Papież musiał zginąć (cz. 4)

O tym, że ma zabić papieża, Agca po raz pierwszy dowiedział się w Sofii w lipcu 1980 r. Okoliczności tego spotkania są kluczowe dla dalszego biegu wydarzeń, które doprowadziły Agcę na Plac św. Piotra.

Reklama

Decyzja została podjęta 
Rozmowy w hotelu „Witosza” poświęcone były jednej tylko kwestii – omówieniu planów przyszłego zamachu. „Zamiar zabicia papieża skonkretyzował się między 15 a 20 lipca 1980 r., po spotkaniu w Sofii z Bekirem Celenkiem i Sotirem Kolevem – powiedział Agca w czasie przesłuchań. W pierwszym tygodniu sierpnia 1980 r. nie było już żadnych wątpliwości, a nawet postanowiono wprowadzić plan zamachu w czyn wiosną 1981 r.”. Jak widać, cała akcja była przygotowywana z długim wyprzedzeniem i w fazę realizacyjną weszła dopiero w maju 1981 r., kiedy do Mediolanu dostarczona została broń oraz zjechali się pozostali uczestnicy tego zbrodniczego przedsięwzięcia. 

Szczególną rolę w towarzystwie obradującym w hotelu „Witosza” odgrywał Celenk, który, w ocenie Agcy, „zajmował czołowe miejsce w tworzeniu planu zamachu”. Jego kluczowa rola w spisku na życie papieża jest zrozumiała. Był postacią łączącą różne nitki tego spisku. Cieszył się zaufaniem zarówno mafii Ugurlu, z którą robił interesy z przemytem papierosów i sprzętu elektronicznego, jak i Bułgarów, którym pomagał w szmuglowaniu broni. Był znanym międzynarodowym armatorem, a jego flota często zawijająca do bułgarskich portów w Warnie i Burgas pływała pod panamską banderą. Jeden z raportów izraelskiego wywiadu Mossadu z tego okresu stwierdza, że przez port w Warnie, kontrolowany przez ludzi Celenka, szło gigantyczne zaopatrzenie w broń dla wszelkiej maści terrorystów na Bliskim Wschodzie. Celenk od 20 lat robił interesy z Bułgarami i udział w przygotowaniu zamachu na Jana Pawła II traktował jako zlecenie biznesowe od zaufanego partnera, któremu nie wypada odmówić nietypowej przysługi. Tak w każdym razie postrzegał jego motywację Agca. „Mogę powiedzieć – stwierdził – że każdy z uczestników spotkania [chodzi o spotkanie w hotelu „Witosza” – przyp. A.G.] miał inną motywację: dla mnie i Orala Celika była to kwestia pieniędzy, dla Bekira Celenka, wedle jego słów, była to kwestia interesu i prestiżu wobec bułgarskich tajnych służb, które służyły mu wydatną pomocą w jego działalności przemytniczej wszelkiego rodzaju, w tym kontrabandy broni. Sotir Kolev natomiast utrzymywał, że papież Jan Paweł II przysporzył szeregu problemów krajom Europy Wschodniej”. 

W końcu sierpnia 1980 r. Agca opuszczał Sofię, udając się przez Jugosławię do Europy Zachodniej. Pozostanie w kontakcie z uczestnikami spotkania w „Witoszy”. Bekir Celenk będzie dyskretnie załatwiał kwestie finansowe. Oral Celik kupi broń w Wiedniu i będzie asystował Agcy w dniu zamachu. Musa Serdar Celebi odda zamachowcom do dyspozycji siatkę „Szarych Wilków” w Austrii, RFN oraz Szwajcarii. Z Ajvazovem Agca spotka się w listopadzie 1980 r. w Rzymie, a później jeszcze kilkakrotnie, otrzymując dalsze wskazówki i polecenia. Plan zabicia Jana Pawła II zaczął być realizowany. (Za tydzień podsumowanie).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama