A czy absolwenci szkół katolickich kończą jako ateiści, bo "zapomniano" ich ewangelizować, czy dlatego że są katolicyzmem głęboko rozczarowani / do niego zrażeni?
Kiedy kandydatów na kapłanów de facto wyizolowuje się na kilka lat ze społeczeństwa, to nie ma się co potem dziwić, że młodzi nie potrafią rozmawiać z młodymi... W ogóle powinna wrócić praktyka, jaką stosował śp. bp. Herbert Bednorz, za którego czasów alumni obowiązkowo na rok przerywali studia i - do pracy, do ludzi...