to kolejny rozbiór Polski.
Niemcy na tego typu akcje w swoim kraju napewno nie pozwolą,chociaż praktycznie każdy Land,a szczgólnie Bawaria,mogłyby z podobną inicjatywą wystąpić. Nie burzmy spokoju i pokoju.Nie jest to w naszym interesie, wręcz odwrotnie.
Na koniec przypomnę 5 Prawd Związku Polaków w Niemczech- 1.Jesteśmy Polakami, 2.Wiara Ojcw naszych,jest Wiarą naszych dzieci, 3.Polak,Polakowi Bratem, 4.Co dzień Polak Narodowi służy, 5.Polska Matką Naszą, o Matce nie mówi się źle. Szczęść Boże!
Zbliza się koniec Wielkiego Postu.Za kilka dni będziemy obchodzili Święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który oddał życie za nas, dla naszego zbawienia.
Zaprzestańmy swarów i nienawiści.Wszyscy jesteśmy Braćmi i Siostrami w Wierze.Płynie w nas jedna krew.Wszyscy jesteśmy równi przed naszym Stwórcą.Wszyscy jesteśmy Ludźmi mającymi prawo do godności i szacunku-Ślązacy,Górale,Małopolanie,,Wielkpolanie,Kresowiacy,Kujawianie,Wiarmianie,Mazurzy,Kaszubi,Pomorzanie, a także członkowie mniejszości narodowych.
Każdy jest równy wobec drugiego.Jeśli ktoś chce być ważniejszy od drugiego , niech się uniży-tak nauczał Chrystus.
Podajmy sobie ręce,odrzućmy pretensje i żyjmy w przyjaźni jak jedna Rodzina- zarówno w Wierze, jak i w sąsiedztwie.
Jażeli ,swoim komentarzem,kogoś uraziłem,lub powiedziałem nieprawdę- z człego serca przepraszam i proszę o przebaczenie.Do nikogo nie żywię żadnej urazy.
Zyczę nam wszystkim spokojnych,pogodnych Świąt Wielkiejnocy w gronie Rodziny i Bliskich, a także Błogoławieństwa Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa na każdy dzień życia.
Chociaż to gazeta katolicka ale nie wytrzymałem na takie brednie i Ja też dodąm swoje! Polscy nacjonaliści popatrzcie co was myśla sasiedzi Czesi za bratnią pomoc Adolfowi Hitlerowi w rozbiorze 15.3.1938r. i sowietom 1968r.Litewskie Wilno 1920r. zachowanie wobec Ukraińców i Białorusinów w 1920-1939r.Uważacie siĘ naród "wybrany" wszyscy was "krzywdzą" a jesteście po prostu ....... Europy!!!!!W zależności skąd wieje wiatr tak się ustawiacie jak tak dalej pójdzie to góra 15 lat i POsprzatane.
Jako Katolik i Ślązak ze smutkiem przyjmuję publikację nienawistnych artykułów w stosunku do Ślązaków na łamach najpoczytniejszej gazety katolickiej. Język, którym posługuje się p. Jacek Dziedzina przypomina język, którym posługiwali się Niemcy w czasach Bismarcka. Wtedy też nie mieliśmy prawa być Ślązakami, byliśmy "gorszymi Niemcami". Dlaczego tak trudno przyjąć do wiadomości tego, że jesteśmy po prostu Ślązakami, niezależnie od RAŚów, ZLNŚ-ów i "Polskich Śląsków" Notabene podpieranie się autorytetem założyciela tego ostatniego sprowadza autora do poziomu brukowca. Pomijając kwestie moralne, Piotr Spyra był już członkiem chyba wszystkich partii politycznych i reprezentantem wszystkich możliwych poglądów na scenie politycznej RP. Istnienia Narodu nie da się w jasny sposób udowodnić. Serbowie i Chorwaci mają identyczny język, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia dwóch odrębnych narodów. Narody Słowacki czy Ukraiński zaczęły się też wykształcać stosunkowo niedawno. Dziś nikt nie kwestionuje ich istnienia. Turcy też mogą twierdzą, że nie istnieje naród Kurdyjski. Nie zmienia to faktu, że część ludzi czuje się odrębnym narodem i nic tego nie zmieni. Uważam, że czasopismo katolickie powinno jednakowo traktować wszystkie narody zamieszkujące RP, zamiast pogłębiać istniejące różnice. Albo publikować artykuły w stylu pana Dziedziny czy Kucharczyka, który z kolei twierdzi, że 809 tysięcy obywateli równie chętnie podało by "narodowość krasnoludową" gdyby była taka możliwość.
Zawsze myslałem, że Gość Niedzielny jest jedną z nielicznych gazet która promuje wartości chrześcijańskie, że tygodnik ten łączy a nie dzieli. Myliłem się chyba. Po artykułach panów Dziedziny i Kucharczaka bardzo bym prosił o sprostowanie lub przeprosiny. Zaczynam żałować ,że prenumeruję to czasopismo. Śląska gazeta a pluje na swój naród !!! Artykuły te obrażają Ślazaków i próbują wmówić im że to kim się czują jest złe. Żal, bardzo żal...
Właściwie żałuję poprzedniego wpisu. Takie teksty jak p. Dziedziny nie zasługują na sensowny komentarz.
Pewien znajomy próbował rozmawiać z autorami bełkotliwych tekściorów z ostatniego "Uważam Rze". Bezskuteczne. Skoro do nich nie dociera, to niech sobie tkwią.
Jest mi przykro że w naszej katolickiej gazecie czytam takie artykuły, wolałabym poczytać o miłości do bliźniego niezależnie jakiego pochodzenia jest. Jestem Polką -Ślązaczką, staram się żyć zgodnie z nauką kościoła, choć czasem nie jest to proste. Boli mnie fakt, że ludzie dzielą się tak między sobą a przecież mamy się miłować. Mi nie przeszkadzo czy to "Niymiec, Rus czy Polok " ważne że dobry człowiek!!!
Tak myślą Ślązacy. Niestety są też ludzie, którzy za wszelką cenę szukają drzazgi w oku bliźniego, ziejąc nienawiścią do każdego, kto myśli inaczej niż oni, czy mówi innym językiem. Wstyd powinno być redaktorom Gościa, że tą nienawiść podsycają publikując takie teksty.
Czy to jeszcze Gość Niedzielny? Tekst agresywny, niechrześcijański (do bliźnich - jacy by nie byli), a przede wszystkim nieobiektywny i stronniczy. Miałem wrażenie , że czytam portal Karnowskiego w.polityce. Co się stało z GN?
Sądząc ze źródeł jakie Pan wykorzystał w komentarzu, UważamRze marnuje pan się w tej gazecie.
Gość Niedzielny? A może Gość Niezgody? Co wybiera szanowna redakcja po artykule Jacka Dziedziny ?? Ani to nic z BOGIEM wspólnego ani z religią. Co zatem powodowało redakcją w umieszczeniu tego artykułu? W czasie wielkiego postu miast o ofierze Pana próbujecie tym artykułem ludzi, wiernych poróżnić? Gratuluję wyczucia smaku , chwili i powagi. Nie gratuluję czegoś co można nazwać oszołomstwem.
