Aplikację "Dobroteka" stworzył br. Piotr Kwiatek, kapucyn i doktor psychologii.
Jak przekonują wyniki badań naukowych, nasze codzienne poczucie szczęścia, czyli dobrostan, można wzmacniać przez praktykowanie wdzięczności. Od niedawna istnieje narzędzie, które może nam w tym pomóc.
- Chodziło nam o stworzenie przestrzeni przyjaznej i dostępnej dla każdego użytkownika, żeby mógł mieć bliski kontakt z realną pozytywnością. Jak dzisiaj żyje człowiek? W świecie technologii. Aplikacja to jest miejsce, w którym można szybko, bezpośrednio znaleźć takie zasoby, które pozwolą przypomnieć sobie, jakie dobro przeżywamy w swoim życiu - przekonuje zakonnik. Jego zdaniem, takie narzędzie umożliwia odkrywanie realnego dobra, które jest w każdym człowieku.
Wdzięczność nie jest impulsem, spontanicznym uczuciem, przelotną emocją. To proces, który dzieli się na etapy. Pierwszy z nich to zauważenie konkretnego dobra, które spotyka nas w życiu. Od tego się zaczyna, ale to nie wystarczy, bo tym dobrym rzeczom trzeba nadać znaczenie, zastanowić się nad nimi, a to wymaga refleksji i namysłu. I wreszcie etap trzeci, czyli umiejętność komunikowania wdzięczności, dzielenia się nią i celebrowania błogosławionych chwil naszego życia.
- Wdzięczność przyciąga pozytywne emocje. Kiedy uświadamiam sobie, co dobrego się wydarzyło, przypominam sobie pozytywne momenty życia, zaczynam skupiać na tym uwagę - dodaje zakonnik. Jak podkreśla, taki mechanizm spełnia swoją funkcję, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby doświadczając błogosławieństwa, móc również dzielić się nim. To oddziałuje na innych, bo powoduje, że nie skupiamy się na negatywności, na prozie życia, na doświadczanych porażkach i trudnościach, ale pomimo tych wszystkich doświadczeń dostrzegamy też pozytywność i dobroć - argumentuje psycholog.
- Człowiek religijny może tę wdzięczność wyrażać na modlitwie. Człowiek niereligijny uczy się, że spotkanie z pozytywnością jest jak rozgonienie chmur na niebie. Kontakt z wdzięcznością powoduje, że ono na nowo staje się błękitne i piękne, budzi radość. To nie jest tylko moje subiektywne przekonanie. Jest wiele badań potwierdzających, że jeśli ktoś parę razy w tygodniu wypisze sobie na kartce trzy do pięciu rzeczy, za które jest wdzięczny, jego poziom dobrostanu, czyli szczęścia, podnosi się o kilkadziesiąt procent - zaznacza twórca Dobroteki.
Aplikacja nie obiecuje szczęśliwego życia i z pewnością nie może tak działać, ale jej użytkownik przez praktykowanie i wypełnianie zadań, których jest tam 50, zaczyna realnie doświadczać, że jego życie może być szczęśliwsze, radośniejsze, bardziej otwarte. - Ufam, że po takim kursie zadań i pisania tzw. karteczek wdzięczności człowiek powinien mieć doświadczenie wielkiej pozytywności. Powinien być inny po tym, jak wraz z aplikacją przejdzie cały ten proces - mówi.
Badania potwierdzają, że wdzięczność trzeba praktykować przez dłuższy okres. Stąd aż pół setki różnych zadań, bogactwo cytatów na każdy dzień, które umacniają poczucie dobra, i dodatkowa zachęta do refleksji nad codziennością, która wbrew pozorom obfituje w dobro. Dlaczego warto to robić? - Jeden z filozofów francuskich powiedział, że mniej trzeba się bać siły zła niż słabości dobra. Ta aplikacja ma odkryć i wydobyć siłę dobra, które jest w nas, bo rzeczywiście jak często powtarzam jedno drzewo, które upada, robi więcej hałasu niż sto drzew stojących. Jest wiele trudności w naszym życiu, ale jest też wiele dobra, którego nie zauważamy, bo żyjemy w pędzie i jesteśmy przebodźcowani negatywnością. Celem aplikacji jest zwrócenie uwagi na błogosławieństwo realne, które jest obok nas, a my często nie poświęcamy mu energii, wysiłku, żeby je zauważyć i nim się ucieszyć - namawia do sięgnięcia po to pozytywne narzędzie jego pomysłodawca.
Dobroteka to rodzaj osobistego katalogu, który gromadzimy po to, by sięgnąć do niego w gorszych momentach życia i czerpać z niego wzmocnienie. Do zapisków zbieranych w czasie wykonywania kolejnych zadań warto wracać po jakimś czasie choćby po to, by naładować w sobie „akumulatory dobra”.
- Odczytywanie błogosławieństwa w życiu jest fundamentalne. To nie jest jakieś hobby czy dodatek do życia, ale jego istota, podstawa naszej ludzkiej konstrukcji. Wdzięczność to system. Chodzi o to, by ta aplikacja tworzyła w nas filozofię życia. Nie chodzi o to, by stworzyła jakieś emocje, ale nauczyła praktykować wdzięczność, wyznawać filozofię, że nasze życie jest wypełnione błogosławieństwem - argumentuje. Jego zdaniem, umiejętność odczytywania biblioteki dobra pomaga oprzeć swoje życie na jego pozytywnych wymiarach.
Prace nad aplikacją trwały trzy lata. Aplikacja może być narzędziem przydatnym w psychoterapii, pomocą dla osób, które zmagają się ze swoimi słabościami i grzesznością. - Pewien lekarz, który jest dobrodziejem aplikacji, chce dawać ją pacjentom, by pomimo cierpienia potrafili przeżywać kontakt z błogosławieństwem. Również w takich sytuacjach kryzysu, zagrożenia zdrowia człowiek jest zaproszony do praktykowania wdzięczności, co może wywoływać efekt terapeutyczny - zauważa br. Kwiatek. Dobroteką zainteresowani są także ludzie pracujący w biznesie, bo pozwala na budowanie dobrostanu w firmie.
Aplikacja jest dostępna do pobrania we wszystkich systemach, darmowa i intuicyjna. Jest też bezpieczna. Wszystkie wpisy są zabezpieczone w telefonie użytkownika, a mechanizmy wzmacniające w postaci powiadomień nie uzależniają. - Smartfon ma wiele różnych możliwości. Trzeba umieć wykorzystywać to narzędzie, ale równie ważna jest umiejętność odkładania go, gdy wymaga tego większe, ważniejsze dobro - podsumowuje twórca Dobroteki.
Czytaj także:
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.