Zdarza się, że komuś zagubił się lampion roratni. To okazja nie tylko do adwentowych porządków, ale również do głębszego spojrzenia na sprawę.
Adwent to czas odnajdowania ukrytych celów. Nie jest łatwo wyciągnąć coś spod sterty innych rzeczy, ułożonych bez ładu, składu i porządku. Kiedy jednak poszukujący wieści sukces, to w tym miejscu powstaje pytanie: jak rozwiązać kwestię w przyszłości, żeby nie dochodziło do podobnych sytuacji? Zdaje się, że podobnie dzieje się z nawróceniem, któremu na adwentowym szlaku towarzyszy Niepokalana Matka Kościoła. W chwilach, gdy drogi Pana wydają się trudne, kręte, nieprzepuszczalne i strome, Ona jest gotowa przybiec do nas, jak „szybko poszła” do Elżbiety, czy prosząc Jezusa, aby przemienił naszą wodę w wino.
W nawróceniu ważną kwestią – na ogół rzadko braną pod uwagę, a często niezrozumiałą – jest zadośćuczynienie. Papież Franciszek rozumie je „jako usunięcie przeszkód, które stawiamy rozszerzaniu się miłości Chrystusa w świecie, przez nasz brak zaufania, wdzięczności i poświęcenia” (Dilexit nos, 194). Ten ewangeliczny akt wymaga „uznania, że się zawiniło, i proszenia o przebaczenie. (…) Pragnienie zadośćuczynienia rodzi się właśnie z tego uczciwego uznania krzywdy wyrządzonej bratu oraz z głębokiego i szczerego poczucia, że została zraniona miłość” (Dn 187).
Do procesu zadośćuczynienia należy również „zwyczaj proszenia braci i sióstr o przebaczenie, co świadczy o ogromnej szlachetności, pomimo naszej kruchości. Prośba o przebaczenie jest sposobem na uzdrowienie relacji, ponieważ „otwiera ponownie na dialog i wyraża wolę przywrócenia więzi w miłości braterskiej – zauważa Papież. Jeśli nie można w pełni naprawić tego, co jest niemożliwe do naprawienia, może zawsze odrodzić się miłość, czyniąc ranę znośną” (Dn 189).
Dla wielu chodzenie utartym szlakiem wydaje się być jedyną możliwością. Dlatego branie pod uwagę jakiejkolwiek alternatywy nie wchodzi u nich w grę. Jak więc to możliwe? Z Bożą pomocą jest to możliwe. Potwierdza to archanioł Gabriel w ewangelicznej scenie zwiastowania: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. A „prawdziwe ‘tak’ – jak zauważa o. Robert Pasolini, nowy kaznodzieja Domu Papieskiego – wymaga gotowości do rezygnacji z własnych planów i otwarcia na ryzyko, które niesie życie zgodne z Ewangelią”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.