W Narodowe Święto Niepodległości w bazylice Mariackiej w Gdańsku abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny.
W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, kombatanci, harcerze i liczni wierni.
Podczas homilii metropolita gdański, nawiązując do pierwszego czytania, zaznaczył, że mądrość jest darem Bożym, który wprowadza światło w życie człowieka. - Jest tchnieniem, mocą Bożą, która jest w stanie odnowić człowieka i otaczający go świat. Jest potęgą zbliżającą ku sobie ludzi i czyniącą ich nawzajem przyjaciółmi. Wielki jest to dar. Bóg udziela go każdemu, kto się doń zbliża i o niego prosi. W każdym człowieku tli się też naturalne pragnienie bycia mądrym. Z mądrości rodzą się postawy i zachowania, które budują i umacniają innych. Człowiek mądry potrafi słuchać, wybierać i podejmować decyzje, które mają na celu dobro osobiste i wspólnotowe. Nadto dobro wspólnotowe, społeczne czy też narodowe często stawia ponad dobro osobiste - podkreślił abp Wojda.
- Dzisiejsze Święto Niepodległości Polski jest owocem tej mądrości, która towarzyszyła walczącym o tę niepodległość. Przez długie 123 lata niewoli narodowej Polacy próbowali na różne sposoby odzyskać niepodległość i czekali, że dogodny moment nadejdzie. Wielokrotnie zrywali się do powstań narodowych, by walczyć o wolność. Przelewali krew za wolność "naszą i waszą", wierząc, że innym narodom pomagając, własną niepodległość odzyskają. Pełni romantycznych natchnień gotowi byli cierpieć w imię "wolnej i niepodległej Polski" - dodał hierarcha.
- Nie unikali ciężkiej pracy u podstaw, rozwijając polską spółdzielczość i gospodarność, widząc w pozytywnej pracy mozolną drogę ku suwerenności. Nigdy nie utracili nadziei na odzyskanie wolności. Wiara wyznawana w trudnych latach niewoli narodowej była siłą duchową, która zespalała, dodawała sił, mobilizowała do walki, ale i do modlitwy, wszak Ona - Polska, jak śpiewali, "jeszcze nie zginęła, póki my żyjemy!" - powiedział metropolita.
Arcybiskup wskazał, że dzisiejsza Ewangelia przypomina nam, że w naszej Ojczyźnie każdy ma prawo do bycia traktowanym z szacunkiem i godnością. - Nie wystarczy tworzyć systemy społeczne, udoskonalać władzę i administrację, trzeba mieć wzgląd na każdego człowieka, zwłaszcza tego, który jest w potrzebie, który jest głodny i spragniony, który jest przybyszem i nagim, który jest chory i w więzieniu. Mamy ich wielu w całej Polsce i przy naszych granicach, zwłaszcza na Wschodzie, gdzie gromadzi się coraz więcej uchodźców. Ci ostatni stali się zakładnikami nieuczciwych rozgrywek, towarem w rękach cynicznych handlarzy. Jest to problem, który dotyka nie tylko Polski, ale całej Unii Europejskiej. Dlatego z pomocą Unii Europejskiej i instytucji międzynarodowych oraz z poszanowaniem szlachetnych tradycji polskiej otwartości i tolerancji trzeba szukać właściwych rozwiązań tego rosnącego kryzysu humanitarnego - powiedział.
- Zachęceni dzisiejszymi czytaniami liturgicznymi polecajmy Bogu nie tylko konflikt na granicy wschodniej, ale i wszystkie inne konflikty, które targają naszym polskim społeczeństwem i prośmy Go o mądrość i jedność. Wyzwania, z którymi musimy się mierzyć, nie powinny dzielić, lecz wyzwalać w nas szlachetne pragnienia poszukiwania właściwych rozwiązań, zgodnie z zasadami demokracji i sumienia. Trudnych i skomplikowanych sytuacji i problemów oraz wszystkich spraw Polski i Polaków nie lękajmy się zawierzać również naszej Matce i Królowej Polski, która przecież w historii po wielokroć dała nam jasne dowody swojej macierzyńskiej opieki - zachęcił hierarcha.
- Dzisiejsze świętowanie niech wyzwala w nas pragnienie, aby nasza Ojczyzna była zawsze wspólnym dobrem obywateli, każdego i każdej z nas, aby mogła pozostać szczególnym dobrem przyszłych pokoleń, tym niepowtarzalnym darem, który przeniesiemy w przyszłe lata, a nawet wieki. Módlmy się gorliwie, aby wszyscy Polacy wyróżniali się miłością i sprawiedliwością, uczciwością i ofiarnością, szacunkiem dla innych i troską o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna i niepodległa ojczyzna! - zakończył abp Wojda.
Oprawę muzyczną uroczystej Eucharystii zapewniła Cappella Gedanensis, która po wspólnej modlitwie dała koncert pieśni patriotycznych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.