Młodzieżówka PO na posterunku guru dał wytyczne i klepią. Idźcie zarabiać na onet swoje 0,50 zł za wpis, tam klepać 3 po 3, nie zaśmiecajcie tego forum swoimi wypocinami
o rety rety jaja jak berety PO propaganda wraca do starych dobrych określeń "oszołomsto" widać od lat macie z tych samych guru od propagandy, Kris klepaczu 3 zł od zdania tylko się ośmieszasz
Miałem do Waszego pisma dużo sympatii ale po przeczytaniu niniejszego pozostał duży niesmak. Jak można obrażać tych, którzy mówią o sobie Ślązak - Ślązak słowem "ślązakowiec". Niegodziwe jest drwić z ludzkich marzeń i aspiracji, pisząc naród w cydzysłowie. Czy innym dziennikarzom waszego pisma nie jest z tego powodu wstyd? Mnie by było za pana "autora".
Kupowałem tę gazetę od kilkunastu lat teraz powiem "Bóg zapłać " i "szczęść Boże".Ta gazeta reprezentuje PARTIE nacjonalistyczą która uważa Ślazaków za wyrobników i opcje niemiecką
Czegoś takiego się nie spodziewałem, zwłaszcza po takim portalu. Ten artykuł i kilka innych na temat śląska to poziomem są bardzo zbliżone do artykułów "Gazety Wyborczej". Naprawdę bardzo się na Was zawiodłem :(
Churchil kiedyś powiedział że "dać śląsk polsce to tak jakby dać małpie zegarek". I wiecie co? Miał rację. Polacy wogóle nie wykorzystali potencjału naszego węgla. A to że na śląsku węgiel będą wydobywać zagraniczne firmy to chyba tylko potwierdza ten fakt.
podpisuje się pod myślą Churchila dwiema rękami i nogami,to prawda wieczne żywa i aktualna do ...... ......! A PRZYKŁADEM NIECH BĘDZIE BYTOM TUTAJ WIDAĆ UMIEJĘTNOŚCI GOSPODARCZE TEJ NACJI !
Bardzo dobry artykuł - ludzie przestańcie dać się manipulować Gorzelikowi, niemieckiemu agentowi. Jestem Ślązakiem i jestem z tego dumny, ale jestem też Polakiem, a w całym tym ruchu autonomii chodzi o zniemczenie Śląska. To że centrala nas traktuje z buta nie może być pretekstem do rozłamu społeczeństwa. Znowu będziemy w Polsce traktowani z niechęcią i wrogością. Komu to potrzebne? Moim zdaniem nie zyskamy jako Ślązacy na tym nic, a cofniemy się do czasów Gierka, gdzie w Polsce nami pogardzano. Jeśli mamy mieć lepszą sytuację regionalną w Polsce, to o to powinni zadbać ślascy politycy, których wybieramy, a którzy są w cieniu polityków z innych regionów.
Gorzelik główny zadymiarz RAŚ osiągnął już stołek członka zarządu województwa śląskiego chociaż tylko dzięki porozumieniu z PO przeszedł próg wyborczy, dostał stanowisko w porcie lotniczym w Pyrzowicach na miejsce śp. Eugeniusz Wróbla, ale jeszcze mało, zasadza się na autonomię dopiero pokaże na co go stać, i tylko temu służy zamieszanie ze Ślązakami niby z osobnym narodem, jego dziadek spod Przemyśl i ten drugi co był powstańcem śląskim przewracają się w grobie jak turbina w elektrowni wodnej
"dzięki porozumieniu z PO przeszedł próg wyborczy"- chyba się pani coś pokręciło. Powiem inaczej słyszy pani jakieś dzwony, ale nie ma pani pojęcia który to kościół...
Tu jest Polska, jak podsumowal redaktor ten artykul. I basta! Pewnie, jest tu od tysiacleci, a moze i dluzej, bo podobno juz i dinozaury mowily na tych terenach po polsku. Czysty owoc prl-owskiej, komunistycznej propagandy, tak chetnie dzis przejetej przez pis i prawicowcow roznej masci. Oczywiscie pogladow tych ludzi nie da sie zmienic, ale i oni nie zmienia nigdy tego kim ja (i wielu moich bliskich oraz znajomych) jestem i zawsze bylem, czyli po prostu SLONZOKIEM :DDD
Panie redaktorze jestem dość letnim katolikiem i nie czytuję GN. Trafiłem tu po śladzie ślązakowców. Chciałem jednak z Panem podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Bardzo często wojuję ze szlyzjerami na ich rodzimych forach zwłaszcza der Dziennik Zachodni. Oni są bojówką i do tego już tak bezczelną że nie chce im się nawet zmieniać nicków. Wcześniej robili to nagminnie. Z tych wpisów ślązakowskich ok. 3/4 to starzy znajomi z forum DZ i katowickiej GW. Działają na rozkaz pod każdym artykułem o ślązakowcach od Nie do GN. Jestem też przekonany, że żaden z tych 3/4 nigdy nie czytał Waszej gazety. To jedna wielka ściema. Jednocześnie na forum der Dziennika Zachodniego dostałem bez ostrzeżenia bana. Kazda próba napisania tam czegoś konczy się automatycznym wyrzuceniem mnie ze strony. Tak ślązakowcy rozumieją wolność słowa.
od kiedy RAŚ sprzymierzył się z PO metody i środki są te same; nie ma czemu dziwić, byle opanować odpowiednie stołki, nic nie przeszkadza że godka ich ganc głupia
Kresowianie na Śląsku też by musieli utworzyć naród i ogłosić autonomię, tylko jak się podzielić tym Śląskiem, trzeba by wydzielić osobne strefy w gminach: osobno autonomiczną "ślonkom" i osobno autonomiczną gorolskom ale tylko dla Kresowian i osobno autonomiczno gorolskom dla reszty goroli nie-Kresowian, potem wszystkim wydać wizy do przekraczania obcej strefy
Gabrysiu, autonomia nie jest dla Ślązaków, tylko dla mieszkańców Śląska, nieważne kim są. Daje wymierne korzyści finansowe i samorządowe. W Sejmie Śląskim mogą nawet rządzić kresowianie, jeśli będzie ich większość.
Gabrysiu, kultury wypowiedzi to musisz się jeszcze nauczyć. Na początek postaraj się pisać na temat zamiast obrażać rozmówcę.
Czy kresowiacy chcą autonomii tego nie wiem, bo nie było jeszcze referendum w tej sprawie. Według mnie autonomia będzie korzystna dla wszystkich mieszkańców Śląska
Dlaczego niektórym tak trudno zrozumieć ,że ktoś czuje się tylko Ślązakiem. Trochę mi przykro, że takie rzeczy pisze się dla katolickiej gazety. Kościół powinien nas łączyć. Gość niedzielny to dobra gazeta ale czasem mi się zdaje ,że wyżej stawia narodowość niż wiarę.
a czuj się Ślązakiem, możesz nawet czuć się Kozakiem, jak również kozakiem albo Czukczą, nikt ci nie broni to jest artykuł o szkodliwych dążeniach separatystycznych kilku cwaniaków napalonych na stołki w samorządzie województwa śląskiego
prywatnie wydaje mi się, że jesteś klepaczem z Warszawy albo innego Pcimia najętym przez PO młodzieżówkę do wspierania cwaniaków z RAŚ nie żadnym Ślązakiem ani też katolikiem i zarabiasz na swoje 3 zł od zdania
Równie dobrz mógłbym napisać, że ty jesteś opłacany przez Pis, czy coś takiego, ale to jest poprostu głupie. Więc jeśli nie masz nic konkretnego do powiedzenia, to raczej zamilcz.
