W Asyżu modlitwa o pokój nigdy nie ustaje. Zainicjował ją w 1986 r. Jan Paweł II, zwołując do rodzinnego miasta św. Franciszka przedstawicieli różnych religii, by każdy według własnej tradycji prosił Boga o ocalenie świata od wojen i konfliktów.
W nawiązaniu do tej inicjatywy co miesiąc ustala się konkretną intencję modlitwy w pokój, mając na względzie aktualną sytuację na świecie. Tym razem począwszy od dnia dzisiejszego przedmiotem modlitw jest Mozambik, gnębiony przez wzmożoną ofensywę islamistów. Mówi abp Domenico Sorrentino ordynariusz Asyżu.
Abp Sorrentino: jesteśmy przerażeni tym, co dzieje się w Mozambiku (na penie)
W Mozambiku tymczasem sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna. Od ubiegłego czwartku nasiliła się ofensywa islamistycznego ugrupowania Ansar al. Sunna. Tym razem celem ataku są miasta Manguna i Palma. Ministerstwo obrony ogłosiło, że zabiega o zawieszenie broni. Przyznaje zarazem, że nie potrafi oszacować liczby ofiar ostatniego ataku. Ludność cywilna chroni się ucieczką w góry. Szacuje się, że w tym regionie Mozambiku do opuszczenia swych domów została już zmuszona połowa mieszkańców. Większość z nich to dzieci, często pozbawione opieki dorosłych.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).