Pretekstem do działań wojskowych miała być zmiana dowódcy Gwardii, Omara Tchiani.
„Niger jest jednym z wielu krajów afrykańskich, które ponoszą konsekwencje tego, co dzieje się dziś w Europie Wschodniej” – mówi o. Giulio Albanese, komentując zamach stanu jaki miał tam miejsce w ostatnią środę. Wtedy to, członkowie Gwardii Prezydenckiej Nigru rozpoczęli powstanie otaczając prezydencki pałac w stolicy kraju.
Jak zauważa włoski misjonarz, pretekstem do działań wojskowych miała być zmiana dowódcy Gwardii, Omara Tchiani. O. Albanese podkreśla, że rzeczywistość polityczna jest jednak tam bardzo złożona, szczególnie jeżeli uświadomimy sobie, że na terenie Nigru istniała zawsze znacząca obecność wojsk francuskich.
O. Albanese: Europa uważa Niger za bastion przeciwko islamizmowi
„Chcę powiedzieć, że do tej pory Europa uważała Niger za swój własny bastion przeciwko islamizmowi, ale ważne jest również, aby pamiętać, że ta postawa, która ma również na celu kontrolowanie i, powiedziałbym, przede wszystkim odrzucenie przepływów migracyjnych z południa na północ, nakłada na Europę obowiązki. Uważam, że jest to najważniejsza refleksja w tym momencie. Musimy zrewidować politykę, którą Europa prowadziła do tej pory w Afryce, zwłaszcza po stronie Sahelu. Z mojego punktu widzenia, trzeba wejść na innowacyjną ścieżkę, która uwzględnia wzajemność interesów, nie można wykluczyć, że Niger jest jednym z wielu krajów afrykańskich, w których to, co dzieje się obecnie w Europie Wschodniej, ma również inwazyjne skutki.“
Misjonarz zaznacza, że w tym regionie Afryki daje się zauważyć wpływy chociażby Grupy Wagnera, która wspiera konkretne reżimy w utrzymaniu władzy. Jak zaznacza Associated Press prywatna armia jest obecna m.in. w Mali. Agencja podkreśla, że wpływy rosyjskie w tym regionie dodatkowo ma zwiększać obietnica darmowego zboża dla wielu afrykańskich krajów. Jak podaje Associated Press Prezydent Putin miał się do tego zobowiązać ostatnio w Petersburgu podczas szczytu Rosja – Afryka.
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.