Ukraiński parlament przyjął uchwałę o ustanowieniu 24 lutego Narodowym Dniem Modlitwy. Od teraz ten dzień będzie obchodzony rokrocznie w całym kraju. „Tylko Bóg może pomóc nam uleczyć nasze fizyczne i duchowe rany” - wyjaśnia biskup Ołeksandr Jazłowieckyj z diecezji kijowsko-żytomierskiej.
Uchwałę o ustanowieniu Narodowego Dnia Modlitwy 24 lutego podjęła Werchowna Rada Ukrainy 12 lutego. Jak wyjaśnia biskup pomocniczy diecezji kijowsko-żytomierskiej Ołeksandr Jazłowieckyj, większości Ukraińców ten dzień kojarzy się negatywnie - z bólem, cierpieniem i ranami wywołanymi przez - jak mówi - cios w plecy zadany przez Rosjan.
Zbrodnia Kaina
„Rosjanie wbili nam nóż w plecy. Był to czyn identyczny z tym, którego dopuścił się Kain, atakując swojego brata Abla. Mówiąc o braterskich relacjach, mam na myśli przede wszystkim chrześcijańskie korzenie każdego z naszych narodów” - wyjaśnia bp Jazłowieckyj.
Jak mówi, rana, którą Rosjanie zadali Ukraińcom wciąż krwawi, gdyż wojna się nie zakończyła, i będzie krwawić długo.
Dodaje, że tak jak ludzie w przypadku, gdy doznają ran zwracają się do lekarza, tak naród ukraiński musi się zwrócić do Boga w tym dniu 24 lutego. „Tylko On może pomóc nam uleczyć nasze fizyczne i duchowe rany, które mamy” - mówi biskup.
Dziękczynienia za ocalenie i błagania o pokój
Dodaje, że w Narodowym Dniu Modlitwy Ukraińcy będą się zwracać do Boga z wdzięcznością i z błaganiem. Chcą dziękować za to, że ocalił kraj przed rosyjską okupacją i udało się zachować niepodległość Ukrainy. Prosić natomiast będą Ukraińcy o szybki i sprawiedliwy pokój, a także za żołnierzy broniących kraju przed agresją.
„Niech Bóg ich chroni i niech powrócą do swoich rodzin. Modlimy się również o uwolnienie więźniów. Za rannych, aby jak najszybciej powrócili do zdrowia. Za zmarłych, wojskowych i cywilów - od początku wojny zginęło prawie 600 dzieci - aby byli z Bogiem na wieki” - dodaje bp Ołeksandr Jazłowieckyj.
Okazja do dialogu w społeczeństwie
Według hierarchy Narodowy Dzień Modlitwy będzie okazją do umocnienia narodu, a także do jednoczenia się społeczeństwa poprzez dialog - zarówno pomiędzy wyznawcami różnych Kościołów chrześcijańskich, jak i dialog międzyreligijny. Na Ukrainie mieszka bowiem znaczna grupa także muzułmanów i wyznawców judaizmu.
„Wróg, który najechał nasz kraj zjednoczył nasz naród w obronie niepodległości. Wróg również jednoczy nasz naród w modlitwie o niepodległość” - dodaje biskup.
Ukraina prosi o modlitwę
Zwraca się również z apelem do chrześcijan na całym świecie, by pamiętali w modlitwach o cierpiącej Ukrainie i wypraszali temu krajowi pokój.
„Często, gdy odwiedzam cmentarz, widzę napisy: Zmarły prosi o Zdrowaś Maryjo lub po prostu: Prosi o westchnienie od Boga. Żywi również mogą i powinni prosić o modlitwę, gdy są w potrzebie. A my prosimy o modlitwę. I to nie tylko o Zdrowaś Maryjo” - dodaje biskup Ołeksandr Jazłowieckyj.
Śniadania modlitewne
Jak przypomina, na Ukrainie już od 2008 roku zgodnie z uchwałą tamtejszego parlamentu odbywają się tzw. Śniadania modlitewne „Prayer Breakfast”. W niektórych brali udział także przedstawiciele władz. W czerwcu 2024 roku śniadanie modlitewne odbyło się po raz pierwszy z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i innych przedstawicieli rządu, a przesłanie do blisko tysiąca uczestników modlitewnego przesłania przesłali wtedy przewodniczący obu izb amerykańskiego Kongresu oraz były wiceprezydent USA Mike Pence.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Zastępuje zmarłego pod koniec stycznia ks. Zbigniewa Sobolewskiego.