Zielone jest piękne

W liturgii rozpoczął się okres zwykły.

Reklama

Wróciła zieloność. Nie, jeszcze nie w świecie. W liturgii. Taki teraz przez parę tygodni będzie w niej dominował kolor. Rozpoczął się okres zwykły. Nie jakiś szczególnie mobilizujący, szczególnie upamiętniający. Jak Adwent, Wielki Post, okres Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy. Zwykły. Ale nie szary. Zielony. Bo przecież, jak ludzkie życie, pełen nadziei. Bo choć do niczego szczególnie nie wzywa i niczego szczególnie nie upamiętnia, to przecież w jego zwyczajności nieraz rozpoczyna się nowe i świeże. Bez wielkich postanowień, fanfar i „dęcia w róg na Syjonie”. Niepostrzeżenie. Jak najpierw niepostrzeżenie wiosną budzi się życie, by w krótkim czasie wybuchnąć świeżą zielonością.

Trwa w liturgii Kościoła... To zależy. Czytań na okres zwykły przygotowano na 34 tygodnie. Rozpoczyna się po okresie Bożego Narodzenia. Nie niedzielą Chrztu Pańskiego, która należy jeszcze do okresu Bożego Narodzenia, ale w poniedziałek. Potem okres zwykły przerwany zostaje w Środę Popielcową przez Wielki Post. Bezpośrednio po nim jest Święte Triduum, a po nim jeszcze Okres Wielkanocny. Zwyczajność wraca w poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego. Tyle że to zawsze Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła, więc kolor zielony w liturgii pojawia się najwcześniej we wtorek. W czwartek z kolei zawsze jest Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. W niedzielę zaś Uroczystość Najświętszej Trójcy. Zieloność wraca więc stopniowo, przetykana jeszcze bielą. Zwłaszcza że w czwartek po Niedzieli Trójcy jest jeszcze Boże Ciało, a osiem dni później Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Fakt, że nie w każdym roku mamy jednakową liczbę niedziel (365:7=52,14)  wraz z zawiłościami liturgicznego kalendarza – Adwent, niezależnie od wszystkiego, rozpoczyna się tak, by trwał cztery niedziele przez Bożym Narodzeniem – sprawiają, że tych zwyczajnych tygodni mamy w roku liturgicznym niekoniecznie aż 34. A „zwyczajnych niedziel” jeszcze mniej. Wspomniane Święto Chrztu Pańskiego Chrztu Pańskiego eliminuje pierwszą niedzielę okresu zwykłego, Uroczystość Przenajświętszej Trójcy którąś kolejną, nie zawsze tę samą. Zawsze w niedzielę wypada też Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, ale akurat jej czytania mają stałe miejsce w lekcjonarzu okresu zwykłego. Nie jest jednak tak, że jeśli tych tygodni  zwykłych jest w roku mniej niż 34, to wypada ten ostatni. W pierwszej części okresu zwykłego, owszem,  następują kolejno po sobie kolejne tygodnie. Drugi, trzeci, czwarty itd. Gdy po Okresie Wielkanocnym okres zwykły wraca, tygodnie liczy się ... od końca. To znaczy wybiera się taki tydzień okresu zwykłego, żeby w ostatnią niedzielę przed Adwentem wypadł 34 tydzień z zwykły, rozpoczynający się w niedzielę Uroczystością Chrystusa Króla. I tak w tym 2025 roku, choć Środa Popielcowa przerwie VIII tydzień zwykły, po Uroczystości Zesłania Ducha Świętego okres zwykły wróci w tygodniu X. IX tygodnia w tym roku po prostu nie będzie.