Pismo katolickie???? Pseudo katolickie. Jątrzące, odbierające prawo do samostanowienia. Katolicyzm nie jest narodowy. I na szczęście nigdy nie będzie choć Polokom to nie pasuje. Hańba i tyla.
Pan prof. Franciszek Marek jest "wyjątkowym autorytetem" w sprawach "Polskości Sląska" i został przez Twórcę tego artykułu Pana Jaceka Dziedzinę wybrany tylko i wyłącznie z racji idealnej zbieżności poglądów i wspólnej płaszczyznie mentalnego podejścia obydwóch tych panów w interpretowaniu problemu Sląskiego.Bardzo egoistyczne,jednostronne,pozbawione dojrzałości moralnej. Tymi zbieżnościami harakteryzuje się cały ogół społeczeństwa polskiego, społeczeństwa któremu 60 lat wpajano jedną i tą samą wiedzę historyczną o Polsce pomijając w niej historię Śląska, która nie jest historią Polski. Historii Sląska która do 1945-roku przez nowe polskie władze manipulowane stalinowską polityką została na nowo zredagowana i opublikowana do nauki w szkołach dla powojennych pokoleń, historii Sląska po 1945 ktorej praktycznie nie zna nikt, jest w literaturze historycznej i w podręcznikach szkolnych nieobecna. Bez respektu dla kultury, zwyczajów, tradycji tego regionu zmieniano i pomniejszono jego rolę, dorobek i historyczne znaczenie w rozwoju europejskiej kultury. Będąc w posiadaniu kompromitującej niewiedzy historycznej i absolutnego braku taktu z Pana strony trzymał bym się z daleka od pisania prowokacyjnych artykułów a szczegulnie tych które poruszają problem Slązaków! Zyczę dużo wytrwałości i uporu w poznawaniu historji Pańskiego narodu z nadzieją że w pewnym momencie dojdzie z Pana strony do oceny mentalności własnej i narodu z którym pan żyjesz. Mentalności Polaków która od wieków się nie zmieniła i z postępującym czasem stajła się archaiczna.
ludzie sląsk jest ale prawdziwych slązaków juz jest naprawdę garstka ... mieszkałem 6 lat przy granicy z czechami i wiem ze nawet ci którzy uwazają się w połowię za slązaków to tylko związani są kulturowo a genetycznie juz więcej mają z polaków ... . propaganda i tylko głupia propaganda mająca na celu dzielenie narodu polskiego który złączył plemiona słowianskie itp
Dla uzasadnienia proste pytanie. Co zrobiła polska by żyło nam się lepiej ?
NIC ! Żyje się nam coraz gorzej! Dlatego Autonomia to jedyna szansa dla naszego regionu!
Nie dajmy się zwariować świrom jak Pan Spyra. Dbajmy o interes regionu i jego rozwój!
Dbajmy o Naród Śląski, na polske i tak jesteśmy niestety skazani...
Więc tym bardziej warto podrkeślić naszą tożsamość!
Czyste sianie nienawiści!
Co zrobili Slązacy żeby w Polsce żyło sie lepiej?
uczyli mnie, że szacunek należy się np. rodzicom. Ale uczyli mnie też, że nie umniejsza to obowiązku do zasłużenia sobie na szacunek, również przez rodziców. Podobnie z przynależnością. Z zasady należy się szacunek. Jednak, jeżeli państwo polskie nie szanuje swoich obywateli - Ślązaków, to trudno wymagać, aby Ślązacy wyrażali szacunek dla takiego państwa.
A teraz wydatki
- subwencje i dotacje to 8,6 mld
- dopłaty do emerytur górniczych 8,8 mld
-utrzymanie dróg krajowych to 1,8 mld
I to jest tylko 3 pozycje w rubryce wydatki
Może inaczej co zrobili nasi reprezentanci? ich należy rozliczyć, a nie Polskę.
"NIC ! Żyje się nam coraz gorzej! Dlatego Autonomia to jedyna szansa dla naszego regionu! "
Na całym świecie żyje się coraz gorzej, to nie powód dla opluwania śląskich patriotów i Polski.
"Nie dajmy się zwariować świrom jak Pan Spyra. Dbajmy o interes regionu i jego rozwój! "
Świrą? I kto tu kogo obraża?
"Dbajmy o Naród Śląski, na polske i tak jesteśmy niestety skazani..."
Skazani?
"Więc tym bardziej warto podrkeślić naszą tożsamość! "
Cóż i ma to się odbywać na zasadach RAŚ, czyli poprzez obrażanie i wyszydzanie. Wybacz! Żenada!
ściągnięte z początku XX w. nijak nie mające się do obecnej sytuacji geopolitycznej.
TU JEST POLSKA!!!
RAŚ jest gromada ludzi o dość zdecydowanych poglądach, często proniemieckich. Ze śląskością ma to niewiele wspólnego, a Ślązacy, szczególnie ci starsi, uznają RAŚ za grupę, która uzurpuje sobie tytuł "prawdziwego ślązaka", kiedy jednak nie ma z nim wiele wspólnego.
Oczywistym jest, że przed wieloma laty Ślązacy zadecydowali o przynależnośći do Polski, w tym także dziadkowie p. Gorzelika, mieszkający na Śląsku.
Problem czegoś, co chcemy nazwac narodowością Śląską jest bardzo złożony. Region ten jest miejscem przenikania się 3 kultur - czesckiej, niemieckiej i polskiej. Śląsk zawsze był kartą przetargową w różnych sporach terytorialnych, szczególnie w XIX i XX wieku, kiedy zaczęto korzystać z bogatych złóż naturalnych. Sęk w tym, że Śląsk zawsze był traktowany gorzej, czego dowodem jest pokutujący do dzisiaj stereotyp Śląska jako brudnej krainy pełnej dymiących kominów i szybów kopalnianych.
Ślązacy to ludzie, którzy mają w sobie cechy osobowościowe typowe zarówno dla Niemców, jak i dla Polaków. Główną cechą tych ludzi to chyba pracowitość. Może dlatego tutaj taki żal, że mimo tego, iż Śląsk to gospodarcza czołówka kraju, od wielu lat środki finansowe nie wracają w takim stopniu, jak teoretycznie powinny. Najważniejsze inwestycje, np. drogowe, prowadzone były przez samorząd lub miasta (przykład DTŚ). Inwestycje kulturalne są inicjowane przez lokalne jednostki władzy (przykład - nowa sala NOSPR).
