Arcybiskup koadiutor wziął udział w Metropolitalnym Śniadaniu Wielkanocnym dla Samotnych, zorganizowanym w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach przez Fundację "Wolne miejsce".
W swoim do zebranych nawiązał do spotkania Jezusa z apostołami zamkniętymi w Wieczerniku. - Oni boją się Piłata, Żydów, czystek, boją się siebie nawzajem, Skoro zdradzili Mistrza, nie mogą być pewni samych siebie. Każdy ma też moralnego kaca - tłumaczył. Dodał, że doświadczenie bycia zdrajcą może sprawiać, że człowiek sam siebie będzie przekreślał.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że Chrystus w obliczu ludzkiej zdrady zachowuje się zupełnie inaczej. - On przychodzi i mówi im: "Pokój Wam". On ich podnosi, nie przekreśla, ale podkreśla. Chce z nimi być i to jak najprędzej. Nie po to, by wypominać im co było, ale by planować to, co będzie. Chrystus mówi każdemu z osobna: nie jesteś złym człowiekiem. Owszem, postąpiłeś źle z powodu swojej słabości, strachu, ale zły nie jesteś - podkreślał.
Właśnie taka postawa Jezusa - zdaniem abp. Galbasa - sprawia, że „w człowieku pojawia się pokój i nadzieja, że można spróbować jeszcze raz. Coś odbudować, coś naprawić, coś polepszyć”. - Właśnie tego wam życzę. Chrystus mówi dziś do mnie i do ciebie: "nie jesteś złym człowiekiem. Nie trzymaj się swoich bolesnych wspomnień, swoich porażek, swoich zdrad. Pomyślmy o przyszłości. O wspólnej naszej przyszłości." Innymi słowy: życzę wam nadziei!
Arcybiskup podziękował także organizatorom wydarzenia i wolontariuszom. - Żeby przygotować takie śniadanie, to nie wystarczy mieć pieniądze. Choć one są bardzo ważne i dziękuję hojnym sponsorom. Ale tu trzeba mieć jeszcze coś: serce i oczy, które dostrzegają więcej niż czubek własnego nosa. Teraz jest pora śniadań w gronie najbliższych, a tylu wolontariuszy chciało ten czas poświęcić na przygotowanie tego posiłku. To czysta Ewangelia – zaznaczył. - Bardzo wam dziękuję za to, że macie tyle wolnego miejsca w swoim sercach i chcecie jej zapełniać tymi wszystkimi osobami. Bóg zapłać i szczęść Boże wszystkim – podkreślił abp Galbas.
Po części oficjalnej abp Galbas zasiadł do wspólnego śniadania ze zgromadzonymi w MCK samotnymi i ubogimi. Z niektórymi udało mu się także porozmawiać osobiście.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).