Sanktuarium w Lourdes nie będzie wymagać od pielgrzymów paszportów sanitarnych, by tak mogło się stać na niektóre wydarzenia wciąż będę obowiązywały limity wiernych.
Poinformował o tym rektor tego maryjnego sanktuarium zapowiadając całą serię wakacyjnych inicjatyw, które, jak podkreślił, mają sprawić, że Lourdes znów zacznie tętnić życiem i modlitwą.
Ks. Olivier Ribadeau Dumas poinformował, że od 1 lipca wznowione zostaną wieczorne procesje ze świecami, a przed grotą będzie sprawowana Msza z udziałem pielgrzymów. Nowością w ofercie sanktuarium będą sakralne recitale, które do Lourdes mają przyciągnąć pielgrzymów i turystów. Zarówno władzom sanktuarium, jak i burmistrzowi miasteczka zależy na tym, by zatrzymywali się oni na kilka dni. Chodzi o to, by reaktywować sieć restauracyjno-hotelową, która w czasie pandemii najbardziej ucierpiała, a stanowi główne źródło utrzymania mieszkańców tego regionu.
„Zależy na tym, by nie tylko ożywić życie religijne, ale i obudzić lokalną gospodarkę” – podkreśla ks. Ribadeau Dumas. Służyć temu ma m.in. inicjatywa kulturalna „Noce w Lourdes”, która będzie swoistego rodzaju festiwalem. W porozumieniu z władzami sanitarnymi ustalono, że w koncertach jednorazowo będzie mogło uczestniczyć tysiąc osób. Rektor przypomniał zarazem, że w sanktuarium może zmieścić się 30 tys. osób, ale na tę chwilę trzeba będzie jeszcze poczekać. „Jesteśmy przekonani, że w czasie wakacji do Lourdes przybędzie dużo więcej pielgrzymów niż przed rokiem. Najwięcej osób spodziewamy się tradycyjnie w sierpniu” – podkreślił rektor sanktuarium maryjnego, przypominając, że Lourdes jest znakiem jedności w modlitwie, która nawet w czasie ograniczeń pandemicznych nieustannie płynęła z tego miejsca, w różnych językach, na cały świat.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.