A wszyscy nasi (moi osobiście także) „prywatni święci”? Oj tak, Księże Proboszczu, chyba każdy z nas ma takich świętych. Ja często dopiero po ich śmierci widziałam, kogo Swojego mi Pan Bóg na drodze życia postawił. Dziękuję za nich i staram się nie przegapiać tych, co żyją. Pan Bóg jest wspaniały w Swoich Dzieciach. Myślę, że trzeba jak najczęściej dostrzegać i pokazywać tę codzienną, powszednią (ale nie - spowszedniałą) świętość. Żebyśmy się nie dali zwariować wrzeszczącemu wokoło złu i nie uwierzyli, że ono bierze górę. Bo to nieprawda. I dlatego ono tak wrzeszczy. Niech będzie uwielbiony Bóg w Swoich Świętych...!
„prywatni święci”? osobliwe określenie. "święta Jadwiga – król z Wawelu. Wbrew samej sobie, ale z błogosławieństwem Jezusa" skąd wiadomo? Morus zaś był autorem "Utopii"
Widocznie trwają prace, nad taką wizją kultu świętych, która będzie do zaakceptowania dla protestantów. Konkluzja zapewne będzie taka, że wszyscy są święci i nie ma się o co kłócić.
Coś w tym jest , Dzień Wszystkich Świętych ,na grobie pani która prowadziła ...Koło Gospodyń Wiejskich [ takie to były organizacje ] ciągle ktoś pamietający dołącza swój ogieniek ...dużo tego . To tańca i do różańca , i pomagała w organizacji przyjęcia weselnego i umaić ołtarz na Boże Ciało też umiała ,niby nic wielkiego ale gdyby podsumować ...brakuje jej... a w ogóle jakby coraz mniej się znamy , jeszcze poznajemy , ale tak jakoś z daleka .
Konkluzja zapewne będzie taka, że wszyscy są święci i nie ma się o co kłócić.
To tańca i do różańca , i pomagała w organizacji przyjęcia weselnego i umaić ołtarz na Boże Ciało też umiała ,niby nic wielkiego ale gdyby podsumować ...brakuje jej... a w ogóle jakby coraz mniej się znamy , jeszcze poznajemy , ale tak jakoś z daleka .