„W Kościele nikt nie powinien być tylko obserwatorem albo jeszcze gorzej, osobą zmarginalizowaną; każdy powinien czuć się czynnym członkiem jednej wielkiej rodziny” – zaznaczył papież, przemawiając do przedstawicieli włoskiej Służby Promocji Wsparcia Ekonomicznego Kościoła. Instytucja ta działa przy miejscowym episkopacie i dba o finansowanie dzieł Kościoła.
Franciszek przypomniał, że organizacja opiera się na dwóch filarach, którymi są współodpowiedzialność i uczestnictwo. Wskazał, że „chrześcijanie wspierają się nawzajem: ci, którzy są silniejsi, wspomagają tych, którzy są słabsi”. Ta dynamika prowadzi do włączania innych w Kościół, a dalej do komunii.
„Chciałbym dodać jeszcze trzecie słowo: komunia. Współodpowiedzialność i uczestnictwo budują i podtrzymują komunię; ta z kolei motywuje i zachęca do uczestnictwa i współodpowiedzialności. Doświadczacie tego w tych pierwszych dwóch latach Drogi Synodalnej poświęconej słuchaniu. Pamiętajmy zawsze o słowie Pana: «po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali» (J 13, 35): jest to czas dawania świadectwa, aby otrzymane dary przynosiły owoce. Bracia i siostry, w waszej codziennej posłudze możecie zadać sobie to pytanie: czy jesteśmy konkretnym znakiem jedności i miłości? Jeśli brakuje komunii, traci się motywację i rozbudowuje się biurokrację” - podkreślił papież.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.