Z wielką pompą rozpoczęła się oficjalnie prezydentura Alassane’a Ouattary. Źródła kościelne jednak informują, że Wybrzeże Kości Słoniowej wciąż trwa w zapaści.
Do Jamusukro przybyło dziś ponad 20 szefów państw afrykańskich, prezydent Francji oraz sekretarz generalny ONZ. Przygotowanie godnego zaprzysiężenia było pierwszą inwestycją nowego prezydenta. W politycznej stolicy kraju na każdym kroku widnieją wizerunki nowej głowy państwa.
Tymczasem, choć od zakończenia wojny domowej minął już ponad miesiąc, kraj wciąż pozostaje pogrążony w chaosie. Uchodźcy nie powracają do domów. Nie przywrócono bowiem bezpieczeństwa, gospodarka nie ruszyła z miejsca, a ludziom brak perspektyw na normalne życie. Jak podaje bp Gaspard Béby Gnéba z diecezji Man, w samej katolickiej misji w Duékoué wciąż pozostaje 30 tys. uchodźców. Ich sytuacja jest krytyczna. Mnożą się przypadki cholery. Żyjemy dzięki pomocy ONZ i Caritas – podkreśla bp Gnéba.
„Co pomogło mi stawić opór? To proste: Bóg” mówi ojciec Bohdan Heleta, redemptorysta.
Szejk Mohammad Imam, przesłał papieżowi Franciszkowi wyrazy wsparcia.