Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II – czytamy w wydanym dziś oświadczeniu przewodniczącego Episkopatu Polski.
Odnosi się on do prób zdyskredytowania jego osoby i dzieła, podejmowanych, jak pisze, pod pozorem troski o prawdę i dobro. Abp Gądecki przypomina, że św. Jan Paweł II to jeden z najwybitniejszych papieży i największych Polaków, który dla milionów ludzi był i pozostaje moralnym punktem odniesienia.
Metropolita poznański podkreśla, że autorzy dyskredytujących głosów podjęli się oceny Karola Wojtyły w sposób stronniczy, często ahistoryczny, bez znajomości kontekstu, bezkrytycznie uznając tworzone przez Służby Bezpieczeństwa dokumenty za wiarygodne źródła. Tymczasem to właśnie poczynając od decyzji Jana Pawła II, Kościół podjął zdecydowany wysiłek powołania struktur i opracowania jednoznacznych procedur, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i młodzieży, należycie ukarać winnych przestępstw seksualnych, a przede wszystkim wspomóc osoby skrzywdzone. Przewodniczący Episkopatu zastrzega, że obrona świętości i wielkości Jana Pawła II nie oznacza, oczywiście, twierdzenia, że nie mógł on popełniać błędów. Bycie pasterzem Kościoła w czasach podziału Europy na Zachód i blok sowiecki oznaczało konieczność mierzenia się z niełatwymi wyzwaniami.
Abp Gądecki wyraża jednak przekonanie, że medialny atak na Jana Pawła II ma swoje głębsze przyczyny. Dziękuje też wszystkim, którzy bronią jego osoby i dziedzictwa.
Przewodniczący Episkopatu znajduje się dziś w Rzymie. Rano przewodniczył cotygodniowej polskiej Eucharystii przy grobie świętego Papieża. „Dzisiejszą Mszę św. – powiedział na początku liturgii – ofiarujemy za tych wszystkich, którzy starają się na wszelkie możliwe sposoby zniszczyć dziedzictwo Jana Pawła II”. Homilię wygłosił rzecznik episkopatu o. Leszek Gęsiak SJ. Przypomniał ogrom dobra, jaki dokonał się za pontyfikatu polskiego Papieża. I tłumaczył, że paradoksalnie, mnożąc dobro, ściąga się na siebie ataki ze strony zła.
„Dobrze wiemy, że tam, gdzie dzieje się dobro, tam też sprzęgają się siły zła, by to dobro unicestwić. Jakaż musiała być zatem siła dobra świętego Jana Pawła II, skoro tak wiele nienawiści trzeba mobilizować, by to dobro starać się pokonać? Jesteśmy od dłuższego czasu świadkami bardzo bolesnych i często nie mających pokrycia oskarżeń pod adresem Jana Pawła II. Ktoś widocznie chce, byśmy zapomnieli o tym ogromie dobra, który przez niego rozlewał się obficie na całym świecie. Ktoś może chce, byśmy zapomnieli o milionach ludzi, którzy dzięki niemu odzyskali wolność, byśmy zapomnieli o milionach ludzi, którzy przez tego człowieka wrócili do Boga i zmienili swoje życie.“
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.