Okres zwykły to w czytaniach lektura ciągła ksiąg biblijnych. No, w miarę ciągła. Nie są one wtedy dobierane pod tematykę obchodów. Widać to zwłaszcza w czytaniach kolejnych tygodni (nie niedzielnych). Ułożone są w dwa cykle: Rok I i Rok II. W latach nieparzystych czyta się ten pierwszy, w parzystych – drugi. Zmienia się w nich pierwsze czytanie i Psalm. Ewangelia, jako że nie jest ich znów tak wiele,  pozostaje zawsze ta sama. Co roku najpierw czytana jest konsekwentnie Ewangelia Marka, potem Mateusza, a na koniec Łukasza. W pierwszym czytaniu natomiast, gdy rozpoczyna się czytanie którejś z biblijnych ksiąg, w kolejnych dniach, podobnie konsekwentnie, pojawiają się czytania z tej właśnie księgi. Oczywiście niekoniecznie czyta się całą: mniejsze czy większe ich fragmenty są w tej lekturze opuszczane. W ciągu dwóch lat można jednak zapoznać się przekrojowo z całą Biblią.

Czytania niedzielne z kolei są podzielone na trzy cykle: Rok A, Rok B i Rok C. Pierwsze czytanie, ze Starego Testamentu, dobierane jest treściowo do Ewangelii. Drugie jest lekturą ciągłą któregoś z nowotestamentalnych listów (Dzieje Apostolskie i Apokalipsę czyta się w innych okresach liturgicznych). Ewangelie natomiast czytane są w miarę konsekwentnie w kolejne niedziele. W roku A to Ewangelia Mateusza, w roku B Marka (z wypadającą w wakacje przerwą na parę czytań z Ewangelii Jana), w roku C – z Ewangelii Łukasza.

Taka ciągła lektura biblijnych ksiąg to wielki i chyba słabo dostrzegany skarb. Pomaga zauważyć tematy, których próżno szukać w czytaniach dobieranych do tematyki obchodów liturgicznych. W okresie zwykłym Słowo Boże przemawia więc w całej swej krasie. Bardziej niż czytania innych okresów roku liturgicznego dotyka ono wielu wymiarów ludzkiego życia z jego radościami i problemami. Pomaga w ten sposób regularnie podejmować kolejne wyzwania. I uczy przez to bycia uczniem Chrystusa na co dzień. Nie od mobilizacji do mobilizacji (adwentowej, wielkopostnej), nie od święta do święta. Na co dzień.

Kościół... No cóż. Dostrzega wartość takiej ciągłej lektury. Z umiarem nakazuje korzystać z możliwości dobierania innych czytań w związku z różnymi pomniejszymi obchodami. Lektura ciągła ma mieć pierwszeństwo. Bo to naprawdę wielki skarb. Szkoda tylko, że owa nieświąteczna zwyczajność, zwłaszcza jesienią, zastępowana bywa kolejnymi „dniami” i tygodniami”. Wskazując niewątpliwe na sprawy ważne trochę odciągają one jednak od mądrości, jaką niesie zwyczajność. Odciągają od skoncentrowania się na tym, co w życiu chrześcijanina tak ważne: na słowie Bożym, które „żywe jest i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne rozsądzić myśli i zamiary serca”.

Tak, „zwykłość” jest piękna. Nie wzywa głośno do wielkich postanowień czy wytężonej pracy. Nie każe się spinać, by wszystko zapiąć na ostatni guzik, ani nie każe świętować tak, że człowiek szybko zaczyna odczuwać przesyt. Pozwala odetchnąć,  a jeśli zatrzymać się, to bez zobowiązań. Pozwala zapomnieć, że coś tam wypada, a coś nie. Mówiąc „jeśli chcesz” pozwala być wolnym. I w sposób pozbawiony nachalnej presji wybierać życie ideałami Ewangelii.

Rozpoczął się okres zwykły. Pochwała zwyczajności. Niech pomaga nam zwyczajnie, bez świątecznego zadęcia, wybierać drogi Chrystusowej Ewangelii. Niech pomaga nam ciągle się zazieleniać, byśmy w jesieni naszego życia mogli przynieść Bogu kosze pełne owoców naszych dobrych czynów.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8

Reklama