Pierwsza sesja trybunału w procesie beatyfikacyjnym wolontariuszki misyjnej z Libiąża odbędzie się w piątek 10 maja w kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
Podczas pierwszego posiedzenia trybunał zostanie zaprzysiężony. Od tego momentu Helena Kmieć będzie nazywana służebnicą Bożą.
W trakcie procesu będą przesłuchiwani świadkowie, zbierane są także świadectwa dotyczące życia Heleny i znaków, które wydarzyły się po jej śmierci i są przypisywane jej wstawiennictwu.
- Ludzie piszą maile, czasem zamieszczają komentarze pod różnymi postami w mediach społecznościowych. Czasem są to świadectwa, w których ktoś pisze, że będąc pod wrażeniem życia Heleny i jej śmierci, modlił się, prosząc o jej wstawiennictwo – i otrzymał konkretne łaski. Ktoś wrócił do Kościoła, ktoś prosił o pomoc w nawróceniu bliskiej osoby, ktoś inny prosił o wstawiennictwo w chorobie - mówił w rozmowie z "Gościem" ks. Paweł Wróbel SDS, postulator w procesie beatyfikacyjnym młodej misjonarki.
Helena Agnieszka Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 roku w Krakowie. Była zaangażowana w Wolontariat Misyjny Salvator, działający przy zgromadzeniu zakonnym salwatorianów. W 2013 roku pojechała na misję do Zambii, gdzie przez dwa miesiące pracowała z dziećmi ulicy. Kolejną jej misją w 2014 roku była posługa w Rumunii (Timisoara). 8 stycznia 2017 roku rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Helena przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Napastnik ugodził nożem Helenę, która w wyniku odniesionych ran zmarła.
Postulator prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą podzielić się wiedzą na temat życia Heleny Kmieć oraz informacjami dotyczącymi łask, które przypisywane są jej wstawiennictwu.
Korespondencję można kierować:
Biuro Postulacyjne Procesu Beatyfikacyjnego Heleny Kmieć
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. +48 12 352 27 55
e-mail: beatyfikacja@helenakmiec.pl
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.