Chcemy stworzyć Słownik ojca Pio, aby ułatwić ogłoszenie go w przyszłości doktorem Kościoła, pisanie prac o nim i aby umożliwić lepsze jego poznanie – powiedział KAI włoski współbrat zakonny świętego z Pietrelciny o. prof. Gianluigi Pasquale OFM Cap z Rovigo, teolog i znawca jego życia.
Czy ten okres ciszy poświęcił o. Pio także na lekturę tekstów św. Gemmy Galgani? Czy jej pisma wywarły nań jakiś wpływ?
Jest to bardzo delikatna kwestia. Trzeba być tu uczciwym. We Włoszech ukazała się książka, której autor, Luca Lucchini stawia tezę, że o. Pio był bardzo uzależniony od św. Gemmy Galgani, o czym miałaby świadczyć analiza jego listów. Trzeba jednak zrozumieć go od wewnątrz świata kapucyńskiego, trzeba być kapucynem. Nie ma tam żadnego plagiatu. O. Pio nie skopiował pism św. Gemmy. Natomiast w tamtym okresie w klasztorach kapucyńskich, w czasie godziny czytań, przed porannymi laudesami, czytano pisma ojców Kościoła, a zwłaszcza pisma św. Gemmy Galgani. Na przykład w naszym klasztorze w Rovigo czytamy teraz pisma i listy św. Jana Pawła II. Słuchając po trzy razy dziennie tekstu jej pism, można je zapamiętać. Zapytałem kiedyś prof. Bevilacqua, dlaczego kopiuje Heideggera? Odpowiedział mi: powtarzając teksty tego filozofa, po prostu weszły mi one do głowy. Mnie też się to przytrafia. Jestem kapucynem prawie 34 lat i tyleż lat odmawiam psalmy. Wiele z nich znam na pamięć, nie potrzebuję brewiarza albo telefonu, żeby je czytać. To nie znaczy, że kopiuję Biblię. Tak samo o. Pio nie kopiował Gemmy Galgani, na pewno ją cytował, ale osobom spoza zakonu mogłoby się wydawać, że on ją kopiował.
Ukrzyżowanemu Jezusowi przebito ręce w okolicach nadgarstka a nie dłoni. Dlaczego zatem ślady stygmatów pojawiają się na dłoni? Jak można wytłumaczyć tę różnicę?
Napisano, że Jezus miał przebite nadgarstki dłoni i tak to przedstawia cała ikonografia. Gdyby Jezusa ukrzyżowano, przebijając Mu dłonie, Jego ręce by się rozerwały. Dlaczego zatem stygmaty u o. Pio i u innych osób, jeśli są prawdziwe, ukazały się na dłoniach a nie powyżej nadgarstka? W swoim miłosierdziu Bóg cieszy się wiarą człowieka. Najważniejszą rzeczą jest rana. Człowiek zawsze myślał, że rany Pana Jezusa były na dłoni, dlatego Bóg zgadza się na takie rozumienie. Na pewno dla Pana Boga jest oczywiste, że rana, która co jakiś czas wydziela trochę krwi, nie może znajdować się w okolicach nadgarstku, gdzie przebiegają ważne żyły. Znaczenie tego jest następujące: są to rany w miejscach, w których Jezus był ukrzyżowany. Jakie byłoby tego zaprzeczenie? Że pojawiają się na stopach, na rękach, na sercu. O. Pio miał jeszcze szóstą ranę – na plecach. Pan Jezus miał tam ranę od niesienia krzyża. Ojciec krwawił tam, gdzie – jak pisze Izajasz w czwartej pieśni Sługi Pańskiego – Syn Boży miał rany. Centymetr w tę czy w drugą stronę, nie jest problemem. Oczywiście stygmaty nie pojawiają się nigdy na przedramieniu albo na policzkach. Bóg rozumie i zgadza się na wiarę człowieka, że stygmaty są w tym miejscu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).