Była fotografem w Mediolanie. Wybuch wojny zastał ją na urlopie.
Okazało się, że w obliczu tak straszliwego wydarzania potrafimy się zjednoczyć, wiemy, że ważne jest zaangażowanie każdego z nas – mówi młoda Ukrainka Anna, którą Luca Collodi, wysłannik Radia Watykańskiego spotkał w tych dniach we Lwowie. Anna przez 9 ostatnich lat żyła we Włoszech. Była fotografem w Mediolanie. Wybuch wojny zastał ją na urlopie, w rodzinnym domu na Ukrainie. Ze względów bezpieczeństwa, nie ujawnia swego nazwiska.
Zdecydowała się opowiedzieć o swych doświadczeniach, które pokazują, jak silna jest u mieszkańców Ukrainy determinacja, by stawić opór inwazji. Kiedy wybuchła wojna, ojciec Anny postanowił, że obie jego córki wyjadą z kraju. Anna odprowadziła 20-letnią siostrę na granicę z Polską, po czym sama postanowiła wrócić do domu, bo – jak wyznaje – patrząc na wielokilometrowe kolejki uciekających z Ukrainy matek z dziećmi, zrozumiała, że jest odpowiedzialna za swą ojczyznę.
„Wyjaśniłam mojemu ojcu, że nie mogę opuścić mojego kraju w tym momencie, kiedy sama widzę, jak wiele ma problemów. Wiem, że mogę coś zrobić, jestem odpowiedzialna, mam pewne możliwości, kontakty. Muszę więc, pozostać na Ukrainie i pomóc, na ile mogę. Wraz z przyjaciółmi założyliśmy organizację, która dystrybuuje po całym kraju pomoc humanitarną docierającą na polsko-ukraińską granicę. Ponadto w naszej grupie zbieramy pieniądze. Każdy z nas z tego, co zarobił odkłada na bok część pieniędzy, za które nabywamy kamizelki kuloodporne, hełmy, a także żywność dla żołnierzy. Trzech moich kolegów przygotowuje się do walki. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona, że jesteśmy silni i potrafiliśmy się zjednoczyć, kiedy coś tak straszliwego wydarzyło się w naszym życiu. Budzimy się co rano i patrzymy, co możemy jeszcze zrobić, z kim możemy współpracować, komu możemy zaufać. Takie są ogólne zasady naszego życia, myśleć przez cały czas, co mogę jeszcze zrobić. Już nie siedzimy na kanapie i nie czekamy aż ktoś zrobi to za nas. Ja muszę to zrobić. Od każdego z nas, od każdego choćby małego zaangażowania, od każdej kropli w morzu, zależy dziś tak wiele. Nie możesz czekać, że ktoś inny rozwiąże twoje problemy.“
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.