„Na tym straszliwym wirażu dziejowym trzeba mieć mocną głowę, by nie wypaść z Łodzi Piotrowej” – przestrzega prymas Stefan Wyszyński.
Kardynał Stefan Wyszyński, umierając w 81. roku życia i 33. prymasostwa, nie zostawił testamentu duszpasterskiego czy programu działania, bo – jak tłumaczył podczas ostatniego spotkania Rady Głównej Episkopatu Polski 22 maja – jego następca musi „rozeznawać sytuację Polski i Kościoła z dnia na dzień i stosownie do tego układać program pracy”. Nie zostawił programu na jakże wówczas bliską (w maju 1981 roku)niepewną przyszłość Polski, ale przecież zostawił po sobie ogromne duchowe dziedzictwo, które jest dla nas swoistym testamentem – wskazówką i wyzwaniem. Składa się na ten testament kilkadziesiąt lat nauczania na temat Boga i człowieka, życia ziemskiego i nadprzyrodzonego, Kościoła i rodziny, narodu i państwa, na temat życia społecznego, ekonomicznego, politycznego, kulturalnego i dziesiątek innych ważnych tematów. Jak z tego ogromnego dziedzictwa wybrać najważniejsze wskazówki dla życia indywidulanego i wspólnotowego, które są aktualne 40 lat po śmierci prymasa i będą takie przez kolejne setki lat?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.