Wydaje mi się, że na Śląsku zawsze jest ktoś, kto wyprzedzi czasy o kilka lat do przodu. Dzięki temu obecnie Śląsk ma najlepsza sieć dróg w kraju (i do tego w najlepszym stanie), stadion, odrzucony jako gospodarz Euro, będzie pierwszym w Polsce wielotysięcznym stadionem lekkoatletycznym, na Śląsku funkcjonuje jedyny sprawny e-system zdrowotny. Mamy doskonałe uczelnie, świetnych artystów, czołowych lekarzy...długoby wymieniać.
Nic dziwnego, że Ślązak czuje się zaiwedziony. I chęć wyrażenia narodowości śląskiej niekoniecznie musi oznaczać zapędy separatystyczne, ale pewne szukanie swojej tożsamości, kiedy nie da się określić w jednej, narodowej. Na Śląsku jest to szczególnie trudne.
A propos autonomii - tak na koniec - zastanawiam się, czy niektóre postulaty RAŚ nie są świetnym pretekstem do rozpoczęcia dyskusji nad Polską jako państwem federalnym. Niemcy jakoś sobie świetnie w tym systemie dają radę. Może nam by też wyszło. Tylko co z tymi milionami, które bezpowrotnie przestałby zasilać centralę, a szły na potrzeby regionów...
Mieszkam tu od urodzenia i nigdy nie słyszałem podobnych bzdur! Proponuję zrobić mały eksperyment i pojechać do jakiejś firmy niemieckiej, która działa teraz na terenie śląska. Popatrzeć na Niemca i Ślązaka i szukać porównań.
Kiedyś autonomiści to byli patrioci. Dziś Kris patrząc jak dajecie do zrozumienia, że Polak nie może być Ślązakiem i szukacie każdego haczyka, aby tylko szerzyć nienawiść śmiem w to wątpić...
Poza tym, gdybyś czytał dokładnie, nie popieram działan RASiu, który uważam w dużym stopniu za siedlisko nastawień antypolskich. Oczywiście to też nie tyczy się wszystkich jego sympatyków czy członków, ale na pewno jakiejś części, w dodatku tej najgłośniejszej.
Nie jestem pionkiem krzyczącym "Autonomia". Jestem zwolenikiem tego, żeby zmienić ustrój na federalny, ale to byłaby bardzo znacząca zmiana. W żadnym wypadku nie jestem zwolennikiem autonomii tylko jednego regionu, a na sprawę patrzę krytycznym i wydaje mi się obiektywnym okiem.
Zwracam jedynie uwagę na skomplikowany obraz kulturowo - historyczny tego regionu. Niestety, podchodząc do tego z nastawieniem narodowościowym, nigdy nie spojrzymy na tą sytuację obiektywnie.
(Na melodję "Jak to na wojence ladnie")
Jak przy Niemcach dobrze było,
Jak nam się wygodnie żyło -
Wyliczę tutaj w krótkości
Te niemieckie przyjemności.
Gdybyś przyszedł bracie do miasta,
Każda niemiecka niewiasta,
Czy mężczyzna, - czy pacholak
Krzyczał na cię "dummer pollack",
Gdy do wojska nas zabrano:
"Polnisch sprechen:\" zakazano -
KdŻdy Lojtnant także Gemein
Nazywał nas "polnisches Schwein".
Czy to w sądzie, - u landrata,
Czy na poczcie - adwokata,
Choć z rąk pracy naszej żyli,
"Ich versteh nicht" - nam mówili.
Amtsmann, żandarm, nauczyciel,
Każdy "kultury" krzewiciel
Krzyczał czując się "am Ruder"
"Scher Dich weg, polnisches Luder".
Jak po macoszemu, wszędy
Traktowały nas urzędy;
Żeśmy podatek dawali,
Za to pysk trzymać kazali.
Barbarzyńska pruska szkoła
O pomstę do nieba woła:
Żeśmy po polsku gadali,
Ręce nam poprzecinali.
Co Prusaki od nas chciały,
Na to dowód "wóz Drzymały".
Co zdziałała pruska tłuszcza -
Mamy przykład z Psowa, Chrószcza.
Pamięć nasza nas nie zwodzi -
Chociaż Niemcom to dziś szkodzi,
Jak to było, pewnie wiecie:
W szkole w Wrześni - w Moabicie
Również twierdzić mogę śmiele,
Że nas niemczono w kościele.
Żem polskie pisma czytali -
Rozgrzeszenia nam nie dali.
Jaki Niemiec dla nas hojny,
Poznaliśmy podczas wojny:
Wzięli złoto, chleb i brata -
Dali Ersatz i łopata.
Wzięli krowy - konia z chlewa -
Tak pod Niemcem zawsze bywa.
I o matki nasze dbali,
Więc do garnków zaglądali.
Gdy już wszystko nam zabrali
To kapelom grać kazali,
By wśród muzyki tej dźwięków
Swiat nie słyszał naszych jęków.
Gdy w żołądku pustki grają,
To nam bale urządzają -
Byśmy "się nie domyślili,
Jak nas bardzo "ogolili".
Bo niemiecka moda taka:
"Zedrzeć koszulę z Polaka" -
Ślązak to "polnisches Schwein"
Musi śpiewać "Wacht am rhein".
Lecz co czyni dziś hakata
Gdy jej ciasno? - chce z nas brata...
Niechże idzie gdzie są ośli -
Myśmy z tego już wyrośli.
Okłamać się już nie damy,
Bo ich aż zanadto znamy.
Dziś nas już Niemiec nie kupi,
Bo Slązak już nie jest głupi.
Za te wszystkie dobrodziejstwa:
Wywłaszczenie i złodziejstwa -
Sprawimy im tęgie lanie
Przez "na Polskę" głosowanie.
Autor: Manuś z Grobli
Źródło: Kocynder nr. 3
Data wydania: 1920.07.08
Polaków też zamykano za patriotyczne, antykomunistyczne poglądy.. Ja PRL nie uważam za wolną Polskę lecz za zabór rosyjski. Można w takim razie także powiedzieć, że Polacy (żołnierze wyklęci) walczyli również o Ślązaków będących w niewoli poprzez walkę z okupantem..
Szkoda, że nikt nie pamięta o fakcie, iż duża część naszej gwary to przede wszystkim...staropolszczyzna, to język Reja. I wcale nie hiperbolizuję. To nie patos, sama prawda, naukowo potwierdzona.
Każdy ma prawo do powiedzenia jakim narodem się czuje i jeśli choćby 300 osob tak powiedzialo znaczy, ze taki narod istnieje. to ze zrobilo to 360 tys. a nastepne 445 tys podalo to jako jedna z dwoch narodowosci, znaczy ze taki narod istnieje.
Zas przekonywanie, ze nie ma takie narodu jest przekonywaniem ze "biale jest czarne, a czarne jest biale"
Podstawowym prawem czlowieka wynikajacym z natury, ale takze, a moze przede wszystkim jest wolnosc. Negowanie prawa do samookreslenia sie jest wiec sprzeczne z duchem ewangelii i nie katolickie
Ciekawe że od początku istnienia Śląska nikt nie mówił o oddzielnym narodzie, tylko teraz Gorzelik i spółka wymyślili sobie "naród śląski".
Niech otwarcie powiedzą, jaki to ma cel?
Ja widzę tylko jeden: zrobić ferment i rozbudzić antagonizmy!
