To jest efekt upadku katolickiego duchowieństwa! Upadek jest tak wielki, że katoliccy duchowni nie znają już nawet znaczenia podstawowych słów. Nie są w stanie przekazywać ludziom Nauki Chrystusa. Przecież materialiści nie mają żadnych zasad moralnych, więc nie będą ich uczyć innych.
Niezmiernie jestem ciekawa sposobu sformułowania pytań... Raz w życiu do mnie zadzwonili i wcale mi się nie podobały pytania, w których żaden wariant nie nadawał się do wybrania, a pani na telefonie marudziła, że coś trzeba wybrać.
Zasadniczo: kręgosłup trzeba mieć. Ale wszelką nadmierną sztywność uważam za niepożądaną, czasem nie pozwala w ogóle zobaczyć sytuacji (bo człowiek fiksuje się na zasadzie-rozwiązaniu) i znaleźć dobrych rozwiązań. I dla wyjaśnienia: Prawa Bożego nie uważam za sztywne. Jest dobrym kręgosłupem.
wcale nie potrzeba prowadzic pytan.Wystarczy popatrzyc na takiego prezydenta Dude czy premier Szydlo i ich poparcie i przez kogo aby wszystko o moralnosci Polakow wiedziec.
wie Pani co? Wlasnie przeczytalem jak to bylo z ta gwalcona 13 latka.I co sie teraz z nia dzieje.No wkurzylem sie.Nawet nie wiem co napisac.Myslalem,ze to Duda z Szydlo sa najgorsi i szargaja Kosciolowi reputacje.Ale tu sie naprawde wkurzylem!
Wie Pan co? Też to czytałam. Na tej dziewczynce po wielokroć popełniono zbrodnię. Także w toku dalszego postępowania. I realnie nie znalazła żadnej pomocy, u nikogo. Zgadzam się: to jest dramat.
dziecko sie cieszylo ,myslalo,ze znalazlo opiekuna a okazal sie on byc... potworem.Przelozeni tego czlowieka rowniez okazuja sie byc niewiele lepsi.Zajeli sie potworem udzielajac mu wszestronnej pomocy a ofiare,bezradne dziecko zostawili na pastwe losu...jak o tym pomysle to zastanawiam sie kim sa ci ludzie bo sumienia u nich nie widze...
jak taki "ktoś" dostał się do seminarium, podobno ocenia ich psycholog, jak przeszedł "formacje" egzaminy z pedagogiki, nikt nic nie zauważył niepokojącego, a to regularny zdrowo zaburzony przestępca, albo nikt się kandydatami w seminarium nie zajmuje, albo reszta nie lepsza, skoro się na ich tle nie odróżnił przełożony zanim pierwszy raz skierował do pracy z młodzieżą to o czym myślał, kara powinna być dla tych co przyjmują, "formowali", oceniali i dopuścili do posługi, niedbalstwo też jest karalne
Ajja Jugentamt zabiera nie tylko polskim rodzicom dzieci a wszystkim i dziala bewzglednie w interesie dziecka co nas Polakow szokuje a kazdy przedstawia wersje jaka mu pasuje.
Żeby dobrze zobrazować Pani wyobrażenie elastyczności kręgosłupa zbudowanego z Prawa Bożego, dobrze by było podać rodzaj tworzywa obrazującą tą elastyczność, czy to może guma, albo ciasto, czy ewentualnie galareta. Co wg Pani najlepiej oddawałoby tą elastyczność.
ja ci to wyjasnie.Jesli jestes zonaty to bedzie latwiej Ci to zrozumiec a wiec wyobraz sobie taka sytuacje,ze stoisz przed oltarzem i przywolujac Boga na swiadka przysiegasz swojej narzeczonej milosc i wiernosc malzenska ...a za rogiem kosciola masz juz zmowiana panienke do figli pozamlzenskich...rozumiesz juz o co chodzi czy nadal ma Ci tlumaczyc?
