Heavy metal to jest to?

Qvo Vadis, planeto? I ty, Częstochowo!

No dobra, spuśćmy nieco z podniosłego tonu, bo zamiast felietonu wyjdzie nam tu zaraz jaki poemat dygresyjny. Ale biadolenie będzie. Oj będzie. Bo jak się już coś takiego zobaczyło, nie da się tego „odzobaczyć”.

Mowa o metalowych drzewach, które miałyby stanąć na nowym, „zielonym” placu Biegańskiego w Częstochowie. Zielonym w cudzysłowie, bo jak tak oglądam sobie te wizualizacje, to zieleni tyle tam, co kot napłakał. Jest za to jakże uwielbiana przez polskich samorządowców betonoza oraz (uwaga: nowość!) wspomniane już… metalowe drzewa. Czyli futurystyczne konstrukcje, po których mają piąć się bluszcze i inne rośliny. A może pójdą na całość i, za przeproszeniem, walną plastikowe? Czemu nie. Eko-ściema to jest to.

Dziś niby wszystko jest eko, ale jak się tak dobrze przyjrzeć, uważnie wczytać, to niestety, często więcej jest jednak tego NIBY niż EKO. Ponoć tak właśnie jest z nową benzyną E10. „Biopaliwa mają większy ślad węglowy niż te wytwarzane z ropy naftowej”. Klimat „bardziej cierpi na skutek biopaliw, niż na nich korzysta” – czytam w artykule Adama Grzeszaka „Bajka o biopaliwach. Czy E10, którą wlewamy teraz do baków, uratuje nasz klimat?”.

Wejdzie człowiek do sklepu – zielono mu. Nature, bio, eko na co drugim opakowaniu. Ale to wcale nie znaczy, że to produkty przyjazne planecie. Czasem wręcz przeciwnie, więc achtung! – jak ostrzegają w różnych naukowych audycjach, które oglądamy sobie z Żoną ostatnio w ZDF i NDR (dla znających język niemiecki polecam zwłaszcza NDR Ratgeber. Czesi mają fajny, telewizyjny eko-program Nedej se!).

Wierzyć się nie chce, jak te wielkie koncerny robią nas w konia. Jak wiele tysięcy hektarów bezcennych tropikalnych lasów potrafią wycinać i wypalać tylko po to, by powiększać powierzchnię pól pod uprawę roślin wykorzystywanych potem do tworzenia ani to zdrowych, ani ekologicznych produktów. A ile gatunków zwierząt przy tym ginie!

Tymczasem, jak pisał papież Franciszek w encyklice Laudato si':

Zniszczenie środowiska ludzkiego jest sprawą bardzo poważną nie tylko dlatego, że Bóg powierzył człowiekowi świat, ale także dlatego, że samo ludzkie życie jest darem, który trzeba chronić przed różnymi formami degradacji. Wszelka troska i dążenie do polepszenia świata wymaga dogłębnych «zmian stylów życia, modeli produkcji i konsumpcji, utrwalonych struktur władzy, na których opierają się dziś społeczeństwa». Prawdziwy rozwój człowieka ma charakter moralny i pociąga za sobą pełne poszanowanie osoby ludzkiej, powinien być również ukierunkowany na świat przyrody i «brać pod uwagę naturę każdego bytu oraz ich wzajemne powiązanie w uporządkowany system». Dlatego zdolność człowieka do przekształcenia rzeczywistości powinna być rozwijana na podstawie pierwotnego przeznaczenia rzeczy, wyznaczonego jej przez Boga.

Póki co, jest inaczej. Więc jak tu się potem dziwić, że maltretowana natura buntuje się...

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11