Jurij Gagarin był człowiekiem wierzącym – potwierdzają to jego przyjaciele kosmonauci. 12 kwietnia 2021 roku przypada 60. rocznica lotu pierwszego człowieka w kosmos.
Przypisywanego mu stwierdzenia: „Patrzyłem i patrzyłem, ale nigdzie Boga nie widziałem”, które miał wygłosić po powrocie na Ziemię, nigdy nie wypowiedział – podkreślił przed kilku laty były kosmonauta Waletin Pietrow, przyjaciel Gagarina. Ujawnił, że Gagarin był człowiekiem wierzącym, ochrzczonym w Kościele prawosławnym.
Potwierdza to inna legenda radzieckiej kosmonautyki Aleksiej Leonow, który także przyjaźnił się z Gagarinem. Córka Gagarina, Jelena została ochrzczona, a rodzina zawsze świętowała Boże Narodzenie i Wielkanoc. W ich domu znajdowały się liczne ikony.
- Nie znam nikogo, kto był wierzący i wrócił stamtąd ateistą, ale znam takich, co polecieli w kosmos jako niewierzący, a wrócili z wiarą. Mam tu na myśli głównie kolegów ze Wschodu. Właściwie 95 procent radzieckich kosmonautów nawróciło się - powiedział kiedyś w wywiadzie polski kosmonauta gen. Mirosław Hermaszewski.
Urodzony 9 marca 1934 roku w Kłuszynie koło Smoleńska, Gagarin był pilotem wojskowym, który w 1960 roku zakwalifikował się do programu kosmicznego. Jego lot wokół orbity Ziemi trwał godzinę i 48 minut. Gagarin zginął w katastrofie samolotu treningowego 27 marca 1968 roku.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.