Kręgosłup. Ludzki, na przykład. Gdyby był sztywny, nie byłby Pan w stanie usiąść, położyć się, w ogóle zgiąć. Sztywny jest kij od szczotki, widział Pan ludzi, którzy poruszają się z kręgosłupem jak kij od szczotki w wyniku bólu? A jednocześnie zapewnia ciału utrzymanie pozycji i możliwość przenoszenia ciężarów.
Kręgosłup ludzki na przykład, powiada Pani? Kręgosłup ludzki jest stworzony przez Pana Boga optymalnie. Wręcz perfekcyjnie. Podobnie jest z prawem Bożym: jest perfekcyjne, piękne i kompletne. Co nie jest z prawa Bożego, to jest z diabła. Więc gadanie o rzekomej "sztywności" prawa Bożego to jest poprawiania samego Pana. Bo może trzeba dostosować prawo Boże do sytuacji, dzisiejszych czasów, mentalnosci współczesnego człowieka, "czynniki kulturowe, które zagrażają możliwości trwałych decyzji" (cytat z Amoris Letitia). Chęć poprawiania prawa Bożego pochodzi od diabła ("będziecie jak Bóg"). Czy Pani tego nie widzi?
"Niezmiernie jestem ciekawa sposobu sformułowania pytań..." w ankietach zwykle a to pytania niezrozumiałe, a to wybór odpowiedzi zbyt wąski, wreszcie ankieter sugeruje odpowiedź bądź interpretuje ją po swojemu, albo i to wszystko naraz
Takich rzeczy nie da się wysondować. Nawet jeżeli ludzie udzielali takich samych odpowiedzi, gwarantuję, że każdy miał na myśli trochę co innego. Ludzkość to nie jest taniec atomów jak u Leucypa.
Ale pani Joanna zjechała! Chodzi przecież o kręgosłup moralny, kręgosłup dlatego, ponieważ kręgosłup utrzymuje całe ciało w odpowiedniej pozycji. Poza ty sama nazwa składa się z dwóch członów: Z kręgo i słupa, czyli słupa zbudowanego z kręgów. A więc słup jest zasadniczą częścią określenia, miękki słup, to nie słup, tylko kupa. Poza tym kręgi są z kości, a kość jest twarda. Co zaś do twardości kręgosłupa moralnego, to w grę wchodzi jedynie bardzo twardy kręgosłup, bo cóż by to była za moralność trzęsąca się i chwiejąca na wszystkie strony! Moralność jest to zbiór stałych zasad wg których ktoś kształtuje swoje postępowanie, czyli jakieś prawo. O Prawie Bożym Chrystus powiedział tak: "Zaprawdę powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim." Mt5, 18-19. A więc szanowni zmiękczacze! Kręgosłup Prawa Bożego, jest twardszy od diamentu. Dla tych co już tylko bujają w obłokach: Diament, to najtwardszy naturalny materiał na świecie.
Jak to co? Wszyscy są równi ale pewna nacja jest równiejsza, mamy równe żołądki, wszystkie religie są równe a w każdej można się zbawić o ile jest się dobrym człowiekiem i segreguje odpady, wierzyć można we wszystko i negować można wszystko, z wyjątkiem dogmatu globalnego ocieplenia. I takie tam.
Najważniejsza prawda wiary: pobożność więcej znaczy niż dziesięć uczciwości. Najważniejsze przykazanie: nie daj się złapać. Wielki prymas Wyszyński przyuczył nas chodzić do kościoła - sądząc po naszym zachowaniu w ostatnich dwudziestu kilku latach, po wynikach różnych wyborów, niewiele więcej udało mu się wskórać. Nas jest legion! I hodujemy następców
Smutne.
Tylko dlaczego z tej reszty 1/4 chodzi co niedzielę na Eucharystię?
Zasadniczo: kręgosłup trzeba mieć. Ale wszelką nadmierną sztywność uważam za niepożądaną, czasem nie pozwala w ogóle zobaczyć sytuacji (bo człowiek fiksuje się na zasadzie-rozwiązaniu) i znaleźć dobrych rozwiązań. I dla wyjaśnienia: Prawa Bożego nie uważam za sztywne. Jest dobrym kręgosłupem.