Trwa dyskusja nad przyjęciem relacji z grup językowych.
Na synodzie trwa dyskusja nad przyjęciem relacji z grup językowych dotyczących trzeciej części dokumentu roboczego, poświęconej m.in. przekazywaniu wiary. Wskazano, że parafie muszą się bardziej otworzyć i stać dla młodych ważnym punktem odniesienia. Mówiono też o młodych księżach bojących się w swej pracy zweryfikować z młodzieżą.
W grupach językowych dyskutowano m.in. nad trudnościami na jakie napotykają młodzi w swej relacji z Kościołem. Wskazano na znaczenie coraz popularniejszych oratoriów, które otwierają parafie na dzieci i młodzież. Mówiono też o trudnościach młodych kapłanów, którzy nie znajdują wspólnego języka z młodzieżą i uciekają w bezpieczniejsze pola pracy duszpasterskiej z „pobożnymi babciami”. Tam bowiem zyskują respekt i uznanie, czyli coś zupełnie przeciwnego niż w punkcie wyjścia daje praca z młodzieżą.
Ojcowie synodalni rozmawiali też o braku odniesienia do Boga w katolickich szkołach i uniwersytetach. „W tym kontekście wskazano na konieczność pewnej synergii między naukami humanistycznymi, naukami odnoszącymi się do rzeczy ludzkich a naukami dotyczącymi spraw Bożych” – mówi Radiu Watykańskiemu abp Stanisław Gądecki.
"Ten temat pojawił się przy okazji mowy o szkołach i uniwersytetach katolickich, które dobrze przygotowują zazwyczaj do przyszłej pracy, przygotowują też dobrych obywateli, niekoniecznie jednak w tym wszystkim zawsze jest ewangelizacja – mówi abp Gądecki. - Ci, którzy wychodzą ze szkół katolickich nieraz kończą jako ateiści. Dlatego potrzebna jest ta synergia, między jednymi i drugimi naukami a jednocześnie ewangelizacja, bez której szkoły katolickie w pewnym sensie tracą swoje oblicze".
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.