Aby złagodzić swoje problemy z kolanem, papież Franciszek polega również na radach lekarza klubowego hiszpańskiego klubu piłkarskiego Atlético Madryt. Znany lekarz sportowy José María Villalón powiedział w weekend w wywiadzie dla hiszpańskiego radia "Cope", że był jednym z grupy specjalistów poproszonych zarówno przez Konferencję Episkopatu Hiszpanii, jak i nuncjaturę w Madrycie o pomoc dla papieża.
"Mamy utrudnienie, że nie jest to rutynowy pacjent ze względu na duże obciążenie pracą" - powiedział. "Dla papieża może to być trudniejsze ze względu na jego skomplikowany harmonogram, ale jestem optymistą, że można mu pomóc" - dodał.
Według Villalóna, papież cierpi na proces artretyczny, który dotyczy kilku stawów. „Czasami zapaleniem stawów zaczyna się od jednego stawu, a inne pogarszają się, ponieważ są przepracowane” - tłumaczył hiszpański ortopeda dodając, że jego celem jest pomoc papieżowi w spowolnieniu tego procesu i tym samym poprawie jego mobilności.
Dotychczas spotkał się z papieżem raz; ma jednak nadzieję, że będzie mógł przyjechać ponownie. Jest natomiast w stałym kontakcie z lekarzami, którzy na co dzień opiekują się Ojcem Świętym. Klub Villalóna - Atlético Madryt - jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Hiszpanii. Ostatnie mistrzostwo Hiszpanii zdobył w 2021 roku.
„Zasadniczo papież jest bardzo miłym pacjentem: ma się bardzo dobrze, jest bardzo miłą, sympatyczną, przyjazną osobą i lubi piłkę nożną”, powiedział Villalón. Ale jednocześnie Franciszek jest pacjentem „bardzo upartym, gdyż proponowano mu zabiegi chirurgiczne, których nie chce”. Trzeba więc zaproponować zachowawcze metody leczenia, może z czasem się zdecyduje na coś więcej. Papież wyraźnie daje do zrozumienia, że „nie chce mieć nic wspólnego z operacjami czy protezami mającymi poprawić jego problemy zdrowotne".
Od początku roku papież Franciszek ma ostre problemy z kolanem. Od maja podczas wystąpień publicznych często porusza się na wózku inwalidzkim lub korzysta z chodzika. Papież wielokrotnie podkreślał, że operacja kolana w jego przypadku nie wchodzi w rachubę, gdyż znieczulenie podczas operacji jelit w ubiegłym roku pozostawiło ślady, które utrzymują się do dziś. Ostatnio Franciszek skarżył się na silny ból kolana podczas lotu powrotnego po wizycie w Bahrajnie.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.