Libańska baletnica Nada Sahlani mówi o sobie, że jest apostołem Bożego Miłosierdzia, a jej popularność to paszport, który pozwala dotrzeć z orędziem do różnych środowisk.
W profesjonalnej szkole tańca na obrzeżach Bejrutu o 15.00 odmawiana jest Koronka do Bożego Miłosierdzia. Dyrektor szkoły, znana w Libanie prima balerina Nada Sahlani, modli się razem z dziećmi – osiemdziesiątką uczennic, od maluchów w pampersach po starsze dziewczęta. Raz do roku przygotowuje z nimi spektakl, wystawiany w lato, na deskach bejruckiej opery narodowej, czyli w Theatre Casino. Dzięki Nadzie na tej prestiżowej scenie pojawiają się nie tylko młode adeptki baletu; w finale spektaklu pokazany jest zawsze obraz, figura lub krzyż, które mają uświadomić widzom, że ten występ był na chwałę Bogu. W ten sposób na deski bejruckiego teatru dotarł także obraz Jezusa Miłosiernego i s. Faustyny.
– Moją misją w tej szkole jest być apostołem Miłosierdzia Bożego w Bejrucie i poza nim. Chcę, by była ona centrum apostolatu; by przez nią ludzie dowiadywali się o Bożym Miłosierdziu – mówi Nada. Spotykamy ją w płockim sanktuarium, na kilkanaście dni przed 80. rocznicą pierwszych objawień s. Faustynie.
Tańczący apostoł
Nada od kilku lat odwiedza w Polsce miejsca związane z s. Faustyną; w Płocku była już pięć razy. Uważa całe swoje dotychczasowe życie za przygotowanie do tej misji, którą realizuje dzisiaj poprzez szkołę tańca. Powiązała w niej dwa dziecięce życzenia: być tancerką i apostołem, jak biblijny Piotr albo Paweł. Jej wspomnienia z dzieciństwa pokazują, że nawet bardzo młody człowiek ma swoją religijną intuicję.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).