Janusz kto Ci tej wolności tu odmawia? Wsadzają Cię do więzienia za to co głosisz?
Piszesz o duchu ewangelii, a sam w jednym z komentarzy manipulowałeś czytelnikami. Błagam! Nie powołujcie się na Ewangelię, a może inaczej czy katolickie jest szerzenie nienawiści, pokazywanie Ślązakom tu mieszkającym od wieków, że nie są tu mile widziani itd?
O tym,kim sa Slazacy decyduja Slazacy-a nie inni-politycy czy naukowcy.Czy bedzie to tylko grupa etniczna czy powstanie narod-nikomu do tego.
Co jednak najważniejsze. Wystarczy spojrzeć na różne strony internetowe, by przekonać się, że Ci których Pan z takim zapałem atakuje, mają ofertę dla Górnego Śląska. Postulują konkretne rozwiązania ustrojowe, dbają o dziedzictwo, aktywizują ludzi. Pańskie środowisko nie ma do zaoferowania nic, poza tanim patosem, inwektywami i negowaniem cudzych działań. Dlatego przegrywacie. Nie jesteście dla RAŚ żadną konkurencją.
Napominajmy naszych braci, kiedy grzeszą. Nie piętnujmy ich jednak za to, że nie czują się Polakami, bo wtedy katolikami sami nie możemy się już nazywać.
Narodowość śląska to nie grzech, panie redaktorze!
Ja jestem Ślązakiem i polskim patriotą. Mój pradziadek wyjechał za pracą do Zagłębia Ruhry, ale wrócił, by zagłosować za Polską. Mój dziadek, urodzony na terenie Rzeszy, został przymusowo wcielony do Wermachtu - dla wielu woda na młyn. Mój ojciec nigdy nie skorzystał z możliwości wyrobienia niemieckiego paszportu, ja tez go nie posiadam chociaż według władz niemieckich mam do niego prawo. Mimo to w spisie powszechnym podałem narodowość polską i śląską. Moja tożsamość jest śląska i polska. I jestem za autonomią Śląska w ramach Rzeczpospolitej - to nie ma nic wspólnego z separatyzmem, po prostu chcę, abyśmy - my Ślązacy - decydowali o jak największej ilości spraw u siebie. Moją Ojczyzną nie jest Oberschlesien, ale Gůrny Ślůnsk.
Kiedyś wg. prezesa Kaczyńskiego zostałem ukrytą opcja niemiecką. Wcześniej wg. pana Kurskiego posiadanie dziadka w Wermachcie było dowodem chęci zaprzedania kraju i braku patriotyzmu. Teraz wg. Pana Redaktora poddałem się propagandzie. Każde z tych zdań byłoby dla mnie obraźliwe, gdyby opinia osób je wypowiadających miała dla mnie jakiekolwiek znaczenie. A Panu Redaktorowi życzę więcej miłości (nie tylko do pana prezesa), życzliwości, spotkań z ludźmi "stąd" i nie stąd.
popierasz zadymiarzy z RAŚ, którzy kręcą twoim kosztem afery, bo łatwiej się na stołki załapać, nie musi taki ćwok nic umieć ani się czym zasłużyć dla regionu, wystarczy, że będzie występował w imieniu mitycznego narodu ślunskiego
I niech mi nikt nie mówi, że niemiecki ma coś wspólnego ze śląskim. Bzdura. Są zapożyczenia, ale gwara śląska to gwara języka polskiego!
Popieram autora artykułu.
Każdy niech się czuje kim chce. Juz kilka razy w historii przerabiano zmuszanie kogoś do narodowości czy obywatelstwa i nikomu na dobre to nie wyszło.
RAŚ to od lat najlepsza organizacja jaka powstała na Śląsku i dla Śląska. Tylko Oni bronią interesów naszego regionu w przeciwienstwie do naszych posłów i senatorów. Przez lata byliśmy pomijani i dojeni.
Oj panie Dziedzina, cos mi się wydaje,że może pan się umówic na obiad z prof. Markiem
Kościół katolicki jest domem dla wszystkich ludzi niezależnie od ich narodowości. Niestety Polski Kościół Katolicki częściowo jeszcze tego nie pojął.
Poza tym, wy nie uprawiacie nacjonalizmu, tylko szowinizm niemiecki pod płaszczykiem śląskości.
http://wyborcza.pl/1,75248,11458401,Ksiadz_Lemanski__Laicyzacja_jest_faktem__Kosciol_sam.html
WSTYD!
Dopóki na łamach GN nie pojawią się przeprosiny za ten paszkwil nie kupię już czasopisma.
Na czele administracji Śląska stał tak samo jak w innych województwach wojewoda tj. urzędnik państwowy. Przedstawiciele ludności Śląska zasiadali w Sejmie i Senacie Rzeczypospolitej, Śląsk płacił podatki na rzecz Rzeczypospolitej i Ślązacy pełnili służbę w wojsku polskim. Śląsk więc nie tylko był ściśle złączony terytorialnie i administracyjnie z Państwem Polskim, ale ludność Śląska z jednej strony korzysta z wszystkich praw i przywilejów, jakie przysługują obywatelom Państwa Polskiego, a z drugiej strony brała udział w ciężarach, jakie Państwo nakładało na swych obywateli w interesie swej obronności i utrzymania ładu i porządku. Śląsk był też gospodarczo ściśle z Państwem połączony. Jego życie gospodarcze regulowane było na mocy ustawodawstwa polskiego, tj. ustaw państwowych i śląskich i stało pod kontrolą i opieką władz polskich. Decentralizacja poprzez przyznanie prawa do autonomii wszystkim regionom historycznym naszego państwa jest droga najsłuszniejszą.
Dopowiem:
Przyznana przez polski Sejm autonomia dla Śląska była bardzo mądrym i trafionym posunięciem politycznym. To tutaj ujawniła się stara prawda o wolności samorządów, mianowicie dobry samorząd gminy, miasta, województwa to połowa pracy każdego rządu. Szkoda, że tak duża grupa historyków będąca w obecnym Sejmie i we władzach nie widzi potrzeby zmian.
