„Zawieszenie broni to tylko tymczasowe zaprzestanie działań wojennych, które nie buduje przyszłości” – powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” kard. Pierbattista Pizzaballa. Mówiąc o kruchości rozejmu, wskazał na brak pragnienia kształtowania perspektyw, zarówno na poziomie lokalnym, jak i międzynarodowym.
Brak zaufania i dialogu
Patriarcha Jerozolimy wskazał, że dziś, być może jeszcze bardziej niż kiedyś, obowiązuje prawo silniejszego, a organizacje wielostronne i wszelkie formy gwarancji nie są już brane pod uwagę, nie ma z kim prowadzić dialogu, nikt nie chce rozmawiać z drugą stroną. „Brakuje zaufania. A bez zaufania nie jest możliwe tworzenie perspektyw na przyszłość” – dodał, wskazując na główne przeszkody w osiągnięciu pokoju.
Sytuacja w Gazie
Odpowiadając na pytanie o aktualną sytuację chrześcijan w Gazie, kard. Pizzaballa wyjaśnił, że ci, którym podczas zawieszania broni udało się wyjść, wrócili już na teren parafii. „Bezpieczniej jest dla nich tam zostać. Nie czują się dobrze. Martwią się. Są też zmęczeni”.
Wołanie o pokój
Patriarcha Jerozolimy podkreślił, że nie można ustawać w wołaniu o pokój. „Być może, na poziomie ogólnym, nic się nie zmienia, przynajmniej nie od razu. Ale potem słowa docierają do tych, którzy chcą słuchać, wiele osób czyni je swoimi. Nie mamy żadnej władzy, jedyną rzeczą, jaką mamy, są słowa, które mogą pocieszać i wspierać” – stwierdził kard. Pierbattista Pizzaballa.
Wykład czerpał inspirację z logoterapii Viktora Frankla i mistyki św. Jana od Krzyża.
Największy rozkwit przeżywa obecnie Afryka, zaś z największymi wyzwaniami mierzy się Europa.
Prezydium KEP wnioskuje o zbadanie konstytucyjności i legalności rozporządzenia Minister Edukacji