W ubiegłym roku 44 proc. potrzebujących, którzy zwrócili się o pomoc do włoskiej Caritas, zrobiło to po raz pierwszy.
Włoska Caritas opublikowała po raz 20. „Raport o ubóstwie i wykluczeniu społecznym”, obejmujący ubiegły rok, naznaczony przez Covid-19. Z danych wynika, że pandemia co prawda spowodowała wzrost ubóstwa mieszkańców Italii, ale jednocześnie wyzwoliła międzyludzką solidarność i zaktywizowała organizacje pomocowe.
W ubiegłym roku włoska Caritas wsparła prawie 2 mln osób. Mimo to łączna liczba ubogich zwiększyła się w Italii po pandemii do rekordowych ponad 5,5 mln osób. Oznacza to, że prawie 2 mln gospodarstw domowych w całym kraju żyje w ubóstwie. Jak wynika z raportu w ubiegłym roku zwiększyła się także liczba dzieci i młodzieży żyjących w biedzie. Kryzys pogłębił również istniejące wcześniej ubóstwo. Wzrosła liczba chronicznie ubogich, którzy są pod opieką Caritas pięć lat i dłużej.
W ubiegłym roku 44 proc. potrzebujących, którzy zwrócili się o pomoc do włoskiej Caritas, zrobiło to po raz pierwszy. „Pocieszające jest jednak to, że tylko 30 proc. z nich korzystało nadal ze wsparcia w bieżącym roku. Musimy zrobić wszystko, aby ta grupa osób nie przekształciła się w osoby chronicznie ubogie, które już zawsze będą skazane na pomoc” – powiedział Walter Nanni, przedstawiciel włoskiej Caritas i jeden z autorów raportu.
„Byłoby dobrze, gdyby po pomoc nie wrócił nikt z nowych ubogich, ale teraz trzeba zająć się tymi 30 proc., aby nie stali się chronicznie ubodzy. Zawsze istnieje pewna liczba nowych ubogich z poprzedniego roku, którzy zwracają się do Caritas w kolejnym sezonie. Nie jest to niestety nowe zjawisko. Są także rodziny, które szukają wsparcia z pokolenia na pokolenie – powiedział w rozmowie z papieską rozgłośnią Walter Nanni. – 20 proc. ludzi, którzy przestają korzystać ze wsparcia Caritas, wraca, a potem znów staje na nogi i tak w kółko. Są to ludzie, którzy żyją na granicy ubóstwa i których dochód jest zdecydowanie niewystarczający do zaspokojenia ich podstawowych potrzeb, zwłaszcza gdy pojawią się wydatki nagłe, np. na lecznie. Jeśli kryzys ekonomiczny jest długotrwały, to człowiek odkłada co może, ale gdy przychodzi on nagle, jak ten, w czasie pandemii, to każdy nagły wydatek w rodzinie może sprawić, że ludzie zostaną bez dachu nad głową.“
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.