Ordynariusz francuskiej diecezji Coutances w Normandii, bp Stanislas Lalanne postanowił odwołać się od wyroku, nakazującego definitywne wymazanie nazwiska z rejestru ochrzczonych
Decyzja sądu w Coutances zapadła 6 października na wniosek osoby, która domagała się wykreślenia swego nazwiska z księgi chrztów. Sąd uznał, że figurowanie w niej czyjegoś nazwiska stoi w sprzeczności z ochroną życia prywatnego.
Uzasadnienie wyroku wyjaśnia, że fakt przyjęcia chrztu w Kościele katolickim „jest wydarzeniem intymnym, zawierającym informację osobistą o jednostce”. Istnienie zapisu o udzieleniu chrztu w księdze, do której mają dostęp osoby trzecie „stanowi upowszechnienie tego faktu, co w konsekwencji uderza w życie prywatne”.
Sędziowie skazali diecezję na definitywne wymazanie w ciągu 30 dni wszelkiej wzmianki o chrzcie osoby wnioskującej, „na przykład przez przekreślenie nie dającym się wywabić czarnym tuszem”. Dotychczas w przypadku osoby, która chce się wyrzec swego chrztu, duchowni jedynie dopisują tę informację obok nazwiska w rejestrze. Dla Kościoła katolickiego bowiem chrzest jest sakramentem, który ma charakter nieutracalny.
Kanclerz kurii biskupiej w Coutances, ks. Émile Harel wyraził ubolewanie z powodu wyroku sądu wskazując, że jest on sprzeczny z dotychczasowymi orzeczeniami wymiaru sprawiedliwości w sprawie naruszeń życia prywatnego. W związku ze skierowaniem sprawy do sądu apelacyjnego, diecezja nie musi na razie wprowadzać w życie wyroku. Gdyby jednak został on potwierdzony w procesie apelacyjnym, mógłby stać się obowiązujący w parafiach całej Francji.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.