CZECHY. 70% ateistów. 28% ludzi wierzących w istnienie jakiejś siły wyższej, ale bez precyzowania jej postaci. 2% wierzących w różne religie. A przy tym jest to nieźle zorganizowany, sympatyczny kraj z którego zwykle nie dobiegają odgłosy politycznych awantur, jak to ma miejsce w katolickiej Polsce. Dane procentowe mogłem nieznacznie pomylić, ale bez zmiany proporcji. A sensem własnego życia każdy powinien sam się zajmować. Pozdrawiam.
Do Ppp. To że komuś gdzieś sielsko i spokojnie-nie znaczy że prawdziwie dobrze. Życiowe dramaty często weryfikują sielskość - o czym najbliższy poććiwy sąsiad często nie wie...Polecam lekturę fraszki 'Ptaszki w klatce'
70% ateistów.
28% ludzi wierzących w istnienie jakiejś siły wyższej, ale bez precyzowania jej postaci.
2% wierzących w różne religie.
A przy tym jest to nieźle zorganizowany, sympatyczny kraj z którego zwykle nie dobiegają odgłosy politycznych awantur, jak to ma miejsce w katolickiej Polsce.
Dane procentowe mogłem nieznacznie pomylić, ale bez zmiany proporcji.
A sensem własnego życia każdy powinien sam się zajmować.
Pozdrawiam.