Potrzebna jest dyskusja nad rolą papieża, który zrezygnował z dalszego pełnienia posługi Piotrowej i wypracowanie koniecznych norm prawnych.
Ostatnie dni w Watykanie to istny maraton naznaczony dwoma konsystorzami i symboliczną pielgrzymką. Skumulowanie tych wydarzeń spowodowało istną lawinę spekulacji na temat ustąpienia Franciszka. I mimo że sam zainteresowany zapewniał ostatnio wielokrotnie, że choć drzwi zostały otwarte, to przynajmniej na razie nie ma zamiaru rezygnować, jednak światowe media nadal biją pianę a mediaworkerzy przygotowują rysopisy najbardziej „pewnych” następców papieża z krańca świata. Choć od dawna wiadomo, że kto wchodzi na konklawe papieżem, to wychodzi z niego kardynałem.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na rzecz, o której mało się mówi, a jest bardzo ważna dla przyszłości papiestwa, jego wiarygodności i przejrzystości. Chodzi o prawne uregulowanie statusu papieża emeryta, na co zwracał uwagę Franciszek wskazując, że nie każdy trafi na tak prawego i szlachetnego poprzednika, z którym nie ma problemów, jak Benedykt XVI. Prace nad tym dokumentem dobiegają końca i ma być on konsultowany na kończącym się dziś konsystorzu nadzwyczajnym z kardynałami z całego świata. Oficjalne komunikaty na ten temat milczą informując jedynie o dyskusji nt. nowej konstytucji apostolskiej Praedicate Evangelium, która finalizuje reformę Kurii Rzymskiej, czego kardynałowie domagali się od nowego papieża na kongregacjach generalnych, które poprzedziły wybór Franciszka. Dyskusja wydaje się być trochę jak musztarda po obiedzie, skoro konstytucja weszła w życie już w czerwcu, ale z drugiej strony nie wystarczy mieć nowe zasady. Muszą one być realizowane i wypełnione życiem.
Potrzebna na pewno jest dyskusja nad rolą papieża, który zrezygnował z dalszego pełnienia posługi Piotrowej i wypracowanie koniecznych norm prawnych. Jest to kwestia kluczowa, biorąc pod uwagę choćby postęp medycyny, który pozwala osobom z ciężkimi chorobami, takimi jak np. Alzheimer, żyć przez wiele lat. Kardynałowie muszą wypracować rozwiązanie prawne mówiące m.in. co należy zrobić jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce? Pytań w tej kwestii jest znacznie więcej. Choćby jaki tytuł ma przysługiwać papieżowi po rezygnacji, gdzie może mieszkać i kto ma łożyć na jego utrzymanie. Benedykt XVI został papieżem seniorem i stał się eremitą za watykańskim murem. Franciszek stwierdził, że chciałby być nazywany emerytowanym biskupem Rzymu, mieszkać poza Watykanem i móc czynnie angażować się w duszpasterstwo. Już to pokazuje, że trzeba odpowiednich norm. Dożywotnie papiestwo zdaje się przechodzić do historii, ale nie ma się tego co bać. Warto sobie choćby przypomnieć, że wbrew obiegowym opiniom Celestyn V – przy którego grobie w niedzielę modlił się Franciszek – nie był pierwszym i jedynym oprócz Benedykta XVI biskupem Rzymu, który ustąpił z urzędu.
Przyznam, że bardzo spodobała mi się dokonana przez Franciszka w L’Aquili interpretacja gestu „patrona papieskich rezygnacji”, którego Dante nazywa „człowiekiem wielkiej odmowy”. Franciszek nazwał go człowiekiem „na tak”, który podjął drogę pokory, przez co okazał się prawdziwym zwycięzcą, chociaż może w oczach świata i współczesnych był przegrany. „Miarą człowieka nie jest miejsce, które zajmuje na drabinie społecznej tego świata – mówił papież. - Jest nią wolność, do której jest zdolny i którą w pełni objawia, gdy zajmuje ostatnie miejsce lub wybiera miejsce zarezerwowane dla niego na krzyżu”. I to jest właśnie metodologia czytania Kościoła, a nie przykładanie doń światowych standardów władzy i oczekiwań.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.