Trudno w tym kontekście nie zgodzić się z koncepcją prezentowaną na gruncie nauk politycznych przez Małgorzatę Myśliwiec, że państwo bez decentralizacji marnieje i generalnie niezbyt dobrze sobie radzi pod wieloma względami. Autorka ta zauważa także, iż Śląsk miał wiele szczęścia w okresie międzywojennym, kiedy to elity tworzyły właśnie tak światłe osoby jak Konstanty Wolny. Dzięki nim koncepcja autonomii nie miała być wykorzystana jako środek służący do zaogniania relacji z politycznym centrum. Wręcz przeciwnie: autonomia miała służyć umacnianiu więzi regionu z Polską, od której na kilka wieków został on odłączony. Warto jednak podkreślić, że miały to być relacje oparte na wzajemnym szacunku, wyrażonym i poprzez przestrzeganie praw stanowionych w Warszawie przez śląskie elity polityczne, jak i poprzez respektowanie przez władze centralne prawa Śląska do stanowienia ustaw w sprawach regionu dotyczących. Dobitnie świadczy o tym konstrukcja art. 44 Statutu Organicznego, którego autorem był sam Konstanty Wolny. Ku prawdzie historycznej podać należy stanowisko jakie reprezentował Konstanty Wolny, cyt.: „Autorem art. 44 statutu autonomicznego, któremu odpowiada art. 47 ustęp l projektu, wypracowanego przez Polski Komisariat Plebiscytowy, byłem ja. Uważam, że Sejm Rzeczy¬pospolitej Polskiej, gdyby dla celów agitacyjnych, dla blagi, dał Śląskowi statut autonomiczny, to byłby się jako ustawodawca sprostytuował. (Brawa!). Sprostytuowałby się przez to także Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli żądałem postanowienia zawartego w art. 44, to właśnie z tego powodu, że byłem zastępcą komisarza plebiscytowego i nie chciałem, aby w przyszłości powstały niejasności i ażeby mógł ktoś zarzucić, żeśmy pracowali dla blagi, dla celów agitacyjnych, w zamiarze usunięcia tego co dano, gdy cel będzie osiągnięty”. Na zakończenie swojego wystąpienia marszałek po¬wołał się na wyrażoną w art. 44 statutu, a daną przez Sejm Ustawodawczy obietnicę trwałości autonomicznego ustroju Śląska: „Dał nam słowo imieniem narodu polski Sejm suwerenny, a to więcej znaczy niż słowo królewskie”.
Przypominam, że Śląsk leży w granicach 3 aktualnych województw: Dolnośląskiego, Opolskiego i Śląskiego. Nie rozumiem czemu w TV jak pada hasło Śląsk to zawsze dziennikarze mają na myśli tylko Górnośląski Okręg Przemysłowy z Katowicami na czele, a nie np. najstarsze śląskie miasta jak Wrocław, Legnicę czy Opole.
To Wrocław jest historyczną stolicą Śląska!
Najstarszą częścią Śląska jest właśnie Dolny Śląsk. To stąd z okolic Góry Ślęży i rzeki Ślęzy przepływającej przez Wrocław wzięła się nazwa naszego regionu - Śląsk.
http://kotwicki.blogspot.com/2012/03/regionalizacja-instrument-likwidacji.html
Akurat "proniemieckość" członków Raś to właściwie żaden problem, by się nim przejmować. Tu na Śląsku jest zupełnie naturalne mieć w rodzinie kogoś z przyznaną w czasie wojny folkslistą czy po prostu Niemca albo w inny sposób być powiązany z Niemcami.
Dlatego skupianie się, czy wręcz straszenie tą "proniemieckości" jest błędne, bo sprowadza cały problem na manowce.
Istota działania Raś jest nadzwyczaj prosta - dziel i rządź.
Na Śląsku akurat tą metodę dość łatwo stosować opierając się na różnych ksenofobiach, kompleksach, w łatwy sposób, dzieląc ludzi metodą kreowania tego niby narodu, kontra Polsce. Plus populizm na krawędzi kłamstwa.
Ale te metody nie są w Polsce nowością. Mamy też przecież różnych "prawdziwych Polaków" kontra zdrajców itp. . Na Śląsku akurat to rozgrywa się lekko inaczej. Ale istota ta sama.
Tekst został napisany pod tezę. A ponieważ pan redaktor, podobnie jak inne tuzy prawicowej publicystyki, jest za słaby, żeby RAŚ ugryźć merytorycznie, stosuje metody brukowego dziennikarstwa. Nic nowego. Szkoda tylko, że firmuje to Kościół.
1. Śląsk, w szczególności Górny Śląsk, faktycznie był pograniczem. Tyle, że przez większą część historii - z drugiej strony granicy. Ślązacy mają z Polakami wspólne kilkadziesiąt lat historii prawie 1000 lat temu, i - ponownie - ostatnie kilkadziesiąt lat... To dużo za mało, aby można mówić o jednym narodzie.
2. Brzydko się kojarzą autorowi "zniemczeli Ślązacy"? Obiektywnie, od środka: czym się różnią od "spolszczonych Ślązaków"? - jedni i drudzy ulegli wynarodowieniu... Bo tak było wygodniej, bo uwierzyli propagandzie, czasami - nie mogli inaczej.
3. Gorlitz - panie redaktorze - to kraj Serbołużyczan, nie Śląsk.
4. O języku śląskim możemy przeczytać już w XV wiecznych źródłach.
5. O granicy Śląsko-Polskiej przeczytamy w dokumentach XIII wiecznych. Uwaga - władztwo książąt śląskich sięgało wtedy aż po Zator i Wadowice, jednak nie zmieniała się dla nich granica na Brynicy.
PRL-owska propaganda przyzwyczaiła nas do nieprawdy. Dzisiejszym politykom te kłamstwa i kłamstewka czasami są bardzo wygodne. Katolickiej gazecie po prostu nie przystoi ich powielać. Wstyd, panie redaktorze naczelny zatrudniać tak miernych autorów.
Wstyd publikować takie nacjonalistyczne, ocierające się o szowinizm teksty.
Od redaktora prowadzącego. Żeby komentarz został ujawniony natychmiast wystarczy być zalogowanym użytkownikiem. CI, którzy z jakiegoś powodu nie chcą się logować, muszą poczekać. Żaden to spisek. Po prostu robiąc kilka innych rzeczy nie sposób bez przerwy sprawdzać, czy ktoś niezalogowany nie napisał nowego komentarza.
http://blog.wiara.pl/Andrzej_Macura/2012/03/23/ja-czyli-kto
Mój ojciec i cała jego rodzina byli w powstaniu. Po plebiscycie przenieśli się do Polski, bo teren na którym mieszkali pozostał Niemiecki. Na nowym miejscu nazywano ich Niemcami. W czasie okupacji wzięto ojca, jak każdego urodzonego w Rzeszy do Wermachtu do Włoch. Po wylądowaniu Amerykanów dostał się do Amerykańskiej niewoli, a stamtąd do Polskiego Wojska gen.Andersa. Po zakończeniu wojny namawiano ojca aby nie wracał do Polski z powodu okupacji bolszewickiej. Oferowano każde miejsce na ziemi do wyboru. Ojciec jednak wrócił. Polacy od razu go zamknęli. Później rodzina była wyrzucana z mieszkania, bez powodu. Nawet w latach 50/60 mieliśmy rewizje mieszkania i wszystkich pomieszczeń. Mimo że ojciec zawsze był za Polską w dokumentach miał napisane - służył w armii obcej. Powstanie i Wojsko Polskie Gen.Andersa też było obce.
Później zaczęły się wyjazdy Powstańców Śląskich do Niemiec.
- Bo nie o taką Polskę walczyli.
Ojciec bez przeszkód mógł wyjechać, jednak nigdy nie przyszło mu to do głowy.
- Takie były losy Ślązaków.
Jak w każdym przygranicznym terenie na świecie, Ślązacy mieli i nadal maja pochodzenie Polskie, Niemieckie, Czeskie, czy Słowackie.
- Tylko upośledzony nie rozumie tej prostej zależności.
Dziś taki człowiek, Jacek Dziedzina, który nie ma zielonego pojęcia o Śląsku, ocenia ludzi, a GN to drukuje.
