Sekretarz komisji duszpasterstwa KEP bp Waldemar Musioł pozytywnie odniósł się do propozycji Lewicy o ustanowieniu Wigilii dniem wolnym od pracy. To dobry pomysł, który służy człowiekowi - ocenił w komentarzu dla PAP.
Lewica złożyła w piątek w Sejmie projekt nowelizacji, zakładający, że Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła na antenie TOK FM, że to, czy wolny od pracy będzie już tegoroczny 24 grudnia, zależy od tego, kiedy i w jakim tempie projekt ustawy będzie procedowany przez parlamentarzystów.
Do projektu pozytywnie odniósł się sekretarz Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski bp Waldemar Musioł. "Z naszej perspektywy jest to inicjatywa słuszna, ponieważ służy człowiekowi. Troskę o szeroko pojęte dobro osoby, zwłaszcza to duchowe, jesteśmy jako Kościół gotowi dzielić z każdym i w związku z tym popierać dobre inicjatywy, bez względu na ich polityczne źródło" - powiedział PAP bp Musioł.
Zwrócił uwagę, że Komisja Duszpasterstwa KEP kilkukrotnie w swojej historii (ostatnio w czerwcu 2024 r.) wyrażała stanowisko na temat świętowania niedzieli, apelując, aby był to dzień wolny od handlu. "W związku z tym, również propozycję Lewicy, aby Wigilia była dniem ustawowo wolnym od pracy odczytujemy jako dobry pomysł. Za jego słusznością przemawia nie tylko argument teologiczny, który dotyczy osób wierzących, ale w naszym kraju również argument rodzinny, społeczny i kulturowy, które wzajemnie się przenikają" - powiedział duchowny.
Wigilia po łacinie oznacza "czuwanie" i pierwotnie używano tego słowa dla oznaczenia nocnej straży, natomiast w kościołach chrześcijańskich określano nim dzień poprzedzający wielkie święto, czyli np. narodziny Jezusa Chrystusa. W polskiej kulturze nieodłącznie związana z Wigilią Bożego Narodzenia jest wieczerza, która gromadzi przy stole całe rodziny.
"Jeśli dzięki dniowi wolnemu udałoby się rozpocząć wspólne świętowanie wcześniej, a przede wszystkim podjąć razem wysiłek przygotowania Wigilii bez pośpiechu i unikając niepotrzebnych emocji, które on generuje, to taki dzień wolny należy uznać za bardzo cenną inicjatywę" - stwierdził hierarcha.
Według biskupa, świąteczne bycie razem jest jednym z ważnych kroków służących scalaniu rodziny, zwłaszcza gdy na co dzień z powodu obowiązków szkolnych i zawodowych nie mamy dla siebie zbyt wiele czasu. "Towarzysząca świętom atmosfera i wspólne ich przeżywanie mogą być - tam, gdzie to konieczne - wsparciem na drodze do wzajemnego pojednania, czego symbolem jest choćby przełamanie się w Wigilię opłatkiem" - powiedział hierarcha.
Zapowiedział, że jeśli faktycznie, już w tym roku Wigilia będzie w Polsce dniem wolnym od pracy, to także Kościół katolicki wyjdzie z konkretną ofertą duszpasterską dla wiernych, aby np. mogli w ciągu dnia skorzystać ze spowiedzi. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy np. przyjeżdżają z zagranicy na święta do Polski - powiedział bp Musioł.
Zwrócił uwagę, że w wielu parafiach w kraju Pasterka sprawowana jest z myślą o dzieciach w wieku szkolnym i o rodzinach z małymi dziećmi nie o północy, ale późnym popołudniem. "Wtedy Wigilia staje się przestrzenią do spokojnego i dłuższego religijnego świętowania Bożego Narodzenia i kultywowania wielu pięknych związanych z nim tradycji" - powiedział biskup.
Od dwóch lat Boże Narodzenie według kalendarza gregoriańskiego obchodzi także Kościół grekokatolicki w Polsce. Na początku 2023 r. zwierzchnicy Cerkwi greckokatolickiej, najpierw w Ukrainie, a później i w Polsce, zdecydowali o odejściu w liturgii od kalendarza juliańskiego i przyjęciu gregoriańskiego. Zmiany weszły w życie 1 września 2023 roku, kiedy w Cerkwi zaczął się nowy rok liturgiczny.
Natomiast trzynaście dni po katolikach, święta obchodzi Kościół prawosławny i staroobrzędowcy. Według kalendarza juliańskiego, czyli według tzw. starego stylu, wierni Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce Wigilię świętują 6 stycznia. W Polsce jest to dzień wolny od pracy. Katolicy świętują wówczas uroczystość Objawienia Pańskiego czyli tzw. uroczystość Trzech Króli. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).