Arcybiskup koadiutor archidiecezji katowickiej Adrian Galbas odwiedził dziś rano poszkodowanych górników przebywających w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich - podało kierownictwo tego ośrodka.
Arcybiskup spotkał się z rannymi górnikami przebywającymi na oddziałach szpitalnych, zapewnił o modlitwie i udzielił błogosławieństwa. Wcześniej spotkał się także z dyrekcją szpitala, dziękując za pracę ma rzecz poszkodowanych.
- W sytuacji takiego dramatu naszą pierwszą pomocą jest modlitwa za dotkniętych tym strasznym cierpieniem oraz za ich rodziny. To także modlitwa wdzięczności za lekarzy, pielęgniarki, ratowników i każdego, kto przychodzi z kompetentną pomocą. Pocieszyć możemy też przez obecność. Milczącą, bezsłowną, poprzez którą chcemy powiedzieć to wszystko, czego ustami powiedzieć nie umiemy. Konfrontacja z dramatem, który w jednej sekundzie zmienił życie młodych ludzi, zachęca też, by z innej perspektywy patrzeć na własne trudności. Tak łatwo mówimy, że nam ciężko, a dopiero spotkawszy tak wielkie cierpienie widać, że nasze ciężary są do uniesienia - powiedział abp Galbas po wizycie w szpitalu.
W siemianowickiej oparzeniówce przebywa 10 górników - ofiar wybuchu w kopalni Pniówek, w tym pięciu na intensywnej terapii.Nie ma wśród nich nikogo spośród tych, którzy ucierpieli we wczorajszych wieczornych wybuchach metanu w tejże kopalni.
Tymczasem wyrazy współczucia rodzinom poległych górników oraz górnika ratownika, który zginął podczas bohaterskiej akcji ratowniczej, złożył w imieniu Konferencji Episkopatu Polski jej przewodniczący abp Stanisław Gądecki. Zawarł je w liście do metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Zapewnił o duchowej bliskości z wszystkimi poszkodowanymi w katastrofie, o których zdrowie i życie toczy się walka w śląskich szpitalach. Dalszą akcję ratowniczą, wszystkich górników, ratowników oraz ich rodziny polecił św. Barbarze, patronce górników.
ks. Tomasz Wojtal / Foto Gość W siemianowickiej oparzeniówce przebywa 10 górników - ofiar wybuchu w kopalni Pniówek.Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.