Jak widać wielu ludziom bardzo zależy, aby Śląsk był nadal Polską kolonią.
- Brać ile się da, a w zamian tylko prawo do ciężkiej pracy za bezcen.
Jak ludzie mają już tego dość i zaczynają podnosić głowę,
- To od razu opcja Niemiecka.
Naprawdę wstyd mi za takich ludzi, tym bardziej że nazywają siebie Katolikami.
Być może tak jak nie mają pojęcia co to jest Śląsk, to tak samo nie wiedzą co to jest Wiara Katolicka.
Gość Niedzielny mógłby sobie odpuścić te wszystkie narodowe farmazony.
Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że Szanowna Redakcja próbuje przebić bogoojczyźniane zadęcie mediów Ks. Rydzyka.
To psuje arcyważną ewangelizacyjną misję, jaką GN ma do wypełnienia.
Odpowiedź jest bardzo prosta: Wrogom Polski!
Czy katolik może być wrogo nastawiony (wspieranie wrogości też jest wrogością) do innych? Nie może! Bo wtedy nie ma w nim miłości!
Odpowiedź jest bardzo prosta: Wrogom Polski!
Czy katolik może być wrogo nastawiony (wspieranie wrogości też jest wrogością) do innych? Nie może! Bo wtedy nie ma w nim miłości!
Drugi adwokat Kazimierz Kutz, który wciąż kpi i szydzi z kościoła. Taki jest właśnie RAŚ! Wieża babel, która stara się grać wszystkimi kartami.
Dlatego błagam Was nie piszcie tu jaki to GN straszny bo obraża Ślązakowców. Nie obraża! Nie znalazłem w tym tekście nic obraźliwego. Broni on tej większości Ślązaków, która wciąż uważa, że kultura śląska jest częścią kultury polskiej i że Ślązakom, którzy wciąż kochają Rzeczpospolitą mimo jej ułomności należy się wsparcie.
Macie swoją Wyborczą i Dziennik, które to redakcje nawet nie proszą opozycyjnych do Was stowarzyszeń op komentarz. Tam macie swój raj!
No cóż, Niemcy rozpoczynają swój "drang nach osten" i niebawem będzie powtórka roku 1941 (Rusy już dostarczają paliwo Niemcom), ale tym razem Polacy nie będą się mieszali i nie powinni tego robić.
Jeżeli ktoś będzie chciał te resztki płatnych zbójów z orzełkami na czapkach (to im powinno się je zdjąć, a nie sportowcom)angażować po którejś ze stron, to Polacy powinni się od tego odciąć!
P.S.
Ciekawe po co płatnym zbójom kapelani?
Moim zdaniem to jest szarganie autorytetu Kościoła.
Dalej bez komentarza
nie wspominając już o tym, że najwięcej Ślązakowców jest jest na Górnym Śląsku, a Ślązacy z Dolnego Śląska jakoś narodem się nie nazywają. RAŚ i Gorzelik namieszali ludziom w głowach, ale Ślązacy nie tacy głupi i za nim w większości, mam nadzieję, nie pójdą.
A od kiedy na Dolnym Slasku mieszkaja Slazacy?Dolny Slask-po wygnaniu ludnosci miejscowej-zostal zasiedlony wygnanymi Polakami z dawanych terenow II RP i kolonistami z Kielecczyzny,Rzeszowszczyzny i Mazowsza.Poza faktem zamieszkania nic oni z Dolnym Slaskiem-jego historia,tradycjami wspolnego nie maja.
pyrsk
Język, którym posługuje się p. Jacek Dziedzina przypomina język, którym posługiwali się Niemcy w czasach Bismarcka.
Wtedy też nie mieliśmy prawa być Ślązakami, byliśmy "gorszymi Niemcami".
Dlaczego tak trudno przyjąć do wiadomości tego, że jesteśmy po prostu Ślązakami, niezależnie RAŚ-u, ZLNŚ-u i "Polskiego Śląska"
Notabene podpieranie się autorytetem założyciela tego ostatniego sprowadza artykuł do poziomu brukowca.
Pomijając kwestie moralne, Piotr Spyra był już członkiem chyba wszystkich partii politycznych i reprezentantem wszystkich możliwych poglądów na scenie politycznej RP.
Istnienia Narodu nie da się w jasny sposób udowodnić. Serbowie i Chorwaci mają identyczny język, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia dwóch odrębnych narodów. Narody Słowacki czy Ukraiński zaczęły się też wykształcać stosunkowo niedawno. Dziś nikt nie kwestionuje ich istnienia.
Turcy też mogą twierdzą, że nie istnieje naród Kurdyjski. Nie zmienia to faktu, że część ludzi czuje się odrębnym narodem i nic tego nie zmieni.
Czasopismo katolickie powinno jednakowo traktować wszystkie narody zamieszkujące RP, zamiast pogłębiać istniejące różnice, czy publikować artykuły w stylu pana Dziedziny i Kucharczyka. Drugi pan z kolei twierdzi, że 809 tysięcy obywateli równie chętnie podało by "narodowość krasnoludową" gdyby była taka możliwość. Panowie, trochę pokory, nie mówiąc już o miłości bliźniego!
A ponadto: może nie każdy, który twierdzi z przekonaniem, iż jest człowiekiem myślącym, jest człowiekiem myślącym? Kto wie?
Ciekawe czy Jacek Dziedzina zna i rozumie metodologię GUS dotyczącą spisu powszechnego. A może potrafi się popisać również wiedzą o tym, co wydarzyło się przy poprzednim spisie? Wtedy być może wyjaśni mu się zagadka wielokrotnie większej liczby autodeklaracji śląskich.
Przekonanie, że jestem tym, kim jestem (np. Ślązakiem), dopiero wtedy, gdy ktoś raczy zapisać to w jakimś dokumencie, albo stworzyć odpowiednią definicję jest głupie. Po prostu - głupie. Moja tożsamość nie jest rodzajem definicji nominalnej projektującej, lecz stwierdzeniem faktu. Jeżeli ten fakt jest dla p. Dziedziny nie do przyjęcia, to jego problem, nie mój. Kontrargument: za chwilę pewnie ktoś będzie chciał, bym ogłosił się Napoleonem... Otóż nie ogłoszę się Napoleonem, ani nikim innym, bo nie jestem wariatem.
PS Zadziwiająca jest ta łatwość pouczania innych, o tym kim są, jak mają żyć i co myśleć. Chyba ten GN wydawany jest w samym niebie, przez któryś z hufców anielskich. Niepokalanych...
Kiedyś podobne anschlusy, były możliwe za Hitlera,teraz realizuje się to innymi metodami.
W kolejce stoją Kaszubi,Warmia ,Mazury i być może inni.
Nie ma się co dziwić obawom i zdenerwowaniu.Byłby to kolejny rozbiór Polski.
Niemcy na tego typu akcje w swoim kraju napewno nie pozwolą,chociaż praktycznie każdy Land,a szczgólnie Bawaria,mogłyby z podobną inicjatywą wystąpić.
Nie burzmy spokoju i pokoju.Nie jest to w naszym interesie, wręcz odwrotnie.
Na koniec przypomnę 5 Prawd Związku Polaków w Niemczech-
1.Jesteśmy Polakami,
2.Wiara Ojcw naszych,jest Wiarą naszych
dzieci,
3.Polak,Polakowi Bratem,
4.Co dzień Polak Narodowi służy,
5.Polska Matką Naszą, o Matce nie mówi się
źle.
Szczęść Boże!
Zaprzestańmy swarów i nienawiści.Wszyscy jesteśmy Braćmi i Siostrami w Wierze.Płynie w nas jedna krew.Wszyscy jesteśmy równi przed naszym Stwórcą.Wszyscy jesteśmy Ludźmi mającymi prawo do godności i szacunku-Ślązacy,Górale,Małopolanie,,Wielkpolanie,Kresowiacy,Kujawianie,Wiarmianie,Mazurzy,Kaszubi,Pomorzanie, a także członkowie mniejszości narodowych.
Każdy jest równy wobec drugiego.Jeśli ktoś chce być ważniejszy od drugiego , niech się uniży-tak nauczał Chrystus.
Podajmy sobie ręce,odrzućmy pretensje i żyjmy w przyjaźni jak jedna Rodzina- zarówno w Wierze, jak i w sąsiedztwie.
Jażeli ,swoim komentarzem,kogoś uraziłem,lub powiedziałem nieprawdę- z człego serca przepraszam i proszę o przebaczenie.Do nikogo nie żywię żadnej urazy.
Zyczę nam wszystkim spokojnych,pogodnych Świąt Wielkiejnocy w gronie Rodziny i Bliskich, a także Błogoławieństwa Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa na każdy dzień życia.
Język, którym posługuje się p. Jacek Dziedzina przypomina język, którym posługiwali się Niemcy w czasach Bismarcka.
Wtedy też nie mieliśmy prawa być Ślązakami, byliśmy "gorszymi Niemcami".
Dlaczego tak trudno przyjąć do wiadomości tego, że jesteśmy po prostu Ślązakami, niezależnie od RAŚów, ZLNŚ-ów i "Polskich Śląsków"
Notabene podpieranie się autorytetem założyciela tego ostatniego sprowadza autora do poziomu brukowca.
Pomijając kwestie moralne, Piotr Spyra był już członkiem chyba wszystkich partii politycznych i reprezentantem wszystkich możliwych poglądów na scenie politycznej RP.
Istnienia Narodu nie da się w jasny sposób udowodnić. Serbowie i Chorwaci mają identyczny język, a nikt nie poddaje w wątpliwość istnienia dwóch odrębnych narodów. Narody Słowacki czy Ukraiński zaczęły się też wykształcać stosunkowo niedawno. Dziś nikt nie kwestionuje ich istnienia.
Turcy też mogą twierdzą, że nie istnieje naród Kurdyjski. Nie zmienia to faktu, że część ludzi czuje się odrębnym narodem i nic tego nie zmieni.
Uważam, że czasopismo katolickie powinno jednakowo traktować wszystkie narody zamieszkujące RP, zamiast pogłębiać istniejące różnice.
Albo publikować artykuły w stylu pana Dziedziny czy Kucharczyka, który z kolei twierdzi, że 809 tysięcy obywateli równie chętnie podało by
"narodowość krasnoludową" gdyby była taka możliwość.
Przepraszom wszystkich ślonzoków za starzyków powstanców byli młodzie i nie rozumieli do jakiego bajzulu nas prowadzą !
Śląska gazeta a pluje na swój naród !!!
Artykuły te obrażają Ślazaków i próbują wmówić im że to kim się czują jest złe. Żal, bardzo żal...
Pewien znajomy próbował rozmawiać z autorami bełkotliwych tekściorów z ostatniego "Uważam Rze". Bezskuteczne. Skoro do nich nie dociera, to niech sobie tkwią.
To samo dotyczy GN.
Co się stało z GN?
Sądząc ze źródeł jakie Pan wykorzystał w komentarzu, UważamRze marnuje pan się w tej gazecie.
Miłej niedzieli
Gość Niedzielny? A może Gość Niezgody?
Co wybiera szanowna redakcja po artykule Jacka Dziedziny ?? Ani to nic z BOGIEM wspólnego ani z religią. Co zatem powodowało redakcją w umieszczeniu tego artykułu? W czasie wielkiego postu miast o ofierze Pana próbujecie tym artykułem ludzi, wiernych poróżnić?
Gratuluję wyczucia smaku , chwili i powagi.
Nie gratuluję czegoś co można nazwać oszołomstwem.
W tak małym kraiku,
Powodów do zwady
Znajdują bez liku.
Wreszcie zgódźcie się, wszyscy,
Pod " Orła Białego " znakiem,
Bo i Ślązak, i Kaszub,
Jest tak samo Polakiem.
Nie możecie buńczuczni
Być jak orda Tatarów.
Świat natrząsa się z takich
Maniakalnych swarów.
Ktoś utwierdza Was chyba
W tym zjadliwym sporze,
Myśląc, w sposób diabelski,
O kolejnym rozbiorze.
I wiecie co? Miał rację. Polacy wogóle nie wykorzystali potencjału naszego węgla. A to że na śląsku węgiel będą wydobywać zagraniczne firmy to chyba tylko potwierdza ten fakt.
Jednocześnie na forum der Dziennika Zachodniego dostałem bez ostrzeżenia bana. Kazda próba napisania tam czegoś konczy się automatycznym wyrzuceniem mnie ze strony. Tak ślązakowcy rozumieją wolność słowa.
Czy kresowiacy chcą autonomii tego nie wiem, bo nie było jeszcze referendum w tej sprawie. Według mnie autonomia będzie korzystna dla wszystkich mieszkańców Śląska
Pseudo katolickie. Jątrzące, odbierające prawo do samostanowienia. Katolicyzm nie jest narodowy. I na szczęście nigdy nie będzie choć Polokom to nie pasuje. Hańba i tyla.
Tymi zbieżnościami harakteryzuje się cały ogół społeczeństwa polskiego, społeczeństwa któremu 60 lat wpajano jedną i tą samą wiedzę historyczną o Polsce pomijając w niej historię Śląska, która nie jest historią Polski. Historii Sląska która do 1945-roku przez nowe polskie władze manipulowane stalinowską polityką została na nowo zredagowana i opublikowana do nauki w szkołach dla powojennych pokoleń, historii Sląska po 1945 ktorej praktycznie nie zna nikt, jest w literaturze historycznej i w podręcznikach szkolnych nieobecna. Bez respektu dla kultury, zwyczajów, tradycji tego regionu zmieniano i pomniejszono jego rolę, dorobek i historyczne znaczenie w rozwoju europejskiej kultury.
Będąc w posiadaniu kompromitującej niewiedzy historycznej i absolutnego braku taktu z Pana strony trzymał bym się z daleka od pisania prowokacyjnych artykułów a szczegulnie tych które poruszają problem Slązaków! Zyczę dużo wytrwałości i uporu w poznawaniu historji Pańskiego narodu z nadzieją że w pewnym momencie dojdzie z Pana strony do oceny mentalności własnej i narodu z którym pan żyjesz. Mentalności Polaków która od wieków się nie zmieniła i z postępującym czasem stajła